Sword and Sorcery

Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1001 2018-01-30 14:23:43

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Firefox 57.0

Odp: Kampania

Wyrocznia udał się ponoć do Zamku Mitrydala Rella, jednak została stamtąd wygnana. To był mężczyzna... nie, dziecko...nie, dziecko towarzyszyło a wyrocznią była kobieta ... Przepowiedziała zgubę miastu, które pogrąży się ponownie w mroku. Ponoć opuściła już miasto szlakiem na Zachód ... ponoć jest wciąż w świątyni Pelora...ponoć

Kiedy Zorin z kuśtykającym Dure (jego stan szybko się poprawił) przechadzali się po mieście w poszukiwaniu plotek i wieści zostali zaczepieni przez grupę brojnych.

Nie wyglądali na wrogo usposobionych, jednak nie dało się od nich wyczuć jakiejś specjalnej sympatii.
- I, hop … to właśnie ci dwaj jegomoście – powiedział Brzuchaty kapłan z obszernej płytówce, z symbolem Pelora na napierśniku, z zaskakującą gracją żonglując trzema drewnianymi kulkami.
- Kulas i morski jebaka – rzekł złotowłosy młodzian w kolczudze i korbaczem zatkniętym za pas – na kilometr jebie od niego morskim zbójem, mówię wam.
- Zamknij się proszę Jambeow – odezwała się stojąca z tyłu szczupła kobieta o smukłych dłoniach i powłóczystych czerwonych szatach. Przy jej nogach siedzi brązowy kocur o bardzo przenikliwym spojrzeniu – wybaczcie proszę, Jambeow ma taki styl bycia. Wszyscy musimy do tego przywyknąć. Jestem Wena, a to moim towarzysze.

Kapłan skłania się nie przestając żonglować, Blada kobieta w poplamionej zbroi płytowej posyła wam nieco lękliwe spojrzenie. W dłoniach trzyma brzydko wyglądający dwuręczny oskard bojowy. Obok niej niedbale opiera się na włóczni znudzony mężczyzna o jasnych włosach, kiwa wam lekko głową a potem drapie się w zadek pod zawieszoną na plecach tarczą. Na koniec krok do przodu występuje szczupły mężczyzna o pociągłej twarzy i dużych jasnych oczach. Wykonuje skomplikowany dworski ukłon, opierając o ścianę budynku pokaźną halabardę – Cenfa –rzuca szybko.
- Doszły nas słuchy, że nie tak dawno opuściliście Braeth a niedługo potem wróciliście – ciągnie Wena – nieco obładowani i … finalnie zdecydowanie bogatsi.
- Nie mamy nic przeciwko – dodaje szybko Jambeow – żadni z nas stróże prawa i żadni grasanci, przynajmniej na razie
- Wcale – rzuca z wyrzutem kapłan karcąc Jambeowa nauczycielskim spojrzeniem
- Dobra, wcale  – zgadza się Jambeow -  ale prawda jest taka, że Freder nie ma za co pić, a ja za co ruchać i chętnie …
- udalibyśmy się w miejsce, gdzie tacy dzielni i zaradni ludzie jak my mogliby zdobyć nieco grosza na utrzymanie – dodaje Wena – oczywiście rozumiemy, że udzielenie wskazówek co do lokalizacji takiego miejsca jest sporą przysługą, zapewne odpłatną i tak dalej – zawiesza głos ważąc wasze miny – zastanówcie się. Mieszkamy chwilowo pod dachem kupca Gudmunsena, ale to już niedługo. Jak zechcecie pogadać to śmiało. Mają tam wyśmienite wino z południa.
Kiwa Wam głową i odchodzą nie reagując na ew. próby dalszej konwersacji (ew. „porozmawiajcie ze swoimi”).
Bez wrogości, ale klimat dziwny.


Referee

Offline

#1002 2018-01-31 08:41:58

Dugel
Moderator
Dołączył: 2017-10-20
Liczba postów: 1,615
WindowsFirefox 58.0

Odp: Kampania

Ta wyrocznia to chyba biseksualny pedofil :-]

Strasznie interaktywna i wesoła ekipa. Po powrocie do swojaków opowiadam im całe zajście:

I co sądzicie? Można by z nich parę groszy wydusić za "wskazówki jak dotrzeć do domu, gdzie wiszą magiczne obrazy". Czy macie zamiar sami wracać w do miejsce?

