Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
Latarnia przywiązana u pasa, z tarczą przymocowaną do przedramienia i schodzę po linie. Oglądam niższe stopnie czy nie ma pułapek. By reszta mogła skorzystac bezpiecznie z drabiny.
Po 6m zatrzymuje sie co 1m i rozglądam sie po pomieszczeniu, kontynuuje aż do podłogi. Tam czekam z gotowa dzidą aż pozostali zejdą na dół.
Offline
Stoisz w wilgotnym pomieszczeniu o kamiennych ścianach i wymiarach 4m na 4m (3 wysokie).
Wokół na ścianach są zatarte nieco płaskorzeźby przedstawiające głowy różne istoty - ludzie, elfy orki, trolle, inne rasy. Pas płaskorzeźb biegnie na wysokości ok. 1,5m metra do 2m (ma 0,5 szerokości). Widać ponadto:
1. wąski korytarz na pd (1sz, 2wysokości)
2. metalowe drzwi w zach ścianie - gładki, nieco przyrdzewiałe z jakimiś inskrypcjami w nieznanym języku. Wyglądają jak wpuszczone w ścianę, nie widać klamki.zawiasów.
3. dwuskrzydłowe drzwi w ścianie pn - obite przyrdzewiałą blachą i ze mechanizmem zamknięcia widocznym z tej strony (czyli chyba do otwarcia). Ponadto mają mały okratowany wizjer
Na razie nic nie wypada i nie wylatuje
Referee
Offline
2. Czy dobrze rozumiem że drzwi prawdopodobnie otwierają sie inaczej niż zwykle(w bok/ w górę)... Jest szansa że ktoś z góry potrafi odczytać te freski?
3. Jest szansa spojrzeć przez wizjer (chyba tylko wtedy jeśli z drugiej strony jest światło - inaczej i tak nic nie zobaczę)
1. Więc zostaje korytarz. Oświetlamy korytarz.
Czy ta podmokłość ma jakiś poziom czy mokry jest nawet sufit?
Podłoga pomieszczenia/ rogi - czy są jakieś ślady gdzie woda stąd mogła uchodzić, jakieś spływy.
Offline
Powoli i ostrożnie złazi Marlej. tarza na plecach, bierze latarnie i miecz.
Oceniasz, że te "drzwi" opadły z góry zamykając to wejście - widać szparę u góry i szpary po bokach. Nie widać żadnego mechanizmu nieotwierającego. Co do inskrypcji to może Mnulith, Marlej nie zna tego języka.
Co do drzwi dwuskrzydłowych - tak cie tknęło, że muszą prowadzić do pomieszczeń usytuowanych pod tym pokojem/budynkiem do którego nie mogliście się dostać z powodu pułapki w drzwiach. Przez wizjer w tych warunkach rzeczywiście niespecjalnie coś widać.
Podnosić latarnie ukazując korytarz, który jak się wydaje po 6 metrach kończy się lub zakręca.
Wilgoć - ściany się "pocą". Zwłaszcza te wschodnie. Wynika to najprawdopodobniej z bliskości bagien i wilgotności terenu. Raczej nie dochodzi to do zalań korytarzy.
Referee
Offline
Korytarz zapewne do studni nas doprowadzi. Sprawdźmy. Powoli do przodu obserwując na co stąpam w poszukiwaniu podejrzanych otworów czy zakamarków.
Poświećmy zza winkla.
Offline
Jak tam na górze...spokój...coś słyszę?
Offline
Briborn gramoli się na dół.
Mnulith siedzi przy koniach, jej zbrojny nieopodal przykucnął na jakimś wyższym murku i zerka czujnie.
Dalej panuje nienaturalna cisza, las pozbawiony wszelkich zwierzęcych głosów. Tylko cichy szum wiatru w koronach i stukanie gałązek. Oczywiście jeśli stoisz przy klapie te odgłosy dochodzą do Ciebie w bardzo szczątkowej formie. Tam stoisz?
Referee
Offline
Nie wiem co tam Briborn w końcu robi. Marlej rusza za tobą z tarczą i mieczem. Robisz kilka kroków i ostrożnie wyglądasz zza zakrętu w prawo (zachód). Dwa metry dalej korytarz przegradza masywna przerdzewiała krata, która najwyraźniej opadła z sufitu. Na ziemi wokół niej sporo ciemnych, wilgotnych śladów
Kawałek za kratą korytarz skręca w lewo i tam też prowadzi szlaczek mokrych śladów.
Z tego korytarza pada słaby, rozedrgany poblask a powietrzu wibruje jakby niski bas/słabe drżenie.
