Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
Sorry za moją bezaktywność, ale Janek miał mega przesrane przez 3 dni - na szczęście już lepiej - mieliśmy nawet kontakt ze służbą zdrowia w Moskwie - z zaskoczeniem muszę przyznać, że mocno na +.
Co do budowy domu zostawiam to Wam, ja się na wszystko zgadzam. Co do wydania kasy, to też chętnie bym to zainwestował, bo papier to tak średnio do mnie przemawia, tym bardziej jak trafimy do innego miasta/rejonu, bo jak rozumiem nasze kwity działają tylko tu gdzie aktualnie się znajdujemy. Tak sobie ponarzekałem, ale kwity mam pochowane w różnych miejscach i kasę też na 2 części.
Co do 150, to ja przywłaszczyłem se 1/6 z tego, ale mogę zwrócić do wspólnej kasy.
Offline
Piotrze, ciężko mi nie zauważyć Twoich ciągłych żartów tylko w jednym kierunku. I nic tu nie zmienia stawianie po każdym zdaniu emotki. Ok, zamknijmy ten temat. Jak widać nie znam się na żartach ;-)
Grzelu, miałem w piątek to samo, rzyganie cały dzień (Natalka znaczy) i lekarka na siłę namawiająca nas na szpital, że sobie "nie poradzimy". Ale się udało. Zdrówka!
Erahlin, sorki za offtopic.
Offline
Dobra Ad rem
1.
Co do rzeki to pomimo jej bliskości zwróćcie uwagę na to, że i na górze i na dole są doki. Poza tym skoro nie ma tu kanalizacji to cały syf wędruje zapewne do rzeki. Oczywiście ten mniejszy dopływ jest na pewno niemal czysty.
Zapomniałem (wy chyba też), że domek ma mieć nieduże podpiwniczenie (powiedzmy 12 m2 w tej cenie), studnie można wykopywać stąd i pomimo, że uważam ją za dość skomplikowaną budowlę zwłaszcza jak się grunt trafi marny, to jesteście w Dołku i wobec tego poziom wód gruntowych nie powonień być szczególnie niski. Tak to sobie rozważyłem i uznałem, że koszt to 100+ ten plus wam będą wyceniać na bieżąco, bo się może okazać po 3 metrach, że jest jakaś mega twarda skała i trzeba kuć dużo.
2.
W sklepie Teldorthana jest kilka interesujących rzeczy. Ma oczywiście zwykłą płytówkę dla krasnoluda, ma też kolczugę krasnoludzką, która oprócz poprawionej statystyki jest po prostu mistrzowsko wykonanym przedmiotem, barwionym na lekko brązowy kolor (kolczuga nie jest magiczna).
Kolczuga krasnoludzka
AC+1 (czyli 15)
Bardzo wytrzymała na uszkodzenia
Koszt 500 sz
Płytówka dla krasnoluda
AC 16
Koszt 50
Referee
Offline
Dobra bo ja nie wytrzymam co tu się właśnie *odjaniepawliło*.
Gracz Zorina prywatnie odnosi się do gracza Lucka, by zwrócić uwagę by Lucek zaprzestał "złośliwości" w kierunku Zorina. Stary! To jest gra, odgrywamy role, chyba za bardzo prywatnie do siebie tę grę bierzesz. Ja gram Lucka i mogę nim robić rzeczy których prywatnie bym nie zrobił. Poza tym nigdzie tutaj nie odnoszę się do Ciebie prywatnie, nie ma tu epitetów które miało by Ciebie jako Piotra obrazić.
Ponadto chciałbym zauważyć na czym polega Twoja więź z Dure, jak Wy sie do siebie odzywacie? Na czym polega ta dobra więź miedzy Wami, bo ja nie widzę między Wami dialogów. Jesteście przyjaciółmi? I co nie śmieszkujecie między sobą? Po prostu uwierzyłeś w to bo gruby głos narratora z góry tak powiedział. To że Lucek nieswiadomie komentuje Twoje wypowiedzi może chciał się w jakims stopniu zakumplować, ale sorry widzę że jestes zajęty i wolisz innych chłopców.
Te jak to interpretujesz "złośliwości" nie są w żadnym stopniu prywatnym pojazdem, zawsze odnosiły sie na podstawie tego co sam napisałeś na forum (jako Zorin) i jest to w pewien sposób baza wiedzy o Zorinie, więc to że odnoszę się do tego co wiemy o Zorinie to jest element gry i dialogu.
