Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
Zorin po raz kolejny zadajesz kilka zupełnie nieskutecznych ciosów. Tymczasem do pomieszczenia gramoli się Marlej (co nie jest proste przez takie niskie drzwiczki).
Przechodzenie w przygarbieniu naraża na ciosy stwora, w niezbyt wszak dużym pomieszczeniu, szczęśliwe bestia znajduje się w pewnym oddaleniu od przejścia.
Marlej zręcznie niczym małpa wsmykuje się do środka i od razu próbuję powalić teraz już nieco osaczoną bestię, jednak młot tylko krzesa kilka iskier na grobowcu. Wojownik ustawił się jednak tak, aby móc osłaniać ew. dalszych wchodzących wysuwając w stronę bestii odsłonięta latarnię.
Bestia miota się osłaniając się ciosami szpon, rzuca ku ścianie klapiąc na Lucka i Marleja a potem nagle zaskakującym manewrem odbija od niej lądując na wpół otwartym wieku skąd rzuca się na Briborna.
pazury wbijają się w ramię dzielnego wojownika, którego z niewyjaśnionych powodów upatrzyła sobie bestia.
zaraz za Marlejem do środka wskakuje Lucek, jednak przez brak miejsca - uderza nieco przepychając Marleja - jego atak jest również nieskuteczny.
Jedziemy dalej:
Marlej
Briborn/Zorin/Lucek (dzida jak rozumiem)
Robi się ciasno, a bestia się strasznie miota, trudno tu na siebie nie wpadać i nie popychać, jednak niewątpliwie skutecznie otaczacie bestie i daję wam +1 do trafienia. Taki sam plus dam bestii z uwagi na trudności w uskakiwaniu.
Wiadomość dodana po 24 min 57 s:
Marlej pięknie trafia, ale młot odskakuje be żadnego widocznego efektu
- Co jest kurwa? - sapie zaskoczony wojownik
Referee
Offline
A jest cos takiego jak powalenie by jedna osoba mogła trafić z automatu? - pewnie nie.
Przemieszczam się z drugiej strony grobowca i staram się zamknąć ten jego dołek. a nuż przytniemy mu nogi, albo jakoś zaklinujemy.
Offline
Z automatu to nie, jednak na pewno pewne osoby mogą nie atakować skupiając się na pewnego rodzaju rozpraszaniu/szturchaniu/blokowaniu/próbach przytrzymywania bronią itp aby ułatwić innym trafianie.
To miejsce sprzyja temu ponieważ jest stosunkowo małe i fizycznie ogranicza manewrowość.
Przyjąłbym +1 do trafienia za każdego pomocnika. Może i niedużo, jednak są pewne względy, których być może się domyślacie, że tylko jeden z was ma agro a pozostali są nieco lekceważeni. Ew. może zamiast tego przerzut, choć to akurat wydaje mi się mocne. Chętnie jednak wysłucham propozycji mechanicznych, opisu działań i ew. uzależnię wybór od tego.
Referee
Offline
No to po tym jakbym go przyciął wiekiem od coffina to uskuteczniam przeszkadzanie.
Offline
Offline
Monaghan
No niestety w tej dynamicznej sytuacji ciężko ci nawet dostać się do środka by nie wleźć komuś pod nogi.
Lucek
Przyjmę, że próbujesz wszystkiego co w danej chwili może pomóc. Rzuć k20 jak za trafienie i się zobaczy jak skutecznie pomagasz.
Zorin - jedziesz z tym koksem
Referee
Offline
Zorin, no cóż sam wiesz - Briborn i pozostali wchodzą Ci w paradę
Dobra za zgodą Briborna dalej emuluje jego rzuty
koljny celny cios rozstrzaskuje głowę potwora, który pada nieruchomy na posadzkę.
Briborn w moim wykonaniu to istne bóstwo wojny.
Monaghan - rzuć sobie k20 za swą nauczycielską wiedzę
Referee
Offline
Zajebałeś mu stary!
To co? Oglądamy sobie ścierwo i jego legowisko...
Offline
MOnaghan
Co tam z rzutem?
Ścierwo jak we wcześniejszym opisie, nic nowego się nie ujawnia.
Sam grobowiec pusty, jeśli nie liczyć kilku siwych włosów leżących luzem.
Referee
Offline
Czekamy zatem na Mono...
Offline
Mocno oberwałem? Trzeba mnie opatrzyć? Stwór pewnie nie codziennie szorował pazurki.
Offline
Obejrzenie rany zawsze się przyda, rany od pazurów niosą pewne ryzyko.
Sama rana nie jest bardzo rozległa (2 dmg).
BTW mieliście jednak nieco farta z jedną kwestią
Jak widzę dostęp do sieci masz?
Referee
Offline
No spodziewam się że gdyby nam staruszek dwójke zaserwował to po tylu latach mogła być mocno toksyczna. Zwineli byśmy na sam jej widok.
Po prostu nie zdążył. Szach mat w trzech ruchach.
Ostatnio edytowany przez k0rek (2018-01-05 00:18:19)
Offline
No tak, nie dał rady to fakt.
Co dalej robicie? Monaghan najwyraźniej sie zamyślił na całą sytuacją i chyba nie ma co czekać
Referee
Offline
Jak to co zbieramy próbki DNA ustalimy kim on był gdy to całe średniowiecze już minie i będą labolatoria
joke.
Skoro był wolny,a mimo to zamykał się w tej trumnie, to jeszcze warto by było poszukać śladów tego czym się zajmował. Poza drzwi którymi wszedliśmy nie mógł wychodzić. Jesli niczego tu nie ma to może zabierzemy jego truchło może na jego widok obraz coś wykona.
A przy okazji Mnulith będzie mogła z niego zrobic magiczną zupę.
Obejrzymy dokładniej te posągi tutaj i na zewnątrz tego pomieszczenia.
Offline
Też się rozglądam bacznie po pomieszczeniu. Sarkofag pusty? Co do powrotu to jestem za świeżym powietrzem, a potem tylko na chwilę zajrzeć po nasze fanty co zostały w piwnicy.
Offline
Tak. Sarkofag pusty. Badanie posągów nie ujawnia nic wartego uwagi, nawet wyostrzone w tym wypadku zmysły Lucka nie pomagają.
Wiadomość dodana po 01 min 23 s:
Ze świeżym powietrzem czyli wyjściem przed budyneczek jest tak jak pisałem wcześniej:
Drzwi otwierają się na jakieś potworne krzaczory jeżynowo-jałowcowe.
Budyneczek, w którym jesteście stoi przytulony do starego drzewa i jest oddzielony od Domu sporym wzniesieniem. Pokrywają go girlandy bezlistnego jeszcze powoju. Zapewne jak tylko jest więcej roślinności pozostaje dobrze ukryty.
Referee
Offline
Chyba czekamy wzajemnie na siebie. Ja podtrzymuje swój post z góry. Jeśli się da wracamy na powierzchni.
Offline
Zgadza się, wracamy górą i by zejść do piwnicy i zabrać porzucone graty przed szczeliną.
Offline
No to wio!
Offline
Przedzieracie się przez krzaki, mijając wzgórze wracacie w stronę Domu lasem. Las jest generalnie liściasty, ale sporo tu także gęstych krzaków z uschłymi liśćmi i nieco jakichś iglaków, przez co budyneczek jest niewidoczny z Domu. Po powrocie (musicie jeszcze łukiem obejść Dom, ponieważ wejście na podwórze jest z drugiej strony) wracacie po swoje graty, które leżą nienaruszone w piwnicy.
Referee
Offline