Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
- O ludzie, sami już nic nie zrobicie
Na 2, 3, 5 i chyba 6 coś mamy. Podchodzimy ze światłem na tę długość. Obserwujemy podłogę by zlokalizować miejsce uruchamiające pułapkę i oznaczyłbym ją.. np. piaskiem dookoła (macie lepszy pomysł) I tak tego odcinka biegiem nie pokonamy.
Pierwszy to strzałka w pierś.
Przy drugim staram się zrozumieć co to za pułapka, szukając wokół podejrzanych szczelin.
Trzecia za pewne będzie widoczna po potłuczonym szkle.
Na 6 tym metrze coś klikało.
I tak aż do kłody, jeżeli za kłodą jeszcze mamy podejrzany grunt, to będzie popychane dalej.
Offline
Płytki, poza ostatnią jesteś w stanie dokładnie zlokalizować, ale uwaga co oczywiste chyba, pień toczył się nie całą szerokością korytarza tylko powiedzmy max środkiem, odcinkiem szerokim około 0,5m, zatem pod ścianami nic nie naciskał i są z całą pewnością takie płytki, które testu pnia nie przeszły.
Widzisz i oznaczasz płytkę uruchamiająca wystrzał.
Znajdujesz płytkę, która kliknęła bez efektu i oznaczasz ją. Rzuć K6.
Referee
Offline
NO na widzisz, że płytka zła, ale jaką pułapkę uruchamia to nie wiesz do końca 9chyba, że się sam domyślisz ze wskazówki wcześniejszej
Znajdujesz rozbitą płytkę (jakiś rodzaj ceramicznego naczynia z gazem, wierzch płytki to była tylko cienka skorupka z malowanego gipsu) - teraz już nieszkodliwa i pusta. Obok widzisz drugą, nierozbrojoną
Widzisz płytkę, która kliknęła na 6 metrze. Jest jakby podzielona na pół i wygląda jakby te połówki otwierał się środkiem do wewnątrz (jest mała szpara, ale nie widać konkretów wewnątrz). Z tego miejsca da się długim skokiem (2m ok może dla ciebie bardzo długim) dosięgnąć końca tej galerii. Kłoda leży pod ścianą jeszcze metr dalej. Korytarz coraz wyraźniej opada w dół i wydaje się jakby za kolejnych 5 metrów połyskiwała na podłodze woda.
Referee
Offline
Lucek morda pyskata, ale na pułapkach zna się jak mało kto:)
Proponuję ruszyć dalej środkiem ścieżki, chyba, że kogoś bardzo interesuje jakie są pułapki pod ścianami. Mnie nie
Offline
No co mi może to podpowiadać... normalnie bym sobie pomyslał że coś piętro wyżej opadło, np. jakaś krata, itp... Ale skoro ten korytarz zaraz po studni zakręcił na południ i tak 10 m i mamy ten odcinek z ryjami, to wydaje się być poza posiadłością. Więc.. byc może to pułapka która odpala się góra kilka razy bo zawala strop i jest pozamiatane. Albo inaczej, szczęście że bela się toczyła, bo gdyby ktoś na tym stanął to nacisk z góry byłby równie jednostajny jak nacisk z ten klocek.
Ale co ja tam wiem.
Oznaczam naczynie, chociaż pytanie... czy możliwe jest zrobienie podkopu/podważenia i wydobycie tego naczynia w całości?
Oznaczam "szczelinę na płytce" wokół. Ale z tego też miejsca sprawdzam następne za nią, choćby dzidką naciskam, czy nie ma czegoś ruchomego i czy mozna stanąć za nią. I tak badam każdy kolejny krok do końca galerii..
Czyli po 10m z korzeniami mamy w sumie 8m z ryjami... przed nami jeszcze 5m i mamy podmokłość.
Ostatnio edytowany przez k0rek (2017-11-23 15:22:02)
Offline
Naczynie - jest skruszone od góry (to jakby baniak ceramiczny, którego ok 1/3 górnej części skruszył koc) i pusty, poza skorupkami i zielonym nalotem na ściankach. Tak, trochę pracy nożem na około i powinno się dać wyjąć.
Za ruchomą płytką jest już czysto.
Tak, odległości ok.
Wiadomość dodana po 01 min 59 s:
Monaghan i Briborn znajdujący się na tyłach słyszą jakieś hałasy, jakby osypującej się ziemi.
Referee
Offline
Idę za Luckiem, można przyjąć jak wcześniej, że cały czas robię za oświetleniowca.
Offline
Nie nie... miałem na myśli to naczynie nie rozbrojone, by zachować na później.
Wspominam wspaniałą akcję Briborna jak do nagle otwartych drzwi zapakował granat ceramiczny i wypunktował cały oddział (hob)Foki, aż im jęzory wisiały... Ho - Ho - Ho!
Oczywiście dobrze poćwiczyć na tym juz ukruszonym, co by mieć już wprawę.
- Briborn, przyda się, co nie?
Offline
Aaa, takie buty. Gazowe Sonderkmando się marzy.
Oceniasz po grubości ceramiki, że istnieje pewne ryzyko na uszkodzenie w trakcie wyjmowania (powiedzmy 1 do 6) jeśli zrobisz to powoli i ostrożnie. Pośpiech zwiększy ryzyko.
BTW - nie wiem czy zauważyliście, ale z dupy wam nic nie wyskoczyło
Dobra, musimy widzę chwilę poczekać aż Briborn z Monaghanem zobaczą, że coś usłyszeli
Referee
Offline
No coż, jak krasnoludzkie zwyczaje znajome mi sa dźwieki sypiącego sie piasku, a tym bardziej gdy jesteśmy pod ziemią.
-Chodu! Omijajcie obsypane miejsca!
Offline
A te hałasy docierają z miejsca które odgruzowywalismy czy gdzies blizej? Oczywiście jak coś słyszymy naturalną reakcją jest ogladniecie się za siebie
Offline
Mnie się zdaje [Lucka słuch] że dochodzi z korytarza z korzeniami, jeśli przypuszczenia mnie nie mylą to prawdopodobnie będziemy odcięci od reszty grupy. Nawet nie chce myśleć czy mamy ograniczoną ilość powietrza, ale przyjdzie nam grzać w nieznane korytarzem, albo odkopywać się ale jak mnie moja znajomość nie myli bez kilofa i wagonika ze stemplami się nie obejdzie.
Albo opcja druga.. żywiołaki Ziemi wychodzą z korytarza albo do znudzenia trupy wstają z grobów
Offline
Odgłos dochodzi z korytarza gdzie kopaliście.
Referee
Offline
Proponuję z buta ruszyć i to sprawdzić. To co jest za ścieżką zdrowia na chyba nie nagli? Mogę iść pierwszy - z latarnią i kuszą.
Offline
Zorin - wyglądasz zza zakrętu i po zwałowiskiem widzisz nieco dziwaczny a nieco groteskową sylwetkę. Dużyy, masywny szkielet najwyraźniej właśnie wykopał się ze zwałów ziemi. Nie jest to z pewnością szkielet człowieka. Posturą i resztkami futra przypomina niedźwiedzia, jednak pokrytą ziemią czaszkę zdobi coś co ewidentnie przypomina duży dziób. Górne kończyny są ni to łapami ni to skrzydłami. Dziwne kości-lotki pokrywaja pojedyncze długie pióra. Wszytsko uwalane ziemią, która sypie się spomiędzy kości w miarę jak stwór posuwa się w twoim kierunku. Jest duży, wypełnia cały korytarz i szoruje czaszką po suficie, mimo że jest przygarbiony. Porusza się dość powoli.
Pomimo faktu, że spodziewałeś się coś ujrzeć widok jest na tyle dziwaczny i niepokojący, że częściowo dałeś się zaskoczyć i straciłeś kilka cennych sekund na zrozumienie tego na co patrzysz.
Referee
Offline
Tak się zastanawiam, gdzie najlepiej to cos zajebać. Drzwiami raczej nie przejdzie więc pewnie dobrze by było zmykać do sali z kośćmi... chyba że już zdążył dojść do "skrzyżowania" to zmykamy na górę studnią. Upolujemy go w wygodnym dla nas miejscu a nie na korytarzu.
Offline
1. Czy to szkielet, czy nie szkielet, wywalam do niego z kuszy, bo z załadowaną nie będę biegał.
2. Drę japę, że: "Szkielet kurwa na cały korytarz! Do sali! Dawajcie za mną!" i tak też robię. Nie wiem co to "sala z kośćmi", ale spieprzam do "sali z posągiem".
3. Jak wspomniał Lucek - jeśli sala będzie odcięta drę japę "odciął nas! do studni!" i odwrót przez studnię.
Offline
1. Strzała trafia skubańca odłupując kawał żółtego żebra.
2. To właśie ta sala. Chłopaki pokonali tam i pokawałkowali 4 szkielety, stąd nazwa.
3. Spokojnie dasz radę tam dobiec. Te osoby co szzłu m/w z tobą także bez problemu. Ci którzy zostali przy ścieżce zdrowia mogą mieć kłopot (zerknijcie na mapkę i odległości). Kto tam został pozostawiam do waszej oceny. Odległość jest spora i przez ścieżkę trzeba ostrożnie (kto jak Lucek nią przechodził), z drugiej strony chwilę trwało zanim stwór wylazł z ziemi.
4. Jak już MOnaghan będzie miał okazję zerknąć na stwora to ze swoim klasycznym wykształceniem oceni, że to może być padły Sowiedź zwany też czasem (jeśli cechy tego gatunku przeważały) Niedźwą - czyli bardziej akademicko i w klasycznym Owlbear Tylko dlaczego na wszystkich bogów to truchło chodzi?!
Wiadomość dodana po 17 min 04 s:
Ja dzisiaj dopiero po południu będę miał czas coś odpowiadać
Referee
Offline
Jeśli uda nam się dotrzeć do sali, trzeba gadzinę okrążyć i próbować porąbać. Jeśli Lucek nie zdąży to chyba nie problem, zapewne ścierwo pogoni za nami to go krasnal dojedzie od tyłu Jeśli to jest trochę mięsiste jeszcze - po dobiegnięciu do sali ładuję bełt, jeśli same kości to nie ma po co. Dobywam miecza i czekam na gada. Staram się zająć takie miejsce, żeby w razie czego mieć drogę odwrotu nie do sali minotaura tylko do sali z drabinką, a tak przede wszystkim-- ta krata to została podniesiona czy jest opuszczona? Jeśli krata jest podniesiona, w czasie walki trzeba się starać tak przemieszczać, żebyśmy wciągnęli go głębiej i żeby była możliwość odwrotu przez studnię.
Offline
- Ja pierdziu! Sowodźwiedź nieumarły. Hu-Huuu.
No to zdaje się ja mam najdalej, i też nie jestem najszybszy, wiec pewnie "zabezpiecze tyły". Dobiegam do zakretu gdzie zaczyna się korytarz 10m i patrze jaki jest stan. Gdzie się udaje. Zawsze powinienem zdążyć dobiec do studni i na górę, na wypadek gdyby wybrał mniejszy kąsek.
Tak się zastanawiam czy aby nie ukryć się, wyczekać i backstaba wycelować.
Offline
Spieprzam za Luckiem tez raczej jeśli chodzi o wycofke jestem za studnia. Tez skłaniam się do delikatnego przeczekania misia żeby zobaczyć co będzie działał. Jeśli będzie ruszal w naszą stronę dyla do studni
Offline
No to raczej Lucek na końcu jest, bo szedł ścieżką zdrowią. Monaghan i Briborn przy zdecydowanie szybkim biegu za Zorinem dalibyście radę radę do sali z Posągiem. No chyba Briborn, że czekasz na Lucka. Zerknij na mapę - tam nie ma czasu na decyzje po wyborze stwora, od skrzyżowaia do studni jest dwa metry. Nie ma szans aby dwie postacie dały rade zareagować i władować się po szczeblach poza jego zasięg.
Zorin w każdym razie pobiegł do sali Posągu. Nie wiem co z Monaghanem a chciałbym wiedzieć co robi.
Referee
Offline
Ok czekam na Lucka na drabinie odpowiednio wyżej coby mnie sowomis nie zdjął
Offline
No to raczej Lucek na końcu jest, bo szedł ścieżką zdrowią. Monaghan i Briborn przy zdecydowanie szybkim biegu za Zorinem dalibyście radę radę do sali z Posągiem. No chyba Briborn, że czekasz na Lucka. Zerknij na mapę - tam nie ma czasu na decyzje po wyborze stwora, od skrzyżowaia do studni jest dwa metry. Nie ma szans aby dwie postacie dały rade zareagować i władować się po szczeblach poza jego zasięg.
Zorin w każdym razie pobiegł do sali Posągu. Nie wiem co z Monaghanem a chciałbym wiedzieć co robi.
Zdecydowanie szybki bieg za Zorinem do sali z Posągiem
Offline