Nie zgodzę się z Toba z tym "ciągle", ale to każdy widzi tylko to co jego dotyczy. A najwidocznie lezy Ci to bardzo gdzieś i zapamiętałes sobie że ten Lucek to nie podoba mi się że tak mówi, więc zwracasz mi personalnie uwagę. Mogę być tutaj starym chujkiem, albo ciotowatym pedałkiem, ale będe nim tylko w grze i nic Ci do tego. Mam nadzieje że Briborn stał obok i czujnością 100 obserwował by ta rozmowa nie eskalowała by trzeba było nas uspokajać.
Poza tym najlepszego. [k0rek log out]
[Lucek log in]
Jak dobrze kojarzę to tylko takie zbroje +X da się później umagiczniać zgadza się? Ja bym tę kolczugę wziął, może jakiś rabat w formie rozliczenia się za starą kolczugę? Zapłacę wekslem.
Mi się podoba, chętnie bym jeszcze coś poprawił. Składam zamówienie na jakiś kask albo tarcze.
Co do rzeki to spodziewałbym się że rzeka jest raczej w głębokim rowie pod mostem, zważywszy na to że skoro mamy tutaj wodospad, to kiedyś był to większy poziom wody. Więc można założyć że powinna być jakaś górka gruntu od poziomu tafli rzeki. I na poziomie tego gruntu są budynki i most by można było przekroczyć ten rów z rzeką. Także spokojnie powinny znaleźć się miejsce na podpiwniczenie by nam ten piwniczki nie zalało. A tym samym z pewnością ściany podpiwniczenia powinny być raczej wzmocnione kamieniem.
Offline
"ale sorry widzę że jestes zajęty i wolisz innych chłopców."
To Piotrek czy Lucek, do mnie czy do Zorina ;-]
Offline
To że Lucek nieswiadomie komentuje Twoje wypowiedzi może chciał się w jakims stopniu zakumplować, ale sorry widzę że jestes zajęty i wolisz innych chłopców.
Czytaj całymi zdaniami
Offline
To że Lucek nieswiadomie komentuje Twoje wypowiedzi może chciał się w jakims stopniu zakumplować, ale sorry widzę że jestes zajęty i wolisz innych chłopców.
Czytaj całymi zdaniami
Pisz po Lucku
Offline
A co tu masz nie luckiego, masz problemy ze świadomościami?
Lucek ... komentuje Twoje wypowiedzi (czyli Zorina, bo jesteśmy w grze)... jako zwykły dialog w grze (śmieszkuje sobie, oznaczając emotką,która najwyraźniej nie ma mocy bo jest ignorowana). Ale Zorin reaguje opryskliwie (czyt. z Zorina wychodzi druga świadomość i poucza Lucka by tego więcej nie robił), wiec Lucek stwierdza że Zorin woli tak bardzo towarzystwo Dure że (Lucek) nie chce się mieszać w ich związek.
Wszystkiego dobrego, kwiaty na drogę, dostaniecie nawet wspólny pokój w górze, tak zwaną "dwójkę". Już nie śmiem dalej pytać czy łoże małżeńskie czy pojedyncze prycze - tez jest opcja łączenia, bo znów Zorin wyjdzie z siebie i mi tu Piotrek będzie gadał. Nie było pytania. Ludzie bywają wrażliwi na różne tematy, i nie umieją się zachować, także tego. Brak odbioru *kszzzt*
Offline
Taaaaa
Offline
Panie Prezydencie i psie Sabo, nie idźmy tą drogą.
---------------------------
Nie, zbroję umagicznić można każdą. To jest po prostu max. co da się wyciągnąć z kolczugi "analogowo" bez magii. Czy dałoby się ją dodatkowo umagicznić Taldorthan nie wiem co końca, choć jego zdaniem proces tworzenia magicznej zbroi jest zwiazany z jej fizycznym tworzeniem. Jakieś późniejsze nałożenie zaklęć wydaje u się potencjalnie nietrwałe.
W sklepie jest wszystko ze standardowego uzbrojenia z podręcznika. Hełmy i tarcze (zwykłe) na stanie spokojnie. Jeśli miałoby to być coś lepszego to trzeba zamówić i poczekać.
W mieście jest jeszcze inny sklep z magicznymi rzeczami - tam można trafić magiczne błyskotki i eliksiry. To Importowane Towary Nerumara (19).
Referee
Offline
Juz pewnie mi nie starczy, wróce do tematu tarczy/kasku jak coś mi dodatkowego wpadnie.
Ile dostane za oddanie swojej starej kolczugi? Bo tyle bym mógł sobie doliczyć do gotówki. A konia zamawiam, na za tydzień.