----
Co z tym deponowaniem kasy? W/g prostych obliczeń z zasad te blisko 400 sztuk złota, które każdy nosi przy sobie to blisko 20kg żelastwa na głowę.

Offline

#1003 2018-01-31 10:49:04

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Chrome 64.0.3282.119

Odp: Kampania

Ale 2000 to macie w kwitach a nie w gotówce. Do nabywcy dostaliście w monecie 150 złociszy.

Deponować oczywiście można, jest coś na kształt banku przy dużym domu kupieckim. Można też skorzystać ze skarbca miejskiego. Tak czy inaczej takie usługi nie są darmowe, trzeba wybulić jakiś drobny procent  za przechowywanie ( w końcu miejscówka i opłaty dla obsługi kosztują).

A co do ekipy to Dure się jednak obawia problemów. Niby nie byli wrodzy, ale nie wiadomo co im do łbów strzeli jak się już znajda na bezrobociu i bez pomysłu na zarobek. W tym mieście nic się nie da ukryć łatwo, zwłaszcza przebycia większej grupy. Skoro oni się dowiedzieli, że jesteście przy kasie, to miejscowe męty tym bardziej. Lepiej mieć się na baczności.

Dure też nieśmiało napomyka, że skoro miałby ruszyć z Zorinem [dblpt]) to warto omówić kwestie organizacyjny finansowe. Nie wie czy szedłby jako udziałowiec (nic mu teraz nie płaci Zorin ale ma udział w łupie) czy najemnik (stała pensja).


Referee

Offline

#1004 2018-01-31 10:55:08

k0rek
Moderator
Dołączył: 2017-03-02
Liczba postów: 557
WindowsOpera 50.0.2762.67

Odp: Kampania

- Zorin to całkiem świetna nowina. Możemy dwojako się zachować, oczywiście możemy ich wysłać do naszego miejsca, gdzie co prawda już dość rzeczy złupiliśmy, ale są jeszcze tajemnicze drzwi oraz zatopiony korytarz. No łatwo nie będą mieć by się wzbogacić.
Albo, ... zabrać ich w nowe miejsce, tam gdzie sami będziemy iść.
Jeśli byśmy mieli dość questów, to mogli byśmy mieć już kontaktowo ekipę którą moglibyśmy wysyłać do zadań.

Przedyskutujmy to, co możemy stracić a co zyskać podając im namiar do Domu Zła? Jakby co to inaczej to wygląda gdy ktoś odkrywa miejsce gdzie nieznana grupa zbezcześciła coś coś tam.... tutaj od razu podpisujemy się że to my tam byliśmy, a oni niemalże jak strażnicy etyki pustostanu mogliby zepsuć opinie o naszych czynach. Gdybyśmy ją mieli, ale raczej nadal jesteśmy nieznani. Bo przecie zadanie nie dawało nam nic do Sławy. Z zadania 'podobno zwierzęta się zbierają w lesie' stało się 'podobno już nic się tam nie zbiera'. [sred])

- jeśli są jakieś kanony jak obchodzić się ze zmarłymi to, część zwłok pogrzebaliśmy, nie jestem pewien czy "wampira" chowaliśmy, jeśli będą w stanie go zidentyfikować i będzie to ktoś istotny, to mamy klops. (-)
- możemy stracić wszystko to czego nie udało nam się zauważyć. Ale jeśli po tym naszym szukaniu jeszcze ktoś po nas coś jeszcze znajdzie to ja bym chciał mieć takich ludzi w drużynie. (-/+)
- co jeśli okaże się że ekipa tam wysłana okaże się później za zaginioną? (To nawet na +, zawsze można by było tam wrócić i pozbierać co zostało)
- co jeśli nie podamy im żadnych koordynatów? Możliwe że będziemy śledzeni przy kolejnej wyprawie, albo możemy zostać napadnięci gdy będzie następnym razem wracać. (-)

Jakaś forma współpracy by się przydała, są na tyle uczciwi że nie napadają na nas, tylko chcą zapracować na to co mogą zyskać. Warto i tak pogadać.

