Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
widać jakieś drzwi? Jeśli nie wracam do pomieszczenia z hg i próbuję wyjąć kliny spod drzwi tyle, że jestem zwarty i gotowy, aby w każdej chwili odskoczyć.
Offline
Drzwi są, ale mapki nie zaktualizuje do jutra.
Ściana w której jest przejście ciągnie się do końca budynku i w jej połowie widać drzwi (ewidentnie do tego pokoju, do którego prowadzą też zaklinowane drzwi). Jak rozumiem do samych drzwi nie podchodziłeś wracając do klinów?
Wybijasz kliny i ... nic się nie dzieje. Drzwi są pozbawione klamki oraz zamka i otwierają się z głośnym skrzypieniem ukazując pomieszczenie wielkości jak to o nr 2. Środek sufitu jest zawalony, sterczą ostre deski, jakieś splatane kawałki leszczyny czy wikliny, sterty starego ptasiego (nietoperzego?) guana. Podłoga pokryta spora warstwą pyłu i drobnych odłamków. Widać drzwi na lewo (do 4) oraz na prawo (niezbadane jeszcze pomieszczenie (-nia)
Referee
Offline
Wybieram na prawo. Czujność 10.
Offline
Prawie wchodzisz w jakąś pokrytą pyłem dziurę. Dzrwi na prawo są pozbawione klamki i zamknięte na głucho. Wygladają na mocne.
Referee
Offline
Stukam 3 razy delikatnie młotem. Potem sprawdzam pozostałe drzwi. Przed krokiem delikatnie sprawdzam podłogę młotem. Patrzę też czy coś nie ma zamiaru zwalić mi się na głowę.
Offline
Podłoga trzeszczy i sprawia wrażenie słabej. Oceniasz, że z całym ekwipunkiem możesz tutaj wylądować gdzieś na dole. Z oczywistych względów jeszcze do drzwi nie dochodzisz, chyba że powiesz mi wyraźnie że ryzykujesz
Referee
Offline
Wydaje się że:
- lepszy dostęp do pomieszczenia obok jest przez pokój z obrazem,
- gdy mistrzów pułapek już nie ma, to ich pułapki nadal gdzieś mogą być,
- niezbadane pomieszczenie zawiera wejście na strych,
- wątpliwa podłoga w pomieszczeniu gdzie zawalił się sufit jest tuż nad graciarnią z której wzięliśmy dzban, tam może byc więcej cennych rzeczy niż wypchany koń, szkoda sobie zawalać drogę dechami z dwóch pięter.
- wówczas można by spróbować dostać się do graciarni poprzez podłogę w pokoju 4
- już wielu próbowało penetrować strych przed nami
Mamy wciaż otwartą opcję z zejściem do kanałów, oraz drzwi z pułapką za portalem.
Offline
Nic dodać nic ująć.
Marlej proponuję odpuścić podejście do niezbadanego pokoju z tej strony. Zwraca tez uwagę, że sporo czasu już eksplorujecie dom i trzeba się zastanowić co do koncepcji: zostajemy tu? a jeśli tak to gdzie ew. zanocujemy? schodzimy pod ziemie? A co z końmi? Pytanie też gdzie podziała się reszta hobgoblinów - las? kanały?
BTW efekt gazu powoli przechodzi i Briborn z Luckiem macie aktualnie po 4 pkt życia.
Referee
Offline
A co jeśli nasze hobgobliny same próbowały przetrwać po nocy? Zauważmy że zaklinowali jedne drzwi, a na drugich była pułapka którą Marlej odbił.
Cos mi się wydaje że nocowanie w tym miejscu może nie być wypoczynkiem.
Każde drzwi już są bez klamek.. być może ktoś jeszcze kryje się przy wejściu na strych. W końcu są zamknięte, solidne, choć bez klamek. Wydaje się jakby tutaj był problem ze schronieniem się przed czymś.
Ale gdyby jednak, to konie można trzymać w pomieszczeniach obok budynku, albo wprowadzić je do środka budynku, np. koło portalu. Są tam już zapasy do ogniska. Choć ani jedno, ani drugie nie wydaje się bezpieczne.
Po co tu przybyliśmy, rzekomo zwierzęta się zbierają. Oprócz tych martwych na zewnątrz w kręgu i wypchanego konia to nie widzę takich znamion. Czy jesteśmy gotowi by przekonać się o tym co się tu wyprawia w nocy? Być może kanały dadzą nam schronienie, ale co z końmi?
Jeśli zaś opuszczamy to miejsce to możemy przenocować gdzieś nieopodal w opuszczonych gospodarstwach które mijaliśmy przed bagnami.
Offline
Marlej: to co mówisz ma sens. ten brak zwierząt. Dziwna cisza i te ślady jakby rytuały czy kij wie co.
Pokój z portalem byłby dobry do obrony, ale w razie otoczenia nie za bardzo daje opcje ucieczki. A co inni na to: Briborn? Monaghan?
Referee
Offline
Lucjuszu, Twa na wskroś logiczna analiza sytuacji daje jasny ogląd na to w co wdepneliwdepnelismyśmy. Proponuję rzucić okiem na kanały. I zasadnicze pytanie - zostajemy tu czy spadamy przed wieczorem? Można jeszcze spróbować rozbroić pułapkę w mało subtelny sposób, ale co nam z tego to nie wiem.