Te 30SZ to mamy sobie w końcu doliczyć czy całe 150SZ ląduje do funduszu?
Offline
Z funduszem wasza decyzja.
Za kolczugę - jest już nieco trafiona, możesz dostać połowę ceny sklepowej.
U Nerumara - zakładam, że tam traficie tak czy inaczej oprócz mnóstwa nieprzydatnych dla awanturników drobiazgów (szminka niezmywalna, cienie do oczu +10 brokat, wiecznie mieniące się sztuczne piegi )z ciekawszych rzeczy są:
1. Mikstura usunięcia paraliżu; 300 sz
2. Leczenie lekkich ran - 50 sz (tanie bo długo leży i nie gwarantuje pełnej skutczności).
Wiadomość dodana po 04 min 31 s:
Aha zapomniałem, u Teldorthana jest jeszcze miecz Masterwork = +1 damage (ale nie jest magiczny i nie daje +1 do trafienia) cena 450 sz.
Referee
Offline
Fajny miecz, kupił bym, ale... mieliśmy 4 kwity po 500sz, do podziału na 6 osób (tak miałem przynajmniej zanotowane). Także tak naprawdę po 333sz. Jeśli chcemy pakować sporo forsy w dom, to chyba nas nie stać na takie zakupy.
Może w ogóle się podzielmy tą kasą jak miało być podzielone i od tego momentu każdy będzie wiedział na czym stoi? Bo na razie tylko ustaliliśmy, że nosimy po kwicie "500", żeby było rozdzielone w razie kradzieży itp.
Offline
Z tego co ja licze to stać.
Za gong 2000 + z umowy % 2100 razem 4100 / 6 = 683 SZ
Wycena za dom 500 + 100 "za studnie" daje nam 600... na zdaje się 4 inwestorów mamy = kosztów 150SZ będzie, gdy dom już będzie stał. A to za kilka tygodni.
Czyli mojego prywatnego majątku jest ponad 500SZ.
Inwestuje w siebie bym tego czasu dożył. Do tego czasu znajdę sposób na kolejny dochód. Dobrze że ktos jeszcze pilnuje finansów.
Offline
Inwestycja w sprzęt zawsze na plus. Zwiększenie AC i trafienia wydają się kluczowe. Takich sprzętów warto szukać. Pytajcie też jeśli czegoś konkretnie potrzebujecie - zawsze jest szansa.
Referee
Offline
Chociaż nie jestem w stanie teraz od nowa tego analizować, to ogólnie uwaga... MASZ RACJĘ!
Erahlin: Czy zatem możemy przyjąć, że zbywamy te kwity po 500sz i każdy ma przy dupie kwit na 333sz? Wtedy każdy będzie nosił swoje.
Offline
Fajny miecz, kupił bym, ale... mieliśmy 4 kwity po 500sz, do podziału na 6 osób (tak miałem przynajmniej zanotowane). Także tak naprawdę po 333sz. Jeśli chcemy pakować sporo forsy w dom, to chyba nas nie stać na takie zakupy.
chętnie Ci pożyczę kaskę do miecza jakoś mi się specjalnie nie pali do zakupów - szminki mnie nie zainteresowały, a jak pisałem wyżej kwitów wolałbym nie targać. Co do tematu kasy, to może po prostu z funduszu botów zostanie sfinansowana rozbudowa chałupy - jeśli ktoś z mniej aktywnie grających się rozbotuje, to odpalimy mu jego działkę.
P.S. Znaleziony młot +1 jest do trafienia nie do obrażeń?
Offline
Dzięki Bribornie, czy tam Amholenie tudzież Grzegorzu!
/tak w ogóle, jak coś mówię postacią, staram się kursywą/
Poczekam na odpowiedź Erachlina.
Offline
Spróbuje się podzielić pewną analizą, Zorinie.
Dostaliśmy 2000SZ w postaci 4 kwitów, oraz później kazdy dostał po 350 w dowolnej konfiguracji.
Wiemy ile każdemy sie nalezy, a to że nie mamy tego w równych banknotach, to imho nie ma znaczenia.
Jeśli dla uproszczenia , załóżmy, mamy te 2000 w 6 kwitach po 333, to ja własnie swój kwit odebrałem, dokładając ze swoich. Technicznie, zapłaciłem tym banknotem 500, i nie trzeba nic rozmieniać.
Jesli są obawy o ryzyko kradzieży, to wszyscy mamy jakies wartościwe rzeczy, nikt nie chce by grupa została okradziona, tym bardziej że ktos nosi cudzą gotówkę w postaci kwitu. Poprostu mamy majątek o wartości 2000 rozbity na części by a razie wypadku zminimalizowac straty.