Albo tak... potraktowac ich jako najemników i im zapłacić za jakies zlecenie... mamy dla nich jakies zlecenie do Domu Zła? "Są tam pewne drzwi w podziemiach, trzeba je otworzyć" lub "jest tam pewien zasypany korytarz trzeba go odbudować" - to raczej zadanie dla innej ekipy - może własnie dla nich jako ochrona dla ekipy remontowej [sred])

Wiadomość dodana po 24 min 48 s:
"magiczny obraz do zbadania" jakby nie było specyficzne zadania, które możemy powiedzieć na spotkaniu i tak kręcić pod nosem że to pewnie zadanie nie dla nich. Nich sami wybierają czy dadzą radę. Zawsze się trochę jeszcze wyspowiadają co oni potrafią. Poznamy ich lepiej, gdybyśmy mieli ich spotkać w innych okolicznościach, oby dobrych.

Ostatnio edytowany przez k0rek (2018-01-31 11:00:38)

Offline

#1005 2018-01-31 13:09:00

amholen
Moderator
Dołączył: 2017-03-05
Liczba postów: 1,035
AndroidChrome 64.0.3282.123

Odp: Kampania

Ja bym im podał namiary za 20% tego co znajdą. Jak zejdą do 10% to dla nas też będzie ok. I tak bez dobrego maga nie mamy co tam więcej szukać. Mnulith się nigdzie nie wybiera, a na kogoś lepszego w tym fachu pewnie nas nie stać.
Kanonami pochówku bym się raczej nie przejmował, na inkwizytorów mi nie wyglądają.
Można ich lojalnie przestrzec, że cholernie niebecznie itp. Jak sobie poradzą to może warto się z nimi połączyć lub mają ćwiczeń.
Dure możemy wynająć jako spółka koszty rozlożą się na 3.

Offline

#1006 2018-01-31 13:26:33

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Chrome 64.0.3282.119

Odp: Kampania

To dla dodania jeszcze zamieszania:

Opinia Marleja:
Nie podobają mu się takie propozycje na granicy szantażu, niech spadają. W razie czego będziem się nabywajać.

Opinia Mnulith
Lepiej ich nie antagonizować. Zdesperowani gotowi byliby nas śledzić, czy towarzyszyć na siłę, co by mogło prowadzić do napięć i nawet jakichś rozwiązań siłowych.  Ryzykowne, biorąc pod uwagę że mają tam sądząc z opisu i maga (kociara) i kapłana i czterech wcale nieźle opancerzonych wojaków. Z konkurencją na rynku trzeba żyć, wszystkich nie unikniemy, więc chyba dobrze byłoby nie zostawiać sobie jakichś potencjalnych wrogów. Informacja o miejscu i niebezpieczeństwach plus 20-10% to dobry pomysł. Przy okazji można też gdzieś o nich popytać.

I jeszcze jedna kwestia. Powinnam się udać w okolice wioski Skały, aby przynieść coś dla mojego potencjalnego nauczyciela. Jeśli sprawy tutaj uznacie za załatwione możemy się wybrać razem.

Opinia Monaghana
...eee... ;-)


Referee

Offline

#1007 2018-01-31 14:09:04

k0rek
Moderator
Dołączył: 2017-03-02
Liczba postów: 557
WindowsOpera 50.0.2762.67

Odp: Kampania

No dobra na pewno warto pogadać, brak reakcji na ich "zaczepke" może nie być korzystny. Możemy się tam udać na ustalenie warunków.
Czy wyrocznia w świątyni Pelora to jeszcze w mieście czy już gdzieś na Zachód poza miastem? Też można by się udać popytać tych sakralnych, może wiedza więcej o ich pobycie, lepiej posłuchać z pierwszej ręki. Chociaż pewnie wystarczy kogoś wierzącego który tez bacznie słuchał.
A przy okazji to może popytać coś na temat Lorda. Co za przypadłość? Kiedyś szukał ekip w jakimś celu. Może Ci dzielni coś wiedzą.

