Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
Jest już wieczór i Wiewiór odradza łażenie po mieście. Proponują nocleg na miejscu - podłogi wystarczy - a rano pójdziecie sobie, gdzie zechcecie. Siostra zna jednak miasto znacznie lepiej niż sam Wiewiór, który nie jest miejscowym.
Co do dowiadywania się o co chodzi, to nie wiem ile chcecie na to poświęcić. W mieście jest mnóstwo ludzi, w tym wielu przyjezdnych i pewnie wiele sprzecznych historii. Dotarcie do odpowiednich ludzi może nieco potrwać/kosztować. Proszę zatem o informacje kto rozpytuje (grupa czy się dzielicie), ile ew. zechce rzucić drobnych a potem o rzuty na CHA.
Referee
Offline
Skoro już tu przyszliśmy, to chyba warto poświęcić trochę czasu i kasy, żeby się dowiedzieć gdzie można zarobić tudzież gdzie można dobrze wydać kasę.
Ja bym był za zostaniem 2-3 dni w jakiejś w miarę sensownej karczmie (żeby się z buta nie narażać na kradzież lub zadymę już w samym progu). Na "rozpytki" chyba nie ma sensu chodzić całą grupą? Będzie szybciej i nie będziemy się tak rzucać w oczy. Ja mogę z Dure ruszyć w miasto - w poszukiwaniu:
1) zleceń pracy,
2) ciekawszych sklepów gdzie można kupić coś lepszego niż normalny sprzęt (osobiście byłbym najbardziej zainteresowany lepszym wyposażeniem "defensywnym"),
3) miejsc zbytu dla nietypowych towarów.
Offline
Marlej jest jednak zdania, aby się zanadto nie rozdzielać - dwie maksymalnie trzy grupy, bez łażenia pojedynczo. I może nie chwalić się zbyt ochoczo, że jesteśmy z Braeth na każdym kroku.
Siostra wiewióra proponuje, aby jedna grupa wzięła ze sobą Roba, sąsiada co dobrze zna miasto i za kilka groszy pokaże co i gdzie. Niech idzie z krasnoludem, napięcie teraz na obcych niektórzy krzywo patrzą a nieludź to i wpyrdolić mogą, jak się w złe miejsce polezie.
Załóżmy Zorin, Dure, Marlej i Lucek z Bribornem plus Rob. Jeśli chcecie jutro połazić to:
a) Zorin test CHA (k20) oraz rzut k6
b) Briborn z Luckiem wybierajcie kto jest głównym rozpytywaczem i obaj testy CHA (k20). Technicznie to zrobię tak, że liczy się test głównego z bonusem od pomagającego. PLus informacja ile tam chcecie rzucić Robowi.
Referee
Offline
Offline
No dobra spędzacie dzień na mozolnym przedzieraniu się przez uliczki MOtte.
1.
Miasto jest zapchane, karczmy pełne i wielu ludzi nocuje wprost na ulicach. Zapewne wielu kupców zmuszonych do pozostania w mieście zapchało wolne miejsca. Ceny poszły w górę.
2.
Łazi sporo czepliwych patroli, widać wiele kłótni i bójek, kradzieży.
3.
Prawo składu dotyczy towaru - jak wjeżdża do Motte (wydaje się, że rozumieją to jako obszar administracyjny czyli okolice a nie tylko samo miasto) to ma być tu wystawiany 30 dni lub trzeba zapłacić podatek 30% jego wartości. Wszystkiego pilnuje bajlif i niższej ranki urzędnicy wydający odpowiednie poświadczenia, bez których nie da się wyjechać z towarem.
3b.
Ponoć da się dogadać i odpowiednie zaświadczenia można "załatwić"jak ktoś wie z kim i za ile, ktoś twierdzi że jakiś .
4.
Powodem jest ponoć zatarg handlowy z Braeth. Motte należy do jakiejś ligi handlowej i Rada wystosowała jakąś propozycje, która nie została przyjęta. W odpowiedzi Motte wprowadza retorsje handlowe. Nie wiadomo co z towarami, które będą się pojawiać od strony Braeth - krążą plotki o jakichś dodatkowych podatkach dla kupców z Braeth. Jenocześnie Motte wysłało ponoć delegacje do krasnoludzkiego Dwimmorgen z korzystną propozycją handlowa.
5.
