Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
Dopiero załapałem, że ta Bestia to Twoja figurka. No fajna, a jaka smakowita soczewica!
Offline
Dobra, co dalej?
Referee
Offline
Po pierwsze dopisywałeś jak ja pisałem, więc nie zauważyłem. Po drugie - nie do końca zrozumiałem: znowu się muszę z ziemi zbierać?
Krzyczę: "jedna zajebana, kilku w płytach z tyłu!" Rozglądam się w około... co się dzieje? Widać co z przodu? Ktoś chętny pomóc z tyłu? Jak z przodu totalny pierdolnik to stajemy z Bribornem i tym jednym pomocnikiem w linii i bronimy tyłów. Bo zakładam, że nie wiemy, że z przodu jest druga bestia, którą powinniśmy próbować zajebać osobiście?
Offline
Wstaniesz. Ci z toporami nie są demonami szybkości.
Bestie z przodu raczej słychać.
Między TYełm (wami) a Przodem (na pewno 6, chyba Przesław i kilku ludzi) jest jeszcze Centrum, gdzie światło odpalił Marlej. Tutaj jest najwięcej ludzi, ale wybucha nagle jakieś dodatkowe zamieszanie. Ludzie się wydzierają, Marlej ryczy. Z przody wrzeszczy Przesław. Pewnie mało kto słyszy, że coś tam krzyczysz.
Widzisz jak w świetle latarni pierś Dziesiątki eksploduje nagle krwią, jak po jakimś strasznym ciosie. Zaraz potem Trzeci rzuca się na ziemi i krzyczy, gdy na jego ramieniu znikąd pojawia się rana. Wygląda to jak jakiś "niewidzialny atak".
Generalnie jest niezły rozpiździel - jak to w zasadzce.
Referee
Offline
Chujnia z grzybnią. Bronimy tyłów. Inicjatywa czy już na zawsze mam 1?
Offline
Tak, zostaje 1.
Referee
Offline
Mośki są 2HD zatem macie po dwa ataki. Dorzućcie po jednym.
Przy czym Zorin po tym ataku:
Erachlin: D20 + 2#Wzorina → 5(3 + 2)
Topór krzesze iskry na ziemi, a z tyłu drze się Marlej:
- Zdrada, zdrada!
Generalnie jest ich piątka i prą, może mało dynamicznie ale uporczywie. Ich blade twarze z kompletnie białymi gałkami ocznymi sprawiaja upiorne wrażenie - choć jednocześnie nie wyglądają na martwiaków. Trzech bezpośrednio do was, dwaj próbują obejścia falankami, ale akurat Zorin i Briborn jesteście po bokach (Gulfa między wami)
Trafienia (mają płytówki wiec atakujecie AC 16) i od razi za damage.
Referee
Offline
Pewnie raczej wyglądają na "zaklętych" zombie, tak przynajmniej ja sobie to wyobrażam.
Offline
Wyglądają po prostu na ślepych, ale w jakiś sposób doskonale was lokalizują.
Światło lata, ale Briborn jakoś daje rade.
PIERWSZA RUNDA
Topory krzeszą iskry na podłodze, niestety bez tarcz jesteście spychani i za chwilę mogą was wepchnąć na waszych z centrum.
W odpowiedzi Briborn obija pancerz jednego a Gulfa... potężnym ciosem rozwala głowę największego ze środka. Ciało wali się w tył wyrywając zaklinowany w kości miecz Gulfy, który klnie i sięga po długi kordelas (już wiecie po co warto nosić zapas).
Ha, ha ale mam polewę. Gulfa załadował naturalną 20 i potem z 2k6 - 12 Złoty chłopak.
RUNDA II
Teraz ZORIN z BRIBORNEM macie de facto po dwóch, choć Zorina wspomoże Gulfa (ma ten szelma Zorin urok jednak).
Briborn kilkoma szybkimi uderzeniami powala tego napoczętego.
Drugi atakuje, ale nieskutecznie. Zorin też się zwija jak fryga, unika ostrza, ale cios trafia Gulfę. Zatacza się do tyłu, krew obficie broczy z uda. Ledwie stoi i nieskutecznie kontratakuje.
W odpowiedzi Zorin szybkim wypadem wbija miecz w usta rozwarte do krzyku - na całe szczęście, te topory są potężne, ale niespecjalnie szybkie i dość nieporęczne w walce w takim zwarciu (nawet pomimo faktu, że wyglądają na silnych jak byki). Z hukiem pancerza topornik wali się na ziemię. Zostało dwóch.
Za plecami odgłosy walki w centrum.
Referee
Offline
Czekamy na wyroki ;-]
Offline
Edytowałem powyżej.
Referee
Offline
Gulfa przesuwa się nieco za ciebie.
Z tyłu słychać Marleja.
- Ten niewidzialny skurwiel tu jest!
Od przodu słychać ryki, chyba Przesława, każe się cofać.
Jakiś potworny bolesny ryk rozdziera ciemność, to chyba jakiś inny potwór - najwyraźniej porządnie oberwał.
Wiadomość dodana po 03 min 31 s:
Skoro Briborn się zapowiedział z nieobecnością to zadziałam za niego.
Starcie stało się gwałtowne i chaotyczne - teraz nie ma już inicjatywy. Ataki traktuję jako "równoczesne".
Napastnicy najwyraźniej nie są zdolni odpuścić i chyba nie czują strachu.
Wiadomość dodana po 08 min 25 s:
W odpowiedzi Zorin przeszywa napastnika gwałtownym ciosem, zbroja puszcza na złączeniu i sięgasz ciała. Zwija się wpół i upada.
Briborn został przyparty toporem, zablokował go, ale silny napastnik zgina Briborna ku ziemi chcąc obalić. Bribron bezskutecznie obija zbroje tamtego, ale w tej pozycji, kiedy są obaj tak unieruchomieni Zorin nie ma problemu z rozwaleniem łba wrogowi (ten drugi atak).
Referee
Offline
Nie nikt nie został. Zabiłeś obu. Z tyłu czysto.
W Centrum widać jak Marlej wymienia ciosy z kimś niewidzialnym. Obok ma Wulfa.
Na przedzie kolejni pancerni robią mielonkę z pierwszej linii. Szóstka wycofał się i oświetla waszym napastników.
Niestety w chwili gdy się odwracałeś dostrzegłeś, że z ciemności wyskakuje jakaś postać - chyba 10 i podstępnym ciosem przeszywa biegnącego do pierwszej linii Mściwoja
Wiadomość dodana po 04 min 02 s:
Jest teraz niemal na tyłach Marleja i Wulfa.
Referee
Offline
Wycinam dzidę w kierunku 10. Rzuty masz chyba powyżej.
Briborn bierz niewidzialnego!
Offline
Raczej 10, bo na plecy Marleja i Wulfa wchodzi. Decyduj.
Referee
Offline
A jak określisz, gdzie niewidziany, skoro go nie widać - jak tu ustalić kto bliżej?
Twoja decyzja.
Wiadomość dodana po 1 h 27 min 47 s:
Zorin?
Referee
Offline