Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
Też szperam co mogę - pochodnia w dłoni, w drugiej miecz, rozgarniam mieczem szmaty itp i staram się systematycznie przeczesywać teren poczynając od lewej ściany - rozgarnianie szmat, oglądanie podłogi i lewej ściany.
Offline
Pełne zrobienie tego co zamierzasz w dokładny sposób jest niemożliwe z tym zapasem pochodni/paliwa. Metraż jest duży, stosy duże i rozwłóczone, przy odgarnianiu unosi się mnóstwo kurzu i pyłu.
Wiele ciał jest niemal nienaruszonych - to grobowiec, miejsce pochówku wielu raczej biednych sądząc z resztek, ludzi.
- Lepiej ich nie niepokoić - szepce Rolf
Wiadomość dodana po 02 min 50 s:
W każdym razie przeglądanie, w którym zresztą nie wszyscy czynnie biorą udział najwyraźniej bojąc się gniewu umarłych, nie ujawnia niczego interesującego, poza kolejnymi drzwiami - są ulokowane dokładnie na drugim końcu ściany co drzwi którymi weszliście. Drewniane, odwalone na ścianę.
Referee
Offline
Liczyłem, że nie robię tego sam...
W takim razie czekam na pancernika Briborna. A jak już będzie otwierał drzwi, każę ludziom obstawiać tyły i sam orientuję, czy trupy nie wstają.
Offline
Podsumowując kwestię wyjść z sali - są 4.
To którym weszliście
Drugie zaraz obok - bez drzwi, tylko kamienny łuk.
Trzecie w tej samej ścianie, ale na jej drugim końcu - drewniane otwarte drzwi.
Ostatnie - w ścianie PN (chyba PN:) - tam jak się okazuje z bliska jest krata.
Referee
Offline
Coś waćpan mi tu ściemniasz
"
Są trzy wejście/wyjścia:
1. wasze;
2. obok waszego;
3. na prawej ścianie.
"
Offline
Wiadomość dodana po 02 min 50 s:
W każdym razie przeglądanie, w którym zresztą nie wszyscy czynnie biorą udział najwyraźniej bojąc się gniewu umarłych, nie ujawnia niczego interesującego, poza kolejnymi drzwiami - są ulokowane dokładnie na drugim końcu ściany co drzwi którymi weszliście. Drewniane, odwalone na ścianę.
Referee
Offline
Sorry, urwanie tyłka w robocie i nie zakumałem.
Tak czy siak, czekam na rozkazy, a jak Briborn się weźmie za któreś z przejść to obstawiam tyły, żeby nas truposze nie zaskoczyły.
Offline
Ja bym szedł do przodu czyli drzwi z wywalonymi drzwiami. Mogę iść pierwszy bo z tego co widzę pewnie przelała się tu już niezła fala więc pułapki pewnie już rozmontowane.
Offline
Amholenie? Czyli w ten "północne"? Idźmy, pójdźmy.
Offline
Trzecie- z odwalonymi drzwiami - to raczej na WSCH zakładając, że te z kratą są na PN (nie ma tu krasnoluda . Korytarz, który tam widać wydaje się równoległy do tego, którym weszliście. Prowadzi może z 10 metrów na przód, na podłodze walają się pojedyncze połupane kości i resztki szmat. gdzieniegdzie stoi woda.
Niski strop i zalegająca gdzieniegdzie woda wymuszają ostrożne tempo. Korytarz zakręca w lewo i niemal od razu przegradzają go potrzaskane drewniane drzwi smętnie zwieszające się na jednym zawiasie. Za nimi, otwiera się przestrzeń dużej sali.
Referee
Offline
Kurcze, sorry Cinku. Nie nadążam, bo wprawdzie często tu zaglądam, ale pod dużą presją czasu.
Dobra, Bribornie, ostrożnie tam.
Offline
Referee
Offline
Lezę dalej, ostrożnie ale do przodu. Zwiedzamy dużą salę
Offline
Musisz odsunąć odrzwia, aby się przecisnąć, ale szczęśliwie nic nie strzela
Sala, do której wkraczasz wydaje się równie długa co poprzednia, ale jest węższa.
Od razu dostrzegasz wyjścia:
- pierwsze na lewo (krótki korytarz przegrodzony kratą),
- na prawo (częściowo blokowany przez rozwalone drzwi),
oraz
- kolejne wyjście na lewo (korytarz równoległy do pierwszego na lewo, odległy od niego o jakiś metr) Prowadzi chyba do innej sali.