Na szczęście wasze wypytywanie nie wzbudza jakieś niezdrowej ciekawości. Widać, że sytuacja jest nowa i wzbudziła wiele niepewności, mnóstwo ludzi wypytuje itd.
6.
Rob bardzo zadowolony z opłaty pokazuje wam co tam chcecie.
a)
Jest sklep z bronią - zawiera wszystkie zwykłe przedmioty z podręcznika z ceną + 20%.
Jest też zbroja łuskowa +1 (AC 16) za 2800 SZ
b)
Jest sklep z ciekawymi towarami alchemika Jubilusa.
Mikstura leczenia 300 SZ
Mikstura szybkości 450 SZ
Mikstura odwagi 50 Sz
Usunięcia paraliżu 300 SZ
dwie flaszki, których efektu alchemik nie jest pewien he he. Obniżka ceny i bez reklamacji. Jego zdaniem jedna to może być stara: leczenie lekkich ran a druga wygląda mu na przeterminowaną miksturę przemieszczenia (tutaj gwarantuje brak sensacji a tylko nie wiadomo czy ona zadziała jeszcze. Normalnie powinna maskować pozycję osoby, dając w praktyce 50% na chybienie - takie trochę mylenie widzenia). Cena odpowiednio 50 SZ i 150 SZ.
Wiadomość dodana po 23 min 08 s:
7.
Statek na rzece to po prostu wodna bramka mytnika. Zawraca stateczki kupieckie, które chciałyby ominąć miasto i płynąc prosto do Braeth. Obsada to kilkunastu zbrojnych i celników.
8.
Robota. Ludzi teraz mnogo i ofert mniej niż normalnie, jednak jest nabór do obsady patroli drogowych. W praktyce do pilnowania czy nikt na około nie spierdala i obstawy urzędników bajlifa. Z ale to raczej na dłużej a nie na 2-3 dni i skoro to praca pod urzędnikiem to pewnie nagłe przerwanie może mieć poważne konsekwencje.
Referee
Offline
a Rozwiń 3b
Offline
Podobno system nie jest szczelny i są urzędnicy, u któych za łapówkę można uzyskać odpowiednie dokumenty (np. że towar leżał już 25 dni w mieście)
Referee
Offline
Nie o to chodziło, ale nie ważne, dla mnie to wygląda jakby punkt 3b był nie dokończony chciałem zwrócić uwagę a tu kolejny opis.
)
A czy swego rodzaju sonda po handlarzach, jak oni zapatrują się na te ograniczenia(takie trochę wybadanie co nimi dalej):
czy im sie to podoba?
czy zamierzają wracać tu kiedyś? bo np. wspaniale towar schodzi mimo wysokiej ceny,
czy zamierzają po odczekaniu tych 30 dniu udać się gdzieś indziej? np. do Breath, mimo to że Motte ma z nim konflikt?
Wiadomość dodana po 41 min 32 s:
Ew. jeśli jest to handlarz ze specyficznymi unikalnymi rzeczami to czy nie chciałby wystawiać towaru w Breath:
- na zasadzie powiedzmy, towar leży u nas, jak się sprzeda to 10% dla nas,
- jak przez 3 msce towar nie znajdzie kupca i przez kolejny msc nie zostanie zabrany to z towarem możemy zrobić co chcemy.
- zaleta taka że towar jest eksponowany bez potrzeby fizycznej tam obecności, właściciel może sobie dalej wystawiać rzeczy w Motte
Offline
No oczywiście nie są zachwyceni, choć głosno nikt nie krzyczy, licząc na jakieś grupowe negocjacje. Część zaczeka z nadzieją sprzedania towaru na miejscu, pewnie są tacy co sprzedadzą go taniej od razu, kilku innych ma na pewno problem z uwagi na to, że mają towar łatwo psujacy się. Generalnie niepewność i spekulacje w kogo to uderzy dodatkowo. Inni starają sie wynegocjować zwolnienia dla towarów przeznaczonych do wywiezienia w innych kierunkach niż do Braeth. Ponoć najgorzej mają kupcy z Braeth - komuś towar oclono jakąś gigantyczną stawką, komuś skonfiskowano pod pozorem złamania jakichś przepisów.
Co do chętnych na współpracę to nie ma - chyba za wcześnie na takie decyzje, albo się ludzie boją jakichś prowokacji, względnie za mało czasu było na odszukanie kogoś odpowiednio zdecydowanego.