Offline
Offline
Z krzaków patrzą! Widać oczy.
Referee
Offline
No to co... możemy spróbować porąbać drzwi do pokoju z rzekomym wejściem na strych. Skoro są zamknięte a nie ma klamki.. kluczyka tez brak, byc może magicznie są zamknięte. Tyle że nasz czarownik jest na zewnątrz i niewiele współpracuje. Więc może by zrobić dziurę w drzwiach.
Oczywiście od strony pokoju z obrazem.
Tylko że ja nie mam topora, więc tak se tylko mówie.
Offline
Przepraszam za opóźnienia. Przed urlopem jestem w niedoczasie.
Takie tam ew. głosy w dyskusji.
Marlej - jest za zostaniem w domu. Konie można na do domu na noc, lub nawet można zostać na podwórcu z opcją cofnięcia się do domu.
Mnulith - niespecjalnie chce nocować w domu ani nawet w tym dworze. "Ma tu ciarki o dużo dziur, z których coś może wyjść". Wolałaby chyba w lesie.
Walter - generalnie uznaje, że zbadany dom może być dobrym miejscem do obrony z dodatkowym zabezpieczeniem (podparcie drzwi na noc, jakieś zabezpieczeni okna itp) i rozejrzeniem się za wodą. Oczywiście on tu słucha poleceń.
Referee
Offline
Chętnie zbadałbym kanały przed nocą. Lucek wybierzesz się ze mną? Szukam ochotników - ktoś z "zombie" się pisze?
Offline
A chętnie. co jeśli lochy nie będą mieć końca, <na trzecim poziomie będzie The Butcher, a na 15tym sam Diablo>
Może nie zatracimy czasu i wrócimy w tylu kawałkach w ilu tam zejdziemy.
To chciałbym przypomnieć o stopniu na drabince, zdaje się oznaczony rozsypującymi szmatami, gdzie mamy pułapkę. Mamy latarnię, reszta się okaże. Po zejściu na dół, dobrze by było gdyby ktoś czekał na górze co by mógł nam coś zrzucić.
Offline
no to ruszamy, kto ma chęć niech dołącza, kto nie niech ubezpiecza
Offline
Dobra. W tym momencie jest już po południu. Ciemno zrobi się za jakieś 5-6h.
Przypominam, że potencjalne zejścia są dwa: przez studnie i zejście klapą po drabince i oznaczoną pułapką. Czy wybieracie się drabinką?
Marlej jest chętny do zejścia.
Referee
Offline
Ja ubezpieczam, kanały mi nie w smak jakoś...
Offline
Ja byłbym za wejściem przez klapę, reszta by miała oko na studnie
Offline
Marlej też głosuje za klapą skoro już dwie pułapki zostały tam zlokalizowane. Proponuje opuszczenie latarni na linie i dopiero schodzenie. Dobrze byłoby także aby przy klapie czuwał "łącznik", który przekazywałby informacje z góry na dół i odwrotnie. Z tego powodu rozsądne wydaje się
zbadanie tych piwnic w pierwszej kolejności bez oddalania się poza zasięg głosu.
- I wreszcie na koniec - mamy ograniczone zapasy oliwy. U mnie to nie więcej niż na 4h oświetlania - Kto czyni honory? (ale patrzy znacząco na Lucka ;-)
Referee
Offline
Ja mam 2 oleje do lampy - poradzimy sobie. A jak nie to zaczniemy przetapiać tłustych hobgoblinów studni, powiesimy wyżej martwe zwierzęta przykryjemy i zrobimy swego rodzaju wędzarnie... jak zacznie się skądś wydobywać dym to wiemy że jest ze soba połączone
Offline
No dobra to potrzebuję szczegółów. Kto pierwszy, jaka taktyka schodzenia itd.?
Dla przypomnienia jak to tam z tym szybem wygląda:
..."Widać kamienny szyb w dół ginący w mroku i metalowe klamry. Wyżej tuż pod zawiasami klapy wystaje ze ściany fragment mechanizmu w postaci zespołu zębatych kół, pomiędzy które najwyraźniej po wsunięciu wchodził ten metalowy ząbkowany pręt."
"Latarnia jedzie powoli w dół całkiem głębokiego zejścia i ... czwarty uchwyt wydaje ci się podejrzany (chyba ma luzy w przeciwieństwie do poprzednich - lekkie po bokach i chyba duże pod spodem. Sam szyb jest szerszy niż obrys klapy - ściana przeciwległa do tej z klamrami odchodzi pod skosem. Po 6 metrach widać krawędzie, trzy ściany znikają (widać tylko tą z klamrami), a 3 metry niżej pojawia się podłoga - szeroki korytarz albo komnata. Podłoga lśni lekką wilgocią, chyba kamienna. Zatem do podłogi jest aż 9 metrów!"
DOM ZŁY part 2: PODZIEMIA WJEBKI zapraszają ;-)
Referee
Offline
Krasie przodem, ubezpieczam Lucka z góry włócznią. Jeśli oczywiście bedzie miejsce
Offline