Idźmy tam i pertraktujmy tak jak tu ustaliliśmy. Również skłaniam się do wspólnej wersji Briborna i Mnulith. Opowiedzmy o wszystkim za 20%. Im mniej tym mniej informacji i ogólnie. Wówczas zawsze jeszcze można tam wrócić i korytarz odkopać, my wiemy z czym warto tam wracać, co zabrać. Wiedza kosztuje.

Offline

#1008 2018-01-31 14:40:51

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Chrome 64.0.3282.119

Odp: Kampania

Dobra to te ustalenia musimy nieco rozłożyć na dni, aby nam się nie okazało, ze wszystko w jeden dzień załatwimy. Wszystko kosztuje albo czas albo kasę a najczęściej obie rzeczy

1. Popytanie o te ekipe;
2. Popytanie dokładniejsze o wyrocznie (jak widać plotki w tym zakresie są sprzeczne);
3. Dolegliwości Mytrydala Rella;
4. Informacje o ekipach wynajmowanych przez Lorda.


Ekipa najpierw i jak zakładam wszyscy idziecie. Pozostałe rzeczy pisać:
1. kto co sprawdza?
2. ile kasy przeznacza? (upraszczam - wszelkie rozpytywanie to w ogóle 5 sm, wielokrotność tej sumy coś tam może dodać do szans/szybkości pozyskania informacji)
3. co z propozycją Mnulith? - ona jutro tak czy inaczej rusza, a wszystkich tych kwestii raczej w jeden dzień nie załatwicie.


Referee

Offline

#1009 2018-01-31 15:19:19

k0rek
Moderator
Dołączył: 2017-03-02
Liczba postów: 557
WindowsOpera 50.0.2762.67

Odp: Kampania

- Mnulith warto wspomóc.
- Tematy Lorda moga poczekać.
- O wyrocznie mozna by popytać. jęsli się okazauje że jest jeszcze na miejscu, to warto bo jest ograniczone czasem.
- Co nam da pytanie o ekipe? Załóżmy dowiemy się że to przechuje, to co z tym zrobimy? A co jesli inaczej? Mamy jakąś alternatywę by nie pchać się w gównopotyczki? Nie mamy żadnej sprawdzonej miejscówy gdzie moglibyśmy posyłać szantażystów na pewną śmierć, gdyby sie okazało że to banda z kur wielu(f).

Mysle że dniu dzisiejszym to tyle co temat z wyrocznią, i ew. popytać o to kim jest ta ekipa przed spotkaniem z nimi.

Ostatnio edytowany przez k0rek (2018-01-31 15:20:29)

Offline

#1010 2018-01-31 16:30:04

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Chrome 64.0.3282.119

Odp: Kampania

Co do ekipy to Szare Wilki, awanturnicy jak i wy. Nie dokonywali w mieście jakichś ekscesów. Robili coś dla kupca Gudmunsena - tego od banku, nawiasem mówiąc, ale kontrakt chyba już wygasł, a oni cała kasę - jak to obrazowo ujął wasz informator - przejebali na dziwki, wino i kowala. Ponoć próbowali jakiś kontrakt uzyskać u Lorda Regenta, ale nic nie wskórali. O jakichś spektakularnych wyczynach w ich wykonaniu cisza.

Wiadomość dodana po 01 min 43 s:
Kto jest głównym negocjatorem? Para Mnulith i Zorin wydaje się najlepiej predysponowana do negocjacji. Dobrze gadane ma tez Dure, ale to jest jak na razie rozumiem człowiek "z boku".


Referee

Offline

#1011 2018-01-31 17:21:13

k0rek
Moderator
Dołączył: 2017-03-02
Liczba postów: 557
WindowsOpera 50.0.2762.67

Odp: Kampania

Tak jak piszesz.