Tyle po jednym dniu. Kasa za żarcie w międzyczasie i łapówki Marlej odpisał ze wspólnych. Proszę o decyzję co dalej - pogłebiacie ustalone tematy dnia następnego (wiadomo w jeden dzień to mało dokonackompleksowych ustaleń) czy coś nowego?
Wiadomość dodana po 01 min 51 s:
Aha i jak rozumiem nic ze sklepów was nie interesuje?
Referee
Offline
Ja tam nic nie chcę kupować i niespecjalnie interesuje mnie sytuacja mikro i makroekonomiczna.
Jeśli koledzy chcę dalej rozpytywać - pomagam. Wygląda na to, że w sumie nic tu po nas.
Offline
Taa spadajmy stad. Zerknął bym na mape[hexy] by zobaczyc jakby mozna było uatrakcyjnic podroż powrotna. Może jakoś boczkiem równolegle do trasy którą szliśmy? Nie trafił się nam żaden subquest pod miastem
Offline
Ok spadajmy skąd, bo chyba nic ciekawego tu nie ugramy. Chociaż wojna handlowa nie za bardzo nam pasuje, ale pewnie do rozkrecenia naszego biznesu na dobre im może przejdzie.
Pomysł z inną trasą przedni.
Offline
Ciężki temat z mapą, bo jej robienie to immanentna cecha starej szkoły. Zależałoby mi na to, aby z tego nie rezygnować. Patrząc z punktu widzenia hexographera robienie mapy terenu wydawało mi się też łatwiejsze niż mapowanie podziemi:
1. jeden hex pozwala nałożyć/zaznaczyć tylko jeden rodzaj terenu - w domyśle dominujący;
2. jeden hex pozwala nałożyć tylko jeden symbol (lokacje/znalezisko/itp) plus linie (rzeki/drogi/inne)
zatem mapa jest uproszczona, ale daje orientacje i nie wymaga takiej dokładności jak podziemia, gdzie ważne może być która stroną korytarza idziecie bo są pułapki.
Ułatwieniu mają też służyć pewne sztuczne uproszczenia:
1. dziennie możecie przejść max 4 heksy (po drodze), mniej po trudniejszym terenie
2. w miarę jasne sygnalizowanie przez mnie (jesli nie jesteście zgubieni ile km/heksów zrobiliście w czasie marszu) itp.
Zakładałem, że ktoś zechce ogarnąć hexographera i wtedy podsyłam swoją mapę, którą dalej możecie edytować. Jak rozumiem jednak nikt nie ma na to albo czasu albo ochoty (pewnie i jedno i drugie). W sesji na żywo byście to po prostu rysowali na wydruku heksowym i tyle.
No nie wiem walczę ze sobą, przekonajcie mnie :-) W ostateczności te mapy mogę robić sam, ale wtedy z premedytacją co jakiś czas mogę coś tam pomieszać emulując błędy waszych postaci
Wiadomość dodana po 01 min 31 s:
Co do propozycji powrotu nieco inna trasą to Wiewiór ew. proponuję, że jakbyście zaczekali jeszcze z dzień jak do siebie dojdzie w pełni, to jest gotów wam pomóc, bo zna okoliczne tereny dobrze.
Wiadomość dodana po 1 h 05 min 33 s:
Z kwestii technicznych:
- jest 30 kwietnia a 28 kwietnia zapomniałem, że jest "koniec tygodnia" czyli pensja Dure
- Rob przynosi informację, że do Motte wrócił z jakimś skarbem czarodziej Gorazd
Referee
Offline
Ależ ja Ciebie rozumiem, fajna sprawa, należy to zrobić, tylko ja uważam że nie do końca rozumiesz naszego problemu. Weź na próbę stań się na chwilę graczem i spróbujmy wszyscy na podstawie wyciętych fragmentów tekstu narysować mapę (na brudno). I na końcu nich każdy poda współrzędne gdzie jego zdaniem znajduje się wioska Przyrów. Bo może w ten sposób zrozumiesz co jest nie tak.
Przypomne założenia:
-dziennie 4 hexy, tj 20km.
-jeden teren na hexie,
-jeden symbol (lokacje/znalezisko/itp) plus linie (rzeki/drogi/inne)
Zapraszam do wyznaczenia prostej drogi Breath-Przyrów.
Ten kto będzie najbliżej zostanie kartograferem
Ostatnio edytowany przez k0rek (2018-06-14 13:58:41)
Offline
No nie wiem walczę ze sobą, przekonajcie mnie :-)
Stawiam piwo jak się spotkamy :-)
No to chyba trzeba by na Wiewióra zaczekać.
Odpisuję kasę za Dure. Drużyna: chyba jeszcze teraz ja 3sz a za tydzień moja kolej 4sz? Te tygodnie tak szybko lecą, Dure darmozjad
Wiadomość dodana po 05 min 32 s:
Ten kto będzie najbliżej zostanie kartograferem
Offline
Świetnie, podaj szlak jak tam doszedłeś i jakie cytaty Ciebie tam doprowadziły. Oraz jak oznaczyłbyś tereny wzdłuż tego szlaku
Offline
Problem rozumiem. Pewnie jest podobny problem z mapowaniem z forum jak z zapamiętaniem drogi w rzeczywistym terenie i obrobieniem jej w głowie
Mapa ma wam dać m/w ogląd - zwłaszcza za jakiś czas jak już połazicie - w jakim kierunku, jak daleko są znane wam miejscówki. M/w - powinniście wiedzieć, że do Przyrowa idzie się dwa dni, gdzieś tam pól dnia, że cztery dni marszu na PN przy starym drzewie znaleźliście wejście do podziemi itd. Tylko po to jest ta mapa wam potrzebna, do ogólnej orientacji.
Swoje komunikaty mogę wzbogacić o częstsze wskazówki dot. odczuć co do przebytej drogi - 5 czy10 km lub pół dnia cały, albo w ostateczności nawet po chamsku o wskazanie,że waszym zdaniem przeszliście dziś 4 heksy. Opisy falujących traw są nieistotne mechanicznie. Czy to jest łąka, czy lekko pofalowana łąka czy wrzosowiska a może teren uprawne, a nawet tereny z leśnymi zagajnikami dla mechaniki marszu nie ma znaczenia. Tym bardziej jak idzie tam droga.
Marsz utrudni lub uniemożliwi Las (nieważne czy liściasty czy mieszany), bagnisko czy duża rzeka i ich zaznaczenie ma wam w przyszłości dać sygnał, że tam się ciężko podróżuje/szuka lub może być niebezpieczniej.
To co widzę jako większy problem to sąsiednie heksy, które "widzicie". Tutaj rzeczywiście może być problem z porozumieniem się, czy ten las co widać to jest sąsiedni heks czy może dalszy. Chociaż możemy sztucznie przyjąć, że poza górami widać tylko tereny heksów sąsiednich.
Wiadomość dodana po 05 min 12 s:
Mapę już uzupełniłem więc Wam pewnie udostępnię w ramach zachęty dotychczasowe odkrycia -odkryłem przy tym nieprzyjemną rzecz, ze Hex mi nie pozwala powiększyć mapy, a że ulokowałem Braeth blisko jej dołu (bo domyślnie dzicz jest na PN i PN-WSCH a na dole tereny bardziej cywilizowane), to niestety Motte dostało drugą mapę Powiększanie mapy tylko do wersji pro przenieśli
I dajcie znać czy czekacie na Wiewióra czy idziecie. Postaram się wieczorem mapę wkleić, bo jestem poza biurem tera.
Wiadomość dodana po 1 h 32 min 08 s:mymap by Marcin Gawlik, on Flickr
Motte by Marcin Gawlik, on Flickr
Referee
Offline
Cos się ta orientacja hexów miedzy mapami się rozjechała i cieżko te mapy scalić.
Ścieżka:
Wychodzimy z Motte tak jakbyśmy nie mieli iśc do Breath że dorgą na zachód 12.02 i wtedy schodzimy ze szlaku i idziemu na północ.
dy dojdziemy do jeziora, robimy tam pierwszy nocleg, rano omijamy je łukiem zachodnim i dalej na północ aż trafimy na punkt ogniska 12.25
Wiadomość dodana po 1 h 11 min 58 s:
A notabene dokąd ta droga na zachód od Motte prowadzi? I ile to dni drogi?
Offline
Lucek ma wspaniały plan na drogę powrotną. Popieram - eksplorujemy
Offline
Tak niestety debilnie wygenerował mapę, że hexy w drugiej stoją inaczej. Jedyne co byłem w stanie zrobić to zadbać by numeracja kolumn była w miarę dobra - tzn. np. droga wychodzi i wchodzi na kolumnie 13 (pierwsza liczba numeru hexa), chociaż samą rzekę muszę jeszcze zawinąć na 13.
Droga wiedzie do wioski Strzały a potem dalej na PD-ZACH, 3-4 dni drogi dalej jest Miasto Dullsburg. Wiocha gdzie połowie
Trasę przyjąłem jutro pokulam.
Wiewióra bierzecie z dniem poczekania?
Poproszę Briborna o większa aktywność w temacie.
Referee
Offline
Ja bym go zabrał, może przydać - chociażby do bycia dodatkowym celem , a poza tym zna ten teren lepiej niż my. Dodatkowo mógłby być informatorem, który przekazywałby nowinki z Motte bezpośrednio do nas.
Offline
Dobra, zatem dzionek czekacie na Wiewióra i przyjmuje, że to jest dzień gdzie nie siedzicie na dupie.
1.
Dość przypadkiem trafiacie na kupca, który byłby chętny na deal. Sprzedaje wam towar za 1.500, w cenie z potwierdzeniem że towar był wyłożony w Motte 30 dni (nie był, ale papier jest, poza tym ten kupiec tu jeszcze zostaje z jakimiś błyskotkami, niby do końca tych 30 dni). Deal wygląda na dobrze dopracowany, albo jesteście za słabi by wykryć na czym was robią. Kupiec jest nieco do przodu na towarze i sporo na czasie. Szacuje, że w Braeth weźmiecie za to 1.800-1.900 w zależności jak będzie wam zależało na czasie. Towar to jakieś dobra luksusowe o stosunkowo niewielkiej objętości (powiedzmy wyniesiecie to na plecach w sześciu, co jest też jednym w powodów do wybrania was jako adresatów propozycji. Jonas widział was wczoraj jak wypytywaliście iwie, żeście z Braeth - pewnie to tez zdecydowało, bo bał się prowokacji) a Jonas dostarczał go do Aldusa i Gudmunsena. Zbyt jest ponoć pewny.O swoich kontaktach na lewe dokumenty wywozowe Jonas nic nie chce powiedzieć
2
Wiadomość dodana po 19 min 17 s:
Macie też okazje zobaczyć Gorazda. Bardziej wygląda jak przystojny bawidamek, kiedy popisuje się jakimiś prestidigitatorskimi sztuczkami na głównym placu. Klakierzy z jego świty wywrzaskują jakieś hasła pochwalne, gdy rozrzuca złoto z dużej skrzyni pełnej kosztowności (pilnuje jej dwóch zbrojnych ponuraków). Potem prezentuje jakiś magiczny miecz, który staje w płomieniach a nawet płaszcz po założeniu którego jeden z jego ludzi strzela do niego z kuszy (strzały wbijają się obok, jakby odpychane). Niezły "szoł".
Wiadomość dodana po 22 min 38 s:
Jest też opcja zakupu, ponoć sporo stafu przywiózł z dalekiej wyprawy. Pierścieni ochrony nie ma, ale inne rzeczy są. Rzuca jakieś hasła w stylu - pokonaj na rękę Vlada a sprzedam tą tarczę za 500, albo kto zaryzykuje 500 za magiczny pierścień niespodziankę (zakup w ciemno). Ogólnie niezły koleś
Wiadomość dodana po 7 h 06 min 35 s:
Proszę o info czy któraś z tych kwestii ewentualnie wam wypełnia krwią ciała jamiste ;-)
Referee
Offline
Zorin, który widział już nie jeden przekręt jest średnio zainteresowany dealem kupieckim. Jeśli jednak reszcie bardzo się to spodoba, nie będzie walczył o prawo veta.
Gorazd -> no fajne widowisko, obserwując je zwracam szczególną uwagę na kieszonkowców ;-] Jeśli po spektaklu da się z gościem pogadać, dopytuję się gościa, niby od niechcenia, nie okazując szczególnej podniety (rzucam parę słów, że też wiele podróżowałem po świecie i sporo widziałem) co to za fikuśny mieczyk i czy ma może jakąś lepszą broń na sprzedaż.
Offline