Referee
Offline
Plan pierwotny miałem taki, coby podążać za Luckiem i dźgać włócznią ponad nim w razie konieczności, ale skoro się Marlej wpasował będę dźgał przez niego
Offline
Chopaki. Imprezka z rogiem. DJ dopiero co szedł tędy.
To co kraty podnosimy? Tylko nie ma ich czym zablokować. Więc albo jeden będzie je trzymał, a dwójka pojdzie w poszukiwaniu tu za rogiem czegoś co podnosi kratę. W razie ekipy szybkiego wpierdolu, zmykamy i opuszczamy za soba kratę. Tylko podstawowa sprawa tego planu, czy jest wśród nas ktoś na tyle silny kto potrafiłby sam może nie dźwignąć, a utrzymać kratę.
To zaczął bym pierwszy i spróbował je poderwać. Czy chociaż drgną.
Albo wchodzimy główną bramą.
Ostatnio edytowany przez k0rek (2017-09-06 10:29:40)
Offline
A rzuć k20
Referee
Offline
Zapierasz się, krata powoli idzie w górę, Marlej podskakuje z pomocą dociskając się przy ścianie i pomaga ze sporą siłą - nagle napotykacie gwałtowny opór jakby jakąs blokadę.
Zerkasz w górę i w świetle stojącej latarni, w szparze w suficie dostrzegasz błysk jakby blokującej zapadki - domyślasz się, że po opadnieciu kraty z góry wskakuje za nią pewną sprężynowa blokada. Oceniasz, że można ją odblokować wkłądająć w szparę jakieś ostrze, ale wymaga to trzymania kraty w tym położeniu (czyli napór kraty na zapadkę przy jej unoszeniu). Może da sie we dwóch (będzie tudno). Być może potrzebna trzecia osoba - szczęśliwie jest tu Briborn z dzidą.
Referee
Offline
Ok wkładam dzidę tam gdzie trzeba, ale na wszelki wypadek głowy pod tym nie trzymam
Offline
No głowę trzymają chłopaki. Ciasno jest ale udaje się po kilku próbach, coś tam klika i nagle blokada znika a krata zostanie przepchnięta dalej. Chłopaki pchają dalej i krata wsuwa się cała (pod koniec jest najtrudniej po gorzej łapać i musisz dopychać dzidą) - coś tam znowu klika głośno i jakby blokuje w górnej pozycji. Krata już nie opada.
Referee
Offline
Uch. Siem narobili. Nadal to nie sprawia że czuje się tu bezpiecznie, gdzieś tam jest wciąż *trigger* który opuszcza tę kratę.
Ahoj przygodo. Idziemy za śladami. A to ślady to są obuwia czy gołostopia?
Offline
Ślady to krew. Była na prętach i znaczy szlak trafionego kratą.
Referee
Offline
Ostrożnie podążamy dalej
Offline
A szlak z nim, albo za nim.
Offline
Metr za kratą korytarz skręca w lewo (na południe) i po dwóch metrach kończy się drzwiami obitymi blachą. W drzwiach jest zakratowane okienko zza którego pada słaby, drgający poblask jakby gdzieś tam dalej paliła się pochodnia.
Cały czas też słychać/czuć to dziwne buczenie.
Referee
Offline
Przyglądam się drzwiom, w jakim celu jest zakrwawione okienko a nie np. klamka czy ściany. Czyżby miałby ktoś przeciskać się przez okienko?
Krew ma parcie na kraty.
Co to za drzwi? Za drzwiami jest co (patrzac przez okienko)? Skoro jest pochodnia to co oświetla? - korytarz? pomieszczenie?
Offline
Okienko jest zakratowane a nie zakrwawione
Za drzwaimi jest spore pomieszczenie ale źródło światła jest gdzieś dalej na lewo (wschód) - tam jest chyba z pomieszczenia jakiś szeroki korytarz.
Referee
Offline
A jak ze śladami? Coś było ciagniete przez te drzwi? Czy jakoś inaczej to wygląda? Bacznie przyglądam sie drzwiom - jakieś możliwe pułapki? W tej kwestii zdaję się na osąd krasnoluda.
Offline
Raczej nie wygląda to na ciągnięcie (rozmazane smugi krwi). Jest raczej wyraźny szlaczek kropel. Zatem ranny raczej szedł niż był wleczony.
Drzwi nie wyglądają na "zapułapczone". Są przymknięte, ale nie do końca i wobec tego widać, że nie są zamknięte na zamek.
Referee
Offline
Wchodzimy.. tarcza z przodu.
Chyba że ma coś być u progu, to trza spojrzeć
Ostatnio edytowany przez k0rek (2017-09-11 14:48:52)
Offline