Offline

#1012 2018-01-31 17:28:56

Dugel
Moderator
Dołączył: 2017-10-20
Liczba postów: 1,615
WindowsFirefox 58.0

Odp: Kampania

Ale zapitalacie z tą rozgrywką, a miało być 5-10 minut dziennie ;-) To co miałem napisać się dezaktualizuje co chwilę [dblpt])


@Erachlin: pisałeś, że mamy po 300-cośtam, więc poszedłem o krok dalej i myślałem, że mamy sobie dopisać bo spieniężyliśmy te papiery

Napiszę w punktach, żeby było łatwiej się ustosunkować.

1) co do finansów – proponowałbym sprzedaż tych papierów, podział i ewentualnie każdy sobie do „banku”
2) cześć ekipy porusza się konno, ja z kasą startową nawet nie myślałem o takich luksusach i przyznam, że jako gracz nie lubię mieć konia, bo trzeba o niego dbać, ale jakbym miał zapitalać na piechotę, to może bym jednak polubił... tylko znowu się robi problem z NPC. Co sądzicie? Jakoś ten temat ujednolicamy czy zapieprzamy na piechotę?
3) tak jak proponuje Briborn – możemy wspólnie nająć Dure – negocjuję z nim warunki takiej umowy
4) ruszenie z Mnulith to może być nasz kolejny mikro (mega i ostateczny? ;] ) quest
5) Jak widać nie bardzo mamy czas się teraz zająć Wyrocznią i Lordem.
6) Co do Szarych Wilków - też uważam, że za PEWNĄ KWOTĘ DO ŁAPY + 20% udziałów – możemy im sprzedać quest p/t „Przeklęty dom z magicznym obrazem”. Wypytajmy ich dokładnie jak widzą swoje szanse i jakie mają doświadczenie w takich przypadkach, proponuję spotkać się w szerokim gronie, ale nieśmiało też chciałem zaproponować, że ja z Mnulith powinniśmy z nimi gadać.

Nie wydaje mi się sensowne połączenie się z tą ekipą - nie wiemy kiedy nam nóż w plecy wbiją. Ale sprzedanie im informacji plus jakiś ewentualny bonus z zysków to było by coś. Z tym, że można od razu założyć, że jeśli dorobią się tam czegoś i tak spierdolą i nic nie dostaniemy, dlatego sugeruję sprzedaż informacji za GOTÓWKĘ a nie tylko procent. Jak zginą - mamy ich z głowy, jak wrócą z kasą - super, jak spieprzą - mamy ich z głowy a i tak nie mamy potencjału rozwiązania pozostałych zagadek.

Offline

#1013 2018-01-31 18:00:47

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Chrome 64.0.3282.119

Odp: Kampania

Dugel napisał/a:

Ale zapitalacie z tą rozgrywką, a miało być 5-10 minut dziennie ;-) To co miałem napisać się dezaktualizuje co chwilę [dblpt])

ale marudzisz czy się cieszysz? [dblpt])

Papiery łatwiej nosić, do spieniężenia teoretycznie w mieście - co jednak wymaga 2 dniowego wyprzedzającego zgłoszenia w banku dla całości. Mniejsze kwoty pewnie od ręki da się wypłacić.

Dobra ostatni wpis dziś:

Spotykanie się ekipa odbywa się w jednej z kamienic należących do kupca, gdzie Wilki siedzą jeszcze do końca tygodnia. Ponieważ mają zapewnione full żarcia chętnie was częstują. Wrogości nie ma, jest nawet nieco uprzejmości, choć Jambeow wrzuca swoje opryskliwe teksty (chyba ten typ tak rzeczywiście ma). Kapłan Freder pochłania wielkie ilości wina i cały czerwony na twarzy peroruje, negocjując twardo ale uprzejmymi słowy z kaznodziejskim zacięciem. Spotkanie jest długie, nienegocjujący bezpośrednio coś tam niezobowiązująco zagadają. M/w potwierdza się to co wypytaliście na mieście.

Informacja o chęci podzielenia się wiedzą zostaje przyjęta z wdzięcznością (Cenfa wygląda na wkurwionego, chyba się założył z grubym kapłanem). Informacje o niebezpieczeństwie podobnie. Są chętni na odpalenie 15% procent wartości zdobyczy (wycena przez Kantor Gudmunsena lub magików drużynowych), gotowi są spisać kontrakt i zdeponować go u kupca (to radny miejski btw).

