Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
Tak Kapralu
Offline
Grupa schodzi wam z drogi by zachować minimalny dystans - jednak są nieufni. Potem widać, że ruszają na PN-WSCH.
W dalszej cześć dnia zmierzacie do celu i w miarę jak maszerujecie wzdłuż uskoku widać, że on się stopniowo obniża ku położonym niżej mokrym zalesieniom. W rejonie gdzie spodziewacie się wioski uskok jest już dość niski, można zejść bez większych problemów przy założeniu wymagane ostrożności. Poniżej teren jest zakrzaczony i podmokły. Drzewa są raczej nieduże. Zwiadowcy są w stanie odszukać bezpieczne przejścia i was poprowadzić, jednak nie od razu. Po około pól h Wiewiór twierdzi, że podejrzewa jak was poprowadzić bezpiecznie i widzi znaki, że w pobliżu jest siedlisko ludzi.
Referee
Offline
Prowadź przyjacielu
Offline
Na podmokłym, choć nie do końca jeszcze bagnistym terenie na granicy płytkiego cieku/rozlewiska - taki łeg jesionowo olszowy https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81%C4 … wo-olszowy - widzicie podniesione na palach i częściowo okolone ostrokołem, ciemne drewniane zabudowania kryte trzciną i klepką. Panuje bezruch i cisza.
Referee
Offline
Poślijcie 8 osób. Nie atakować ludzi, dowiedzcie się proszę, kto tu mieszka itp. Będziemy chcieli z nimi porozmawiać. Nie robić groźnych min, nie straszyć, nie szukać zaczepki.
Bądźcie też gotowi na ewentualny atak zombie. Wtedy błyskawiczny odwrót i wracacie dla nas. Nie zgrywać bohaterów. Ma wrócić komplet.
Offline
Wybrana grupa zbliżą się do zabudować i ostrożnie wchodzi pomiędzy nie. Znikają wam z oczu i zapada cisza. Po dłuższej chwili pojawiają się nieco spłoszeni. W wiosce nie ma nikogo, są jedynie ślady jakichś dziwnych zniszczeń.
Referee
Offline
Ok to wejdzmy obadać dokładniej wioskę, zwiadowcy przodem i tak na szybko, bo nie chce mi się tu nocować.
Chcemy wydedukować, co się tu wydarzyło i tyle. Ograniczyć zbieranie pamiątek
Offline
Wioska wygląda na opuszczoną od dłuższego czasu. Wiele sprzętów i przedmiotów osobistych porzucono najwyraźniej, ot tak, gdzie popadnie. nie ma ciał ani śladów krwi, są za to miejscami dziwne zniszczenia i zmiany - dość wyraźnie pachnie tu podobieństwem do Wypalanek.
Wiadomość dodana po 10 min 03 s:
- Wszystko zostawili i zniknęli - mówi ktoś cicho.
Kilka osób trwożnie czyni znaki przeciw urokom.
Referee
Offline
Wypalanki 2.0 :-/
Wie ktoś ze zgromadzonych jak się ta wioska nazywała? Prawnik może?
Zgodnie z zaleceniem Pana Sierżanta ograniczam zbieranie pamiątek do... jest tu jakaś chata lepiej wyglądająca niż inne? Coś jak sołtys czy szef wioski? Bym się rozejrzał :-]
To co? Misja wypełniona i zabieramy się do miasta?
Offline
Nikt tu nie bywał, to jakaś wolna osada.
Żadna z chat się nie wyróżnia. Jest nieco przedmiotów potencjalnie cennych, które nie wyglądają na splugawione i zdaniem niektórych "domagają" się zabrania, celem uratowania przed zatraceniem.
- Co się tu stało? Odeszli pozostawiając rzeczy osobiste i cenne? - pyta ktoś
-Ta sama chujnia co w wypalankach - mruczy Marlej
Znaleziono nieco gotówki, jakieś włócznie, łuki myśliwskie itp.
Wiewiór twierdzi, że wszyscy odeszli (dawno ale ślady jakieś wciąż widać) zwarta grupą na ZACH.
Referee
Offline
Dobra nie ma co za nimi pędzić, bo wiemy dokąd poszli. Pytanie do prawnika jak i całej ekipy. Znacie tu w pobliżu jakieś osady ludzkie i nie koniecznie ludzkie?
Czy jesteśmy w stanie nawet grubo oszacować ilość mieszkańców? Czas ich odejścia z wioski?
Offline
Nikt za bardzo nie ma pojęcia, ale ktoś tam się upiera, że w pobliżu nic nie ma więcej (poza hobkami teraz) jeśli chodzi o stałe osady.
Słyszał tylko opowieści, że na bagnach jakieś żaboludy mogą mieszkać.
Z grubsza 100 do nawet 200 osób, jednak raczej nie aż tak wiele.
Co do czasu to na pewno dawniej niż tydzień, poza tym nic pewnego (czy 9 czy 30 dni).
Referee
Offline
No i?
Referee
Offline
Kapral Zorin chętnie by wrócił do miasta. Sierżant Briborn zdaje się będzie osiągalny najwcześniej 25.XI.2019 w/g kalendarza realowego ;-]
Offline
Wlaśnie poproszę o break do końca weekendu.
Pozdrawiam z Finlandii
Offline
Zorin idzie po Finlandię, nie będzie gorszy ;-)
Offline
Ok. Roger, roger.
Referee
Offline
Dobra wróciłem ;p
Co prawnik na powrót w stronę miasta? Wiemy wystarczająco, czy jeszcze potrzebujemy zwiedzać? Proponowałbym też "sms" do Lorda - Kolejna wioska wyludniona podobnie jak Wypalanki.
Offline
Macie kilka dni "zapasie" (na szybko nie pamiętam ile) z uwagi na kasę i prawnik proponowałby nie wracać wcześniej. Lord będzie będzie się dopierdalał (czytaj uważnie pytał) więc lepiej przepatrzeć więcej niż mniej. Pamiętajcie też, że głównie celował (bo taki był stan wiedzy) w info gnollach.
BTW czy bierzecie fanty z wioski (pamiętajcie o zasadzie ćwiartek Lord/Briborn/kapral/znalazca)?
Referee
Offline
Sierżant kazał ograniczać zbieranie pamiątek, chat bogatszych nie było, ten temat chyba mamy omówiony.
Kilka dni jeszcze łażenia bez celu? Sierżancie? Melduję gotowość mojego oddziału.
Offline
Czy istnieje sensowna opcja dostania się do 18.25 - czy tylko bagno totalne? Nie liczę na trakt, ale nie uśmiecha mi się brodzenie po kolana w wodzie/bagnie. Jeśli nie jest całkowicie bagnisto to przeszlibyśmy się do 17.25->18.25->19.25 potem 19.24->18.23->18.22 i potem do kopalni
Offline
Będzie raczej Mokro i bagno prawdopodobne. Chcąc to zrobić bezpiecznie trzeba się raczej przesunąć na WSCH na skraj 18.23>19.24.
Wiadomość dodana po 12 h 32 min 53 s:
Panowie, co robimy z graniem? Niestety w takiej formule nie działa. Czekam na propozycje, bo jako alternatywę widzę niestety zamknięcie tematu.
Referee
Offline
Jak dla mnie, to robię co mogę, ale forma RTS zamiast RPG i podległość służbowa powodują, że nie bardzo dam radę/umiem coś intensywniej działać.
Nie przeszkadza mi wolne tempo, oby Wam się dalej chciało.
//a dziś zwyczajnie nie miałem kiedy odpisać, intensywnie w pracy//
Offline
Ja nie ukrywam, że mi pasuje tekstowanie w ciągu dnia a nie wieczorem. Amholen odwrotnie, a ponieważ jest sierżantem wszystko zawisa w oczekiwaniu na jego decyzje/wytyczne. To jest zatem pytanie głównie do niego, ale jak masz jakieś propozycje to śmiało.
Referee
Offline
Ja nie ukrywam, że mi pasuje tekstowanie w ciągu dnia a nie wieczorem. Amholen odwrotnie, a ponieważ jest sierżantem wszystko zawisa w oczekiwaniu na jego decyzje/wytyczne. To jest zatem pytanie głównie do niego, ale jak masz jakieś propozycje to śmiało.
rozumiem Twoją frustrację, tyle, że nie bardzo widzę sensowne wyjście z całej sytuacji. Mi podobnie jak Zorinowi nie przeszkadza - ślimacze czasem - nasze tempo. Ale skoro Ciebie to irytuje możemy to jakoś spróbować rozwiązać. Ja na chwilę obecną na pisanie w ciągu dnia nie za bardzo mam możliwość. Od powrotu mam mega zapieprz w robocie, czasem nie mam czasu na siku. Poza tym w robocie mogę pisać tylko na telefonie, bo nie mam komputera tylko dla siebie, a to co widzę w wykonaniu moich koleżanek skutecznie mnie odstrasza przed logowaniem się gdziekolwiek poza librusem. Przy obecnie konieczności korzystania z mapy dodatkowo jest mocno upierdliwe. Wiem, że Zorrin w dzień też potrafi się nieźle rozpisać, ale teraz główne decyzje spoczywają na mnie więc jest mocno blokowany.
Mogę postarać się pisać bardziej algorytmicznie, ale nie wiem na ile się sprawdzi. Możemy się też mocniej streścić z naszą podróżą powrotną i zobaczymy co będzie dalej. Jeśli jest to dla Ciebie Marcinie nie do przetrawienia to możemy to też oczywiście zawiesić - jeśli takie jest Twoje życzenie.
Ruszając zatem proponuję marsz do 18.23>19.24 jeśli da się zejść do 19.25 i potem 20.25 to chętnie bym te obszary zbadał dokładniej (z tego co pamiętam potrzeba by na to poświęcić cały dzień) potem powrót - marszem z rozglądaniem się oczywiście w terenie, ale nie tak wnikliwym jak na nowych obszarach 20.24->19.23->19.22->18.22->...->14.22 w niedalekiej odległości od urwiska coraz zerkając z niego co się dzieje na dole
Offline