Więc gdy upłynniam jeden weksel to tak jakby jedno zmartwienie mniej, czyż nie?
W moim wekslu na 300 juz jest tam 44,33% moich pieniedzy, i wcale nie chce ich stracić, a tym samym chronie cudzą własność.
Jak wydamy te weksle to dostaniemy gotówkę. Ostatni weksel oraz trochę gotówki będzie się należał Monaghanowi i Marleyowi. Wówczas zrzucimy z nas brzemie pilnowania czyjegoś majątku w wekslach.
I nie rozumiem co tu pożyczać, Briborn. Jeżeli Zorin chce kupić ten miecz to płaci wekslem za 500, dostaje 50SZ w gotowce. Również zostaje uznany za spłaconego. A w posiadanym wekslu bedziemy musili jeszcze komus oddać, albo ktoś nam odda różnice. Dla porządku, bo mamy taką samą sytuację w wekslach (500, 300). Za gong każdy powinien otrzymać 333SZ (oraz 0.33SZ wiec żeby nie być drobiazgowym, niech każdy tę końcówkę wrzuci do wspólnego funduszu, będzie to w sumie 2SZ). Każdy w swoim wekslu 500 nosi czyjeś 167SZ. Więc gdy ja wydałem ten weksel, odebrałem już swoją część za gong i jestem komuś winien 167SZ i tę kwotę mam w moim wekslu za 300. Więc jeżeli ktoś kto jeszcze nie odebrał tych swoich 333, będzie mi musiał wydać różnicę, czyli 133SZ. I to dotyczy nas obu.
Czyli technicznie, jeżeli chcesz posiadać tylko swoje pieniądze, wystarczy że oddasz udziały w gongu w postaci weksla (500) za 33SZ. Np. Marlejowi albo Monaghanowi, wówczas oni między sobą mieli by juz tylko dług do wyrównania. Wtedy będziesz miał wszystko, pilnujesz i posiadasz tylko swoje.
Więc na dobrą sprawę, jak dla mnie to nie robi różnicę, mamy ze sobą wspólną kasę w nie rozmienialnych banknotach. Kup coś to się rozliczysz.
Jeden z weksli poleci na budowę domu. Nosimy weksle (dla mnie to jest olbrzymi plus) a nie nosimy sakiewek z kilkuset SZ, to sporo waży i z pewnością rzuca się w oczy.
Ostatnio edytowany przez k0rek (2018-04-20 16:11:56)
Offline
Dugel napisał/a:Fajny miecz, kupił bym, ale... mieliśmy 4 kwity po 500sz, do podziału na 6 osób (tak miałem przynajmniej zanotowane). Także tak naprawdę po 333sz. Jeśli chcemy pakować sporo forsy w dom, to chyba nas nie stać na takie zakupy.
chętnie Ci pożyczę kaskę do miecza jakoś mi się specjalnie nie pali do zakupów - szminki mnie nie zainteresowały, a jak pisałem wyżej kwitów wolałbym nie targać. Co do tematu kasy, to może po prostu z funduszu botów zostanie sfinansowana rozbudowa chałupy - jeśli ktoś z mniej aktywnie grających się rozbotuje, to odpalimy mu jego działkę.
P.S. Znaleziony młot +1 jest do trafienia nie do obrażeń?
Młot jest magiczny +1
Daje +1 do trafienia i +1 do obrażeń
Rani stworzenia odporne na zwykłą broń
Dla uproszczenia oznaczenie Broń + x zawsze oznacza:
1. broń magiczną
2. +x do trafienia
3. +x do obrażeń
Bronie co dają tylko + 1 do trafienia lub tylko +1 do obrażeń nie są magiczne tylko są wysokiej jakości egzemplarzami broni niemagicznej (jakieś krasnoludzkie stopy metali czy tam elfie wykonanie)
Referee
Offline
tym bardziej mogę nawet oddać swoją część kasy powiedzmy z gongu, na rzecz drużyny - skoro zdobyłem taki przedmiot po tej przygodzie, chyba, że nalegacie, aby go wycenić, sprzedać i podzielić kasę po równo - to jeśli będzie taka Wasza wola, również się zgadzam
Offline
Młocik pewnie ponad 1000 warty
Wiadomość dodana po 16 h 21 min 12 s:
Dobra po sprawach organizacyjnych wracamy do karczmy i zawieszonej akcji, gdzie Zorin przysiadł się do dziwacznej dwójki podróżników wyglądających nieco jak Don Kichote i Sancho Pansa.