Co do kasy to trochę gorzej, bo gotówka nie śmierdzą a zarobek niepewny. Poza tym musieliby wiedzieć w takiej sytuacji dokładnie przed spisaniem kontraktu co tam jest niezbadanego, bo może już niewiele skoro towar zwieźliście. Słowem w tej dziedzinie nie wskóracie wiele, max.  30 SZ, ale wtedy chcą zejść do 12%.

Poza tym pytają o charakter niebezpieczeństw - co im mówicie? generalnie wszystko czy coś zatajacie? Aha i w razie wyłożenia gotówki
chcą wiedzieć o wszystkich znanych zagrożeniach jeszcze przed kontraktem - może się wówczas nie dogadacie wcale.

Dajcie znać.


Referee

Offline

#1014 2018-01-31 22:18:27

amholen
Moderator
Dołączył: 2017-03-05
Liczba postów: 1,035
AndroidChrome 64.0.3282.123

Odp: Kampania

Ja bym obstał przy 15% i powiedział co nas tam spotkało w zasadzie bez pomijania i owijania w bawełnę. W końcu zależy nam żeby wrócili. Co do pomocy Mnulith jestem na tak.

Offline

#1015 2018-02-01 09:30:19

Dugel
Moderator
Dołączył: 2017-10-20
Liczba postów: 1,615
WindowsFirefox 58.0

Odp: Kampania

Co do opowiedzenia co i jak, jasne. Co do kasy - wątpię, że wrócą, także w tym temacie mamy 1:1 --> Lucjusz, zdecyduj.

Offline

#1016 2018-02-01 10:36:28

amholen
Moderator
Dołączył: 2017-03-05
Liczba postów: 1,035
AndroidChrome 64.0.3282.123

Odp: Kampania

30sz nam się opłaca przy ich zarobku mniejszym niż 1k. Za sam gong wydoiliśmy ponad 3k, a nie wykluczone że gong był tam zaniesiony, a nie zastany. Sądzę że potencjalne łupy mogą być dużo większe.  A jak nie wrócą sami się tam pofatygujemy na pozbieranie fantów.
Jedyne pytanie to w jakiej odległości jest najbliższe miasto? Czy mogą nas olać i spieniężyć łupy gdzie indziej.

Ostatnio edytowany przez amholen (2018-02-01 10:39:00)

Offline

#1017 2018-02-01 11:10:35

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Firefox 58.0

Odp: Kampania

Krasnoludzkie na Zachodzie to około 5 dni drogi, niewielkie miasto Motte na południu pewnie jakieś 3 dni. Ryzyko olania jest zawsze, zwłaszcza jak łup będzie niewielki gabarytowo albo od razu użyteczny (magiczna broń). Mogą tez odkryć skarb, zakopać 90% w sobie znanym miejscu i z resztą wrócić do miasta by się z wami podzielić (a potem odkopać pozostałość [dblpt]) Kwestia zaufania w jakiś tam sposób wspomagana tym kontraktem, czyli jak by nie było oficjalnym dokumentem - w razie jego otwartego złamania, mają w mieście problem.

Wiadomość dodana po 4 h 03 min 41 s:
To jaka decyzja w końcu?
Jak rozumiem czekamy na Monaghana i on decyduje? ;-)
Lucek chyba decydujesz.


Referee

Offline

#1018 2018-02-01 15:35:20

Dugel
Moderator
Dołączył: 2017-10-20
Liczba postów: 1,615
WindowsFirefox 58.0

Odp: Kampania

Lucjuszu? [dblpt])

Offline

#1019 2018-02-01 21:24:53

k0rek
Moderator
Dołączył: 2017-03-02
Liczba postów: 557
WindowsOpera 50.0.2762.67

Odp: Kampania

Prawdopodobne jest, że wielu rzeczy które mogą mieć pokaźną wartość nawet nie zabraliśmy. Teoretycznie nawet choćby trumna czy posągi mogą mieć jakąś wartość... może nawet golem miałby wartość bo pewnie wystarczyło by na niego rzucić odpowiedni czar "ożywiający". Pod względem sztuki jest tam wiele ładnych posągów postaci, nawet magiczny obraz gdyby go wykuć razem ze ścianą [sred])
+ zawartość pokoju
Tak na siłę, mając sposób na wywiezienie takich wielkogabarytowych rzeczy, to pewnie można by było jeszcze jakąś wartość wynieść.