Sala jest podobnie jak poprzednia wypełniona kośćmi. Tym razem wydaje się, że w podłodze są zagłębienia, gdzie składano zmarłych przykrywając kamiennymi płytami. Część została pokruszona/odwalona i zwłoki wywleczono i rozkawałkowano. W chwili, gdy się nad tym zastanawiasz blask wyławia z mroku jakiś ruch - szare humanoidalne choć pogarbione sylwetki zasłaniające blade oczy przed blaskiem lamp i pochodni. Widać silne szpony i mocne szczęki. Jedna z trzech istot jakby odruchowo oślinia długie paluchy. Wydają się zaniepokojone ale zdeterminowane by zaatakować... kiedy jednak do sali wkraczają pozostali mniej liczne ghule wycofują się niepewnie sycząc głośno.
Referee
Offline
dobra Panowie, trzeba ulżyć tym ghulom w cierpieniu. Młot w garść, w drugiej latarnia i do akcji.
Offline
Rzuty za inicjatywę k6
Deklaracja akcji i ew. rzuty za trafienie.
Referee
Offline
teeeeerrrrrrrrrraaaaaaaaazzzzzzzzzzzzzzz ppppppppęęęęęęęęęęddddddzzzzzzzzęęęęęęęęę na nich. A tak na poważnie mam nadzieję, że ktoś poza mną podchodzi do nich. Na początku jak widać po rzucie nie chcę się od razu rzucić na nich, poczekam raczej co będą robić i przyjrzę się im w świetle. Jeśli zaatakują to oczywiście napieprzam
Offline
Ghule były dośc bierne w pierwszej fazie spotkania więc wszyscy zdołali wejść do sali kiedy zaczyna się walka. Zorin daje sygnał atkiem i ludzi ruszają za nim.
Rozpoczęła się gwałtowna potyczka - Melvin przeszywa jednego z ghuli, ale tamtem ani myśli paść. W odpowiedzi jeden inny umarlak trafia Bjorna. Pozostali wymieniają raczej niecelne ciosy. Kolejna runda. Rzuty za trafienie.
Referee
Offline
Melvin otrzymuje silny cios, widać jak się zatacza, zalewa krwią i tężeje sparaliżowany. Zjawa coś warczy zajazdle i błyskawicznymi ciosami spycha ghula w stronę ściany, odcina mu łapę a potem duż kawał czaszki - cielsko wali się wstos kości. Po drugiej stronie Bjorn się otrząsa wiedziony tym szaleńczym przykładem i razem z Dure okładają drugiego ghula. Trzeci nieskutecznie próbuje atakować Zorina i nadziewa się na idealną kontrę, pada przeszyty ostrzem.
Wiadomość dodana po 01 min 54 s:
Wszystkie ghule rozsiekane.
Melvin oberwał konkretnie i jest sparaliżowany. Bjorn lżej, ale też krwawi.
Referee
Offline
Pierdolone ścierwojady! Zjawa, nieźle mu przyjebałeś!
Sierżancie - trzeba pomóc Melvinowi i Bjornowi, proponuję wyjść na zewnątrz. Podnoszę z ziemi pochodnię.
Offline
Patrząc obiektywnie na naszą ekipę, to pewnie ogólnie pora się zbierać. Proponuję jeszcze rzucić okiem na pomieszczenie. Czy uda się tu coś odszukać i spadamy na górę
Możemy ewentualnie zrobić szybki desant 2 wejściem, bo jak rozumiem jeszcze do niego nie dotarliśmy.
Offline
wejście nr 2 chyba się okazało już "zbadane" przy okazji
Poza tym jest tu jeszcze duży potencjał - mam całą mapę w głowie, mówi Zorin, z wieloma niesprawdzanymi korytarzami.
Widzę tylko problem w ilości posiadanego światła, ale ogólnie grzech nie sprawdzić tych lochów porządnie, skoro ktoś sobie zadał trud robienia ukrytych przejść. Wprawdzie teren wygląda na splądrowany, ale raczej tylko przez te jebane ghule.
To co? Na pewno wychodzimy, musimy opatrzeć Bjorna i czarusie niech obejrzą Melvina.
Offline
Tak, światło się kończy. Zostało na jedno zejście.
Wejście nr 2 zostało już odkryte.
Melvin i Bjorn zostają opatrzeni. Ten pierwszy nie nadaje się już do zejścia. Na zewnątrz na razie spokój. Myśliwi nie wrócili jeszcze. Marlej trzyma dwie małe grupy w gotowości przy odkrytych zejściach, reszta zluzowana wypoczywa.
Referee
Offline