Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.


Ok, opcja a) Niech PraBatar coś powęszy ![[dblpt])](http://www.sns.4ra.pl/upload/4ra_pl/sns/smilies/[dblpt]).png)
Offline


Zorin - kulnij trzy razy k6 za tropienie.
Referee
Offline


Everybody zdrowe? :-/
Offline


Ja tak - odpukać. A u Was jak?
Offline


Cały czas 95% i bez większych zmian... Pytanie brzmi: gdzie jest Miszcz?! ![[sred])](http://www.sns.4ra.pl/upload/4ra_pl/sns/smilies/[sred]).png)
Offline


No niestety, byliście na tropie, ale gnolle zemknęły. Wdaje się też zmęczenie i gorączka u Marleja, trzeba się rozłożyć na noc. Hoby znajdują jakieś nie najgorsze miejsce. Marlej silnie osłabiony i majaczy.
Jakieś wytyczne co do obozowania?
Referee
Offline


Sorry za przerwę...
Proponuję warty po 2h:
Dambert+Hobek nr 1
Wiewiór+Hobek nr 2
Wulf+Hobek nr 3
Mściwój+Hobek nr 4
Żeby ranni mogli odpocząć. Małe ognisko w jakimś dołku, żeby był ogień i światło pod ręką jakby co. W pobliżu przygotowane pochodnie do podpalenia.
Offline


ok, to chyba nie macie nic do wytyczania ![[dblpt])](http://www.sns.4ra.pl/upload/4ra_pl/sns/smilies/[dblpt]).png)
Noc mija spokojnie, choć czujnie.
Marlej po niespokojnych snach rano budzi się już bez gorączki i w lepszych nastrojku, choć osłabiony.
Co teraz?
Referee
Offline


Jakieś wymierne korzyści HP po nocy?
Marlej nadaje się do dalszych ściganek za gnollami? (załóżmy, że by unikał walki)
Offline


+1hp
Od biedy się nada, choć zapewne kondycyjnie będzie wymiękał.
Referee
Offline


To co Briborn? Ruszamy śladami Mabukarapty?
Offline


To co Briborn? Ruszamy śladami Mabukarapty?
Powiem Ci szczerze drogi Zorinie, że się poważnie zastanawiam, bo jeśli się wpierdzielimy na główne siły przed spotkaniem z MB, to może być niezły zonk, ale możemy spróbować, niech tylko nasi łowcy staną na wysokości zadania i nie wprowadzą nas w guano.
Offline


No dobra, przekonałeś mnie. Wracamy do obozu hobków. Wyleczymy Marleja i całą resztę. Gnolle to nie jakiś święty grall żeby za nimi latać.
Offline


OK. Udaje się wrócić do obozu bez problemu.
MB ze swoją ekipą wciąż nie ma, wydaje się że ruszyli całkiem daleko na ZACH.
Gnolle w pobliżu obozu nie były widziane.
Minęła tylko noc, więc wiele jeśli chodzi o leczenie się nie zmieniło - ranni nieco odpoczęli, Cuthberyk postawił na nogi dwóch hobów z zakażeniami.
Zbliża się wieczór.
Referee
Offline


1. Grupa WSCH - szybka, około 40 sztuk
2. Grupa PN wsch - zorganizowana, pewnie najlepsi
3. Luźne grupy - razem też około 40 sztuk, ale ślady w różne strony po około 10-15 sztuk (PN, PD gdzieś tam w trawi widać daleko jak ktoś odbija wzdłuż uskoku na WSCh)
Na zachód?
No to chyba przyjmujemy tryb pasywny i posiedzimy z hobkami w obozie. Lekko ranni muszą się podleczyć. Cuthberyk musi się zregenerować, żeby podleczyć Marleja.
Offline


Nie chcę tu wprowadzać zbytniego zamieszania, ale mam nadzieje, że MB dał sygnał do zwijania obozu przed wyruszeniem, bo trzeba dotrzeć do okolic miasta i nie sądzą, aby pozostanie w tym miejscu było sensownym pomysłem. Nie będę ich oczywiście do niczego zmuszał. Pomagam po prostu ogarniać rannych i obóz
Offline


Nie, hoby na razie nigdzie nie ruszają i takiego rozkazu nie było. Są czujne i dosyć pewne tego, że nie dadzą się podejść. Czekają na powrót wodza. Sam obóz to technicznie szybka sprawa do zwinięcia. Noc mija spokojnie:
Technicznie +1 hp ponownie dla każdego.
Cuthberyk rano stawia Marleja na nogi "dwoma ładunkami". Zwiadowcy donoszą, że MB musiał podejść daleko na WSCH ponieważ nie ma znaku ich aktywności.
Cisza w stepie.
Referee
Offline


Dobra Briborn, ja zgłaszam gotowość, Marlej chyba też wygląda, jakby już miał ochotę poruchać. Ruszamy śladem Ma? Z jednej strony chyba bezpieczniej, z drugiej strony może gdzieś tam potrzebują naszej pomocy.
Offline


Pensyjki jak rozumiem liczycie? ![[dblpt])](http://www.sns.4ra.pl/upload/4ra_pl/sns/smilies/[dblpt]).png)
Wiadomość dodana po 22 min 13 s:
Ok, dobra będę dobru wujek. Gnolle żądnych skarbów nie nosiły, jednak trudno przyjąć, że zupełnie nic wartościowego ze sobą nie miały: tam jakich nożyk, tu jakaś opaska z wartościowego metalu czy nieco monet. Uznajmy w uproszczeniu, że ludzie zbierali, a że na cichacza raczej tego nie robili to uznajmy (zgadzają się), że z tych potyczek i trupów było na pensje za 5 dni.
Brak wieści od MB tak długo jest niepokojący.
Referee
Offline


Wujek ;*
Offline


Ilu nas jest w stanie wyruszyć? Ile hobbów chce i może nam towarzyszyć bez ogołacania obozu?
Offline


Z waszych w zasadzie wszyscy, po tym dodatkowym dniu (jest 20 sierpnia) i leczeniach Cuthberyka (przy czum od jest "wyładowany" już). Lekko ranny jest wciąż Melvin, Balda i Gulfa.
Hoby nie wydzielą wam żadnych sił, poza ew. piątką jaką przydzielił wam MB.
Referee
Offline


Czyli jest nas 15 zdrowych chłopa, z "wystrzelanym" kapłanem.
To co Briborn? Ruszamy za Ma? Może wpadł w kłopoty.
Offline


Ruszamy, zbieramy naszych i tych 5 hobbów i po śladach MB ruszamy za nimi, wyciągając przy tym mocno nogi
Offline