Uściślając to, 30sz nam się opłaca gdy oni zarobią mniej niż 2000sz. Zważywszy że na wszystkie te rzeczy to trzeba mieć raczej już napalonego kupca, bo przecież nie wparujesz do miasta z posągiem i rozpoczniesz licytację [sred])
Więc jeśli mieliby się czymś takim zajmować, to niech deklarują co zamierzają z tym zrobić. Chyba jednak skłoniłbym się do zaliczki i opowiedziałbym co tam na nich czeka, jeśli jest to dla nich coś warte, to podajemy namiary, inaczej sami się będziemy tym zajmować.
[Jak już będziemy mieć lokal możemy zabrać rysownika by przerysował posągi i wystawić rysunki posągów jako forma sprzedaży]

Czy umowa zawiera że oni mają swoje zdobycze upłynniac właśnie u tego lokalnego kupca? Co jeśli się tam pojawimy i zauważymy braki a brak z wywiązania się z umowy. Jak każdą umowę, można ją po prostu zerwać, jaką formę kary mogli by przyjąć za złamanie umowy? Bo tak jak Briborn zauważył, dwa dni na północ to już coś co można brać pod uwagę.
Taka umowa, na słowo, nawet na papierze, bez żadnych konsekwencji jej złamania w niej opisanych to nic nie warte.
Jeśli z opisanych rzeczy które tam zastaną nie jest to dla nich warte zaliczki i % udziału, to moim zdaniem oni wcale nie mieli ochoty się czymkolwiek dzielić.
My nic nie zyskujemy że sie tymi informacjami podzielimy. Mało tego jeśli 30sz to dla nich problem, to przyjmiemy w takim razie od nich jakiś przedmiot mający wartość 30+sz, jako zastaw, 100% do zwrotu, będzie to wystarczający dowód na to że zamierzają się po ten przedmiot do nas wrócić. Z tym że udział zostaje 15%.

Ostatnio edytowany przez k0rek (2018-02-01 21:28:30)

Offline

#1020 2018-02-01 21:48:13

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
AndroidChrome 56.0.2924.87

Odp: Kampania

Niespecjalnie mają ochote zostawiać coś z przedmiotów, których nie mają wiele. Musiałoby to być coś z broni na co nie przystaną.
Oficjalny kontrakt moze byc dochodzony przed sadem miejskim. Tyle to warte. Poza władza miasta to i tak nie do wyegzekwowania tam gdzie siedza inni władcy.
Freder zwraca uwage, że mogą po prostu dobrze popytać o co wypytywaliście przed wyruszeniem, w którą stronę ooszliście i jak długo was nie było. A potem zrobić to co uważają za stosowną.
30 plus 12% albo
15%
Oficjalny kontrakt
Żadnych zastawów. Żadnych kar umownych.
Ostateczna decyzja.


Referee

Offline

#1021 2018-02-01 22:45:13

amholen
Moderator
Dołączył: 2017-03-05
Liczba postów: 1,035
Windows XPFirefox 52.0

Odp: Kampania

Mi to lotto z tego co widzę 2:1 za zaliczką. Moim zdaniem tak czy  inaczej zarabiamy

Offline

#1022 2018-02-02 00:34:06

k0rek
Moderator
Dołączył: 2017-03-02
Liczba postów: 557
WindowsOpera 50.0.2762.67

Odp: Kampania

Czyli umowa dżentelmeńska.
My pomagamy się Wam wzbogacić, być może kiedyś będziemy mogli liczyć na przysługę od Was.

Wolałem przedmiot niż kase, zostane nadal przy 15%.

Offline

#1023 2018-02-02 10:52:53

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Chrome 64.0.3282.119

Odp: Kampania

Umowa dżentelmeńska to jedno.
Dwa to ten papier, który jest jednak oficjalną umową - przynajmniej egzekwowalną w granicach władzy Miasta Braeth.