Chyba tylko wy zauważyliście, że tą dziwaczną sentencję wygłosił Grubasek - nie poruszał ustami. Zorin widział już kiedyś brzuchomówców i od razu rozpoznał ten trik.
KIedy się przysiadasz do nich i zagadujesz zamieszanie w karczmie wciaż trwa. Ludzi albo dziwnie patrzą albo wypytują siedzącego obok jegomościa, który w końcu wystraszony zrywa się i szybko opuszcza lokal. Jakiś czas trwają jeszcze podniesione rozmowy.
Wiadomość dodana po 16 h 33 min:
Grubasek, Jonas, nic nie pamięta i kontynuuje zajadanie sie pieczonymi kiełbaskami. Rycerz Joachim wygląda na zaniepokojonego i zażenowanego.
Bagatelizuje jednak samo wydarzenie twierdząc, że te "napady" to efekt jakiegoś czaru-klątwy, który rzucił kiedyś na niego zły kapłan, z którym walczył. Jonas go zasłonił i oberwał klatwą. Ataki są oczywiście bardzo niepokojące, ale nie przywiązywałbym do tego wagi. Głównie jest to niebezpieczne niestety dla nas. Ludzie na nieznane często reagują gniewem. Kilka razy ledwo unikneliśmy linczu.
Z drugiej strony zdarzają się i namolni fanatycy, którzy widzą w tym boską moc, czyny wyroczni a był nawet taki jeden, który obwołał Jonasa prorokiem.
Generalnie nie jest specjalnie rozmowny i mówi półsłówkami. Powyższe to efekt dłuższego wyciągania informacji. W zasadzie po tym jak zjedzą kiwa głową i znikają w pokoju. Co ciekawe Jonas niemal w ogóle się po tym wydarzeniu nie komunikuje - ogranicza się do rzucania haseł zw. z jedzeniem (smaczne, pyszne, jeszcze kiełbaski i patrzy tak jakby człowieka nie widział).
Referee
Offline
Zacna analiza, Lucku.
Rozumiem Twój punkt widzenia, chociaż uważam, że warto by było jednak zwyczajnie podzielić tą kasę, co ma tą zaletę, że jak nas zajebią w dziczy to reszta, w tej chwili botów, nie straci na tym. Chyba uczciwe. Plus też taki, że można o rozliczeniach zapomnieć.
Ale mamy 1:1, inni się nie odzywają a ja się nie będę upierał, tylko chciałem swój punkt widzenia przedstawić.
Briborn - uważam, że nie ma co gadać o jakimś spłacaniu borni, którą szczęśliwie wywalczyłeś. To właśnie taki fajny akcent "poszczęściło mi się, mam coś więcej od losu" - nie trza psuć ;-)
Miło się gawędziło z Joachimem i Jonasem, ale nie bardzo widzę tu jakiś wątek do podchwycenia, może poza jednym? Co to za zły kapłan? Ciągnie ich za języki, żeby coś więcej odpowiedzieli.
Ostatnio edytowany przez Dugel (2018-04-23 13:16:28)
Offline
Briborn - uważam, że nie ma co gadać o jakimś spłacaniu borni, którą szczęśliwie wywalczyłeś. To właśnie taki fajny akcent "poszczęściło mi się, mam coś więcej od losu" - nie trza psuć ;-)
Miło się gawędziło z Joachimem i Jonasem, ale nie bardzo widzę tu jakiś wątek do podchwycenia, może poza jednym? Co to za zły kapłan? Ciągnie ich za języki, żeby coś więcej odpowiedzieli.
Tylko podtrzymuję zdanie, że jeśli masz okazję coś przydatnego kupić to kupuj - wręczam Ci chętnie kasę - jak mi będzie coś trzeba to będę ściągał do siebie. Tak jak obaj przyznaliście - kiszenie kasy nic nam nie daje.
Wątek z wyrocznią nie rusza mnie wcale, spłynęło po mnie jak po kaczce
Próbuje się w mieście podpytać o jakieś stare budowle, ruiny itp, gdzie miejscowi boją się zapuszczać
... i odwiedzić sklep Towary Nerumara (19) jeśli jeszcze tego nie uczyniliśmy. Pytanie co ma/chce mieć/potrzebuje/szuka pilnie itp
Offline
Dzięki Brib, nie kupuję tego miecza +1 dmg w takiej kupie jak walczymy wiele nie zmieni.
Erahlin: przy mojej boskiej silne pewnie w płytówce nie polatam?
Ostatnio edytowany przez Dugel (2018-04-23 15:31:22)
Offline