Jeszcze jedno. Oczywiście jak ktoś was zechce oszukać to nic z tym nie zrobicie. Zwróćcie tylko uwagę, że Dom Zły to nie jest żadna tajna miejscówka. Dwa, kolesie się jakoś nazwali nawet, zatem można przyjąć, że próbują działać jakoś na reputacji. Takie rzeczy raczej nie idą w parze z robieniem w konia kontrahentów. Z uwagi na te kwestie, które dla tej ekipy wydają się dość oczywiste (ich postawa wskazuje, że "takich rzeczy w tym biznesie się nie robi") propozycje depozytu odebrali jako niezbyt stosowną.

Zatem jak rozumiem kontrakt staje na 30 sz plus 12%, do czego skłania się także Mnulith.

Kontrakt zostaje spisany, zajmuje to trochę, bo mocno dopytują o pułapki i tego Minotaura. Trupami nie wydaja się specjalnie zainteresowani, kapłan macha ręką z lekkim lekceważeniem powołując się na moc Pelora. Cenfa uważnie notuje robiąc przy tym śmieszne miny i udając jakiegoś urzędnika gryzipiórka (uzdolniony z niego aktor). Proszą o lekkie doszkicowanie kilku kwestii technicznych.

Po sformalizowaniu umowy (egzemplarz dla was, dla nich i zdeponowany w kupca - co załatwiają Wena z Mnulith) podpisami wszystkich uczestników spotkania Kapłan wyciąga butlę pigwówki i ochoczo wszystkim rozlewa (najwięcej sobie). Potem jeszcze wjeżdża żarło i po kolejnej h spotkanie powoli się kończy. Kapłan zasypia, Jambeow gdzieś znika a Wena podaje negocjatorom rękę i przeprasza, ale "muszą uzgodnić sobie kilka kwestii". Spotkanie się kończy (trwało długo).

W sumie jak by nie było jesteście dobrze najedzeni i nieco napici.

Co dalej, chcecie coś jeszcze zrobić przed wyruszeniem z Mnulith?


Referee

Offline

#1024 2018-02-02 12:00:56

k0rek
Moderator
Dołączył: 2017-03-02
Liczba postów: 557
WindowsOpera 50.0.2762.67

Odp: Kampania

No dobra wg mnie było 2:2
Wolałem 15% a zamiast kasy przedmiot, a skoro nie było mowy o przedmiocie to nadal zostaje przy 15% czyli byłem po stronie Briborna [sred])

Uważam że tam może być potencjalnie duża kasa, jeśli dobrze rozegrać, dlatego wolałbym wyższy %, niż jakieś 30sz

Ale juz sie stało. Mnulith klepneła.

Nie to że jestem czymś niezadowolony, jest ok. Nie jest to nic kluczowego. to tylko kasa.

no zanim byśmy zaczęli nowy dzień i wyprawę gdzieś o jakiś przedmiot to jeszcze by wypytać o wyrocznię... coś jak nieświeża gazeta z poranka, by jednak orientować się co tu w mieście się działo.

Ostatnio edytowany przez k0rek (2018-02-02 12:10:18)

Offline

#1025 2018-02-02 12:10:33

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Chrome 64.0.3282.119

Odp: Kampania

To jeśli pomieszałem to przepraszam, Mnulith łączy się z większością (robi 3:1), aby nie wprowadzać klinczu. Jeśli to było 15% to tak zostaje zapisane.

Wiadomość dodana po 2 h 02 min 39 s:
Mimo wszystko z przyczyn technicznych poproszę o info, kto miałby wynajmować Dure (to jak się podzielicie kasą to inna bajka). Ma to znaczenie dla morale. Takie "rozmycie dowództwa" nie wpływa dobrze na ten element.

Oczywiście jest różnica czy go bierzecie na udziałowca czy na żołd, morale zwiększa też traktowanie najemników (w tym posyłanie ich na pierwszą linie, wyposażanie, premie itd).

Kwota wynajmu to 10 Sz/tydzień lub wyżywienie plus 5 Sz. Lepsza zapłata zwiększa morale.


Referee

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka