Sword and Sorcery

Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!

Nie jesteś zalogowany na forum.

#2801 2019-05-17 15:00:15

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
AndroidChrome 67.0.3396.87

Odp: Kampania

Chyba kobold.
Niestety termin przybycia kupców nieznany a większość hobków buzuje mocno.
Młodej z wami nie ma.

Wiadomość dodana po 01 min 42 s:
Wódz przystał na tyle że z marszu do ataku nie polecą. Chce zbadać gdzie trzymają jeńców i jak ten obóz dokładniej wygląda.


Referee

Offline

#2802 2019-05-17 21:19:56

amholen
Moderator
Dołączył: 2017-03-05
Liczba postów: 1,035
Windows XPFirefox 60.0

Odp: Kampania

Trzeba się zorientować w topografii obozu. Ja mam pomysł taki, że nocą można spróbować uwolnić więźniów i jak będą uciekać to ustawić główne siły od strony uciekających i zaskoczyć gnole szybkim postawieniem oporu najlepiej znienacka zza jakiegoś wzniesienia lub terenowej przeszkody. Reszta sił, powiedzmy z Połowcami mogliby zajechać od tyłu lub przynajmniej oskrzydlić gnole. Jedyny feler mojego planu, to sytuacja gdy uciekający jeńcy nie dobiegają do nas i my musielibyśmy do nich dołączyć z odległości kilkudziesięciu metrów

Offline

#2803 2019-05-19 17:58:56

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Chrome 74.0.3729.131

Odp: Kampania

Tak, idea jest taka, że zanim się ściemni podjęta zostanie próba dokonania zwiadu z udziałem MaBukarapty.
Bajbars zagaja, że może spróbować w tym czasie ze swoimi ludźmi objechać nieco od południa - i ostrożnie zbadać sytuację od innego kierunku.
Spotkanie w tym miejscu za 3h (do obozu gnolli jest 1).

Z akcją w nocy to należy tylko pamętać, że gnolle w ciemności widzą dobrze a ludzie nie, hobgoliny lepiej, ale też nie na poziomie gnolli. Zatem cokolwiek będzie działo się w nocy jest z przewagą psów.

Wiadomość dodana po 16 min 24 s:
Pogoda jest jak na razie o tyle korzystna, że w deszczu zapachy nie będą się tak niosły i wiatr macie na razie korzysty.
Z drugiej strony widoczność ograniczona.

MaBUkarapta delikatnie napomyka, że do zwiadu i podejścia pod sam obóz się średnio nadajecie - wybiera do tej grupy kilku najlepszych a na prośbę Marleja włącza też Pra Batara (jest on nominalnie tropicielem). Wszyscy nacierają się jakimiś dziwnie pachnącymi oleistymi substancjami, wyglądają jak ciemne duchy. Zostają tylko w przepaskach, z ręczną bronią.  Chciałby jednak aby nieco dalej byłą też druga grupa, która w razie kłopotów da im wsparcie - tutaj proponuje małą grupę Ludzi Kamiennych Domów: np. Radeusza, Zwinny Język z Dure, Sitka Ponga, Wiewióra i kogo tam ew. jeszcze zaproponujęcie.

Wurdok zostaje z resztą i szykuje wojowników do walki. Będzie tu też Mnulith z Marlejem i Walterem oraz (jak zakładam): Lucek oraz Monaghan (tutaj Wódz by zapropotestował w razie zgłoszenia [dblpt]).

Wiadomość dodana po 56 min 42 s:
Ruszacie szybkim marszem ze zwiadowcami na przedzie (5). Wódz zakazuje jakiegokolwiek gadania, hobgobliny  przemykają skulone i ciche jak cienie. Radeusz maszerujący bez kolczugi o dziwo tylko memla bezgłośnie swoje modlitwy, choć przez pierwsze kilka minut wkurwiał Wodza śpiewając jakiś psalm. Jak tylko deszcz ustaje, Wiewiór wyciąga spod czapki zwiniętą cięciwę łuku i ją nakłada.

Po około godzinie marszu najpierw słyszycie a potem czujecie obozowisko - początkowo dobiegają jakieś odległe wycia, chyba hien, potem odgłosy jakiejś zawziętej zwierzęcej walki i psi skowyt pokąsanego. Zwiadowcy dają znać, że można jeszcze podejść.

Po chwili dociera do was także plugawy zapach - mieszanina woni mokrych futer, odoru gnijącego mięsa i fekalii.

Jeden ze Zwiadów wyjaśnia cicho, że jest tu linia krzaków za którą się zatrzymacie - możecie w nie wpełznąć ale nie wychylajcie się ponad nie bo będziecie widoczni na tle zachodu. Oni zejdą bokiem, na prawo. Siedzicie i czekajcie na ich powrót. Teraz trzeba się czołgać.

Docieracie do krzaków a Ma z 4, jeden zostaje z wami, pełzną gdzieś w prawo i znikają w trawach. Z kryjówki gdzie siedzicie, po wpełźnięciu po mokrej ziemi w krzaki w mroku wieczora widać obóz gnolli - w odległości około 400 m.

OBÓZ
Jesteście na zakrzaczonym wzniesieniu, obóz jest nieco niżej za szerokim obniżeniem w którym, już blisko obozu, błyska wąskie pasmo strumienia (płynie z PN na PD).  Powiedzmy, że  obóz jest na planie m/w koła a wy jesteście na jego 9 godzinie.

Obóz ma średnicę ze 200 metrów i wydaje się, że brak w nim jakiegokolwiek porządku. Tylko w centrum można zobaczyć duży namiot ze skór, obok mniejszy z jakimś totemem i palikami pełnymi czaszek/głów (?) i kilka drewnianych krzyżaków, na których zwisają ciała (?) Potem jest sporo wolnej przestrzeni i nieco luźnych płacht - tam polegują lub leniwie się snują gnolle.

Luźno wokół, grupami lub pojedynczo leżą jakieś barłogi, ciemne sylwetki leżą, chodzą lub w grupach oddają się jakimś hałaśliwym rozrywkom.

Nie widać straży jako takich, poza może kilkoma dużymi osobnikami kręcącymi się wokół dwóch namiotów.

Jest bardzo mało ognia! (płonie w zasadzie tylko przy mniejszym namiocie)- słabo zatem widać, kto, gdzie, ilu i jak uzbrojeni. Na tle ziemi to tylko ciemne sylwetki lub cienie.

W jednym miejscu widać jakieś końskie truchła (!) a nawet ciała - kilku gnolli warcząc wpierdala tą cuchnącą padlinę.

Widać coś jak trzy wozy, w tym jeden to solidny pudłowy furgon (powiedzy bliżej 2h.), w pobliżu którego, widoczne to niestety od blasku ognia, kilka gnolli hałaśliwie kopuluje.

Kilka hien wałęsa się po obozie, ale wydaje się ich za mało jak na dotychczasowe "raporty". Skądś też dobiegają jakieś wycia.

Nie widać żadnej struktury, w której mogliby przebywać jeńcy.

Obóz okalają rzadkie paliki z okazami gnollowej sztuki użytkowej, ewidentni przedstawiciele brutalizmu w architekturze Wielkich Stepów  - oczywiście najebali na nie jakichś obciętych głów i innych niezidentyfikowanych kawałów mięsa. Sądząc z tego jak właśnie jeden większy gnoll w centrum obozu traktuje mniejszego, który chciał mu podpierniczyć kawał padliny, mogą to być w dużej mierze ich własne łby.

Sądząc po zapachu, gnolle nie mają latryny tylko walą gdzie popadnie na obrzeżach obozu.

Wiadomość dodana po 1 h 25 s:
Smacznego  [dblpt]P


Referee

Offline

#2804 2019-05-20 11:18:01

Dugel
Moderator
Dołączył: 2017-10-20
Liczba postów: 1,615
Windows 8.1Firefox 66.0

Odp: Kampania

Techniczno-fabularne pytanie, taki Wiewiór sobie umie zadbać o cięciwę łuku. Jak się sprawa ma z kuszami? Też się zdejmują cięciwy czy trzeba jakąś torbę naolejoną na plechach nosić jak pada i chować kuszę? Bo o instrument warto zadbać, to wie każdy (oby Zroin też) [dblpt]D

Hmm... skoro nie ma ognia prawie, może Gnolle jakoś wyjątkowo boją się ognia? W końcu jak ostatnio na któregoś "światło" zostało rzucone to zrobił się niezły popłoch... a może to zwyczajnie leniwe i tępe skurwiele i jak padało to i ognia nie ma?

Dziwne, że nie widać jakiejś "zagrody" z jeńcami, sporo hobków tu być powinno...

To co? Czekamy na zwiad chyba...

Offline

#2805 2019-05-20 13:29:42

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Chrome 74.0.3729.131

Odp: Kampania

Opieram się na jakichś tam danych historycznych, wedle których wilgoć źle wpływała na sprężystość (i zatem siłe) broni strzeleckich, gł. cięciw, przy czym prawdopodobnie mocniej na łuki - cięciwy łuki i kuszy były jednak inaczej wykonywane. Cięciw z kusz raczej nie ściągano "polowo".

https://www.perry-miniatures.com/produc … ts_id=3275
Zerknij na trzecie zdjęcie - widać tam i etui na kuszę i worek na łuk (prawdopodobnie po zdjeciu cięciwy, oceniając po tym jak jest prosty.

Wiadomość dodana po 04 min 37 s:
Co do ognia to pewnie go po prostu nie potrzebują - myślcie o nich trochę jak o hienach. Wpierniczają mięso na surowo, dobrze widzą w nocy (a wtedy ogień tylko przeszkadza, bo ci to dobre widzenie ogranicza), zatem mają ograniczoną potrzebę jego stosowania. Nawet zimno w jakiejś tam mierze załatwia im futro. Co do lęku to pewnie coś w tym może być, wtedy też jednak było to na pewno zaskakujące - nagle bez przyczyny jeden zaczyna świecić. Jakaś magia, coś nieznanego itd.

Wiadomość dodana po 06 min 52 s:
Co do zagrody to dziwne, jeden kryty wóz to za mało aby ukryć więźniów. Oby to nie znaczyło, że skończyli już na tym milutkim płocie, albo w stosie mięsa razem z koniną.

Zwiad pełźnie między trawami, nawet jak wiecie w którym kierunku poszli, to tylko raz czy dwa udaje się wam zobaczyć jakis ruch.


Referee

Offline

#2806 2019-05-20 14:16:35

Dugel
Moderator
Dołączył: 2017-10-20
Liczba postów: 1,615
Windows 8.1Firefox 66.0

Odp: Kampania

To ja jak dożyję do miasta to chętnie zanabędę takie etui na kuszę [dblpt])

Tak, Zorin też się obawia, czy jeńcy żyją, z drugiej strony jak nie żyją, to upraszcza temat :-] No niestety, czasem chuj morski ze mnie wychodzi ;-]

Offline

#2807 2019-05-21 08:45:17

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Firefox 66.0

Odp: Kampania

Ciemnieje i niestety coraz mniej jesteście w stanie zobaczyć ze swojej pozycji. Czekacie przyczajeni mając nadzieję, że nikt się do was nie podkrada. Z lękiem wyczekujecie podniesienia alarmu i schwytania MaBukarapty i jego ludzi. Nie słychać odgłosów walki ani alarmu, jednak czasu upłynęło już znacznie więcej niż wskazywał Wódz.

Nagle słychać ciche odgłosy podchodzenia, gdzieś z boku, potem trzykrotny odgłos jakiegoś nocnego ptaka. Wasz towarzysz odpowiada i po kilku dalszych minutach podpełza Wódz ze swoimi zwiadowcami - tzn. jest ich nadal pięciu, ale jeden z nich to ewidentnie jakiś inny hobgoblin.  Pytania cisną się na usta, ale MaBUkarapta tylko daje znaki by ruszać, każe jednak zostać dwóm hobkom.

W skrócie te zuchwałe frędze zakradły się do obozu i podmieniły jednego jeńca. Aż się łapiecie za głowę na taką bezczelność. W skrócie jeńcy siedzą w takiej kieszeni skalnej/mini jaskini. Wszędzie wokół tutaj jest pod trawą porowata skała, mnóstwo szczelin, niecek i naturalnych zagłębień. W jednym trzymają jeńców w innych hieny. Podkradli się do tego dołu, wciągnęli jednego jeńca i zostawili ochotnika.


Referee

Offline

#2808 2019-05-21 11:11:08

Dugel
Moderator
Dołączył: 2017-10-20
Liczba postów: 1,615
Windows 8.1Firefox 66.0

Odp: Kampania

A to spryciarze [dblpt])

No to zapewne odwrót i narada?

Offline

#2809 2019-05-21 15:34:14

amholen
Moderator
Dołączył: 2017-03-05
Liczba postów: 1,035
Windows XPFirefox 60.0

Odp: Kampania

erachlin napisał/a:

W skrócie te zuchwałe frędze zakradły się do obozu i podmieniły jednego jeńca. Aż się łapiecie za głowę na taką bezczelność. W skrócie jeńcy siedzą w takiej kieszeni skalnej/mini jaskini. Wszędzie wokół tutaj jest pod trawą porowata skała, mnóstwo szczelin, niecek i naturalnych zagłębień. W jednym trzymają jeńców w innych hieny. Podkradli się do tego dołu, wciągnęli jednego jeńca i zostawili ochotnika.


z jednej strony rzeczywiście są zuchwali, z drugiej strony gnole jak widać pełna mobilizacja itp

Offline

#2810 2019-05-22 08:26:03

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Chrome 74.0.3729.157

Odp: Kampania

Ewidentnie dyscyplina tam nie istnieje. To nie wojsko tylko banda.

Wracacie do obozu, gdzie dotarli już ludzi Bajbarsa - oni z kolei niewiele wskórali. Z uwagi na porowaty teren ciężko tam w pełni bezpiecznie manewrować końmi, zwłaszcza po zmroku.  Pod tym względem (plus strumień i lekkie wzniesienie) gnolle dobrze wybrały miejsce na obóz.

Jeńców jest około 50 - Zielone Trawy plus ludzie (tam sporo kobiet i dzieci).  Jest troche rannych, ale kilkoro najciężej złapało już goraczki i zmarło, z uwagi na ciężkie warunki (mało miejsca, brak latryny, woda tyle co napada i jakieś ochłapy do jedzenia - z obawy przed kanibalizmem wielu rezygnowało z jedzenia). Biorąc jednak pod uwagę to wszystko stan jeńców nie jest najgorszy, tzn. dadzą radę iść, mniejsza część może nawet walczyć.

Wiadomość dodana po 14 min 53 s:
Ilu jest teraz gnolli w obozie to dokładnie niestety nie wiadomo, trzeba polegać na wcześniejszych szacunkach.

Uwolniony hobgoblin twierdzi, że widział w obozie trzech odzianych na czarno ludzi - jego zdaniem zajmują ten mniejszy namiot, a dwóch z nich nosi pancerne skóry jak oni (pokazuje was). Dano im dwóch jeńców i słychać było potem ich krzyki.

Wiadomość dodana po 34 min 56 s:
Wódz Gnolli jest wielki i ma czarne futro - nazywają go Grauburg. Sam wypruł flaki kilku jeńcom (ludzie psy nazywają go Szarpiflak)  i kazał ich rozwiesić albo rzucił hienom, by pokazać co spotka tych co będa się sprzeciwiać.

Jest jeszcze jakiś szaman, kręci się przy wodzu. Mały albinos.

Ciągle też trwają jakieś starcia wokół obozu. Wybijają chyba takich małych ludzi gadów, pełno ich ciał tam wisi lub leży w okolicy. Wyłażą chyba z tych skałek i ludzie psy narzekali, że nie da się ich jeść.

Wiadomość dodana po 37 min 19 s:
Hobki chcą atakować około południa - wtedy wiekszość gnolli powinna spać, zwłaszcza gdyby Wielki Duch okazał łaskę i zesłał słoneczny dzień.

Bajbars objedzie obóz i będzie się starał uczynić zamieszanie na tyłach (na tyle na ile jest to realne w 12).

Wiadomość dodana po 52 min 01 s:
Wódz wydzieli z 10 ludzi, którzy spróbują dotrzeć do jeńców i ich uwolnić (poprosił o wasze liny). Wezmą też troche zapasowej broni. Trzeba będzie uczynić dym by oni mogli się wśliznąć do obozu. Dowodzi Wurdok.

Was by chyba chciał jako ostrze włóczni - obawia się tego czarodzieja. Wy macie łuki, czarodziejkę - chciałby abyście uderzyli, gdy tamci się zorganizują i wkroczą do walki. Jak to rozegracie to pozostawia wam, zdajac się na wasz rozsądek i wiedzę o tym czym dysponujecie.

Wiadomość dodana po 53 min 55 s:
Radeusz chciałby wesprzeć mocą Pana hoby i planuje być przy Wodzu. Namawia na post o wspólną modlitwe aż do wymarszu.


Referee

Offline

#2811 2019-05-22 13:55:00

Dugel
Moderator
Dołączył: 2017-10-20
Liczba postów: 1,615
Windows 8.1Firefox 66.0

Odp: Kampania

Jeden z ludzi nie ma zbroi... to może być dodatkowy kłopot. Jakiś czaruś eksperymentujący na więźniach?

Zajebanie tego Wartburga powinno być chyba jednym z priorytetów - jak ich kupa trzeba zagrać na morale.

Trzeci cel - szaman, trzeba gnoja zajebać.

Może by tak wysłać najlepszego hobka zwiadowcę natartego dobrym syfem z ostrym nożem w garści i peleryną niewidką na plecach- mógłby gardło poderżnąć Wartburgowi lub szamanowi? Mnulith powinna chyba przygotować swoją koronną sztuczkę z usypianiem.

Trzeba ich maksymalnie wypunktować z ukrycia z łuków i kto tam co ma.

Hieny są trzymane w jednym z zagłębień. Jakąś tam furtkę prowizoryczną sobie zrobili? Coś ala zagroda? Może by przy wykorzystaniu oliwy z lamp podpalić ten zwierzyniec? Ale to ma sens tylko jeśli są zamknięte.

Nauczony doświadczeniem stosuję się do zaleceń Radeusza.

Offline

#2812 2019-05-22 14:09:45

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Chrome 74.0.3729.157

Odp: Kampania

Tak Szaman, Wódz i co najmniej jeden z tych trzech ludzi wydają się potencjalnie najgroźniejsi. Pierwszy i pewnie jeden z Czarnych czarują. Pytanie co to za jedni i dlaczego po drodze im z gnollami. W pyte dziwne.

Co do płaszcza to Mnuith nie chce oddać go nikomu z hobów. Wolałaby sama rzucać spod niego czary. Dodatkowo sugeruje, że weszłaby do gry jak się pokażą ich czarujący (zapewne sami szukajacy jako pierwszych celów kogoś takiego jak ona).

- Spalenie tych jebanych hien byłoby świetnym pomysłem, jakby się już udało tam dostać - kiwa głową Walter - nawet jak już podniosą alarm trochę może zająć zanim zabiora się za wypuszczanie psiaków. Jak będziemy wiedzieć gdzie, to możemy spróbować ich powstrzymać ostrzałem i wjebać tam ognia...to by było kurwa wesołe - rechocze.

Przy Hienach furtki nie ma - siedzą w dole dość głebokim, a wypuszczane są po drewnianym trapie spuszczanym w dół przez gnolle.

- Ciężko to widzę - mruczy Marlej trąc brodę - jak się nie dadzą zaskoczyć zawsze możmy próbować się wycofać, ale z hienami na plecach to będzie kurewsko trudne. Spalenie ich byłoby świetne, ale ...trudne.


Referee

Offline

#2813 2019-05-22 14:17:29

Dugel
Moderator
Dołączył: 2017-10-20
Liczba postów: 1,615
Windows 8.1Firefox 66.0

Odp: Kampania

Drewniany trap - uroczo [dblpt]) Skoro hobki tak świetnie podprowadziły więźnia to może by się udało podprowadzić trap?

Offline

#2814 2019-05-22 15:28:49

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Chrome 74.0.3729.157

Odp: Kampania

Podpalenie hien i wypuszczenie w obozie też może być ciekawe [dblpt])

Wiadomość dodana po 55 min 56 s:
Dobra. Noc mija na czujnym przygotowaniu, odpoczynku i licznych modlitwach. Mnulith studiuje swoją księgę i kilka zwojów jakie posiada. Walter czyści i oliwi ekwipunek. Marlej sprawdza swoją latarnie i paliwo. Dure przymierza się do tarczy Skazy, choć zdaje sobi sprawę, że jej widok może gnolle sprowokować do ataku. Połowcy szykują strzały do swoich krótkich łuków.

Marlej się zastanawia czy opcja sabotażysty z płaszczem nie jest kusząca - jak nie hob to może ktoś z nas? jak nie próba zabójstwa to może sabotaż (chociażby to podpalenie psiarni)?


Referee

Offline

#2815 2019-05-23 18:13:14

amholen
Moderator
Dołączył: 2017-03-05
Liczba postów: 1,035
Windows XPFirefox 60.0

Odp: Kampania

Zgrilowanie hien byłoby super pomysłem - nie koniecznie wypuszczanie ich w obóz, ale tam na dole jeśli zajmie się od ognia jedna lub dwie, to z braku przestrzeni i ze względu na panikę ogień powinien się szybko rozprzestrzenić. Do tego zadania ktoś w płaszczu nadał by się idealnie. Przy okazji można byłoby też spróbować kogoś znacznego ukatrupić.

Mam pytanie techniczne co do działania płaszcza, czy ze względu na moje gabaryty, a jego magię oznacza to tyle, że gdybym ja się nim przykrył to od kolan w dół jestem widoczny, czy chowa mnie całego? Powiedzmy, że zasięgam porady Mnulith, bo chyba już z niego korzystała.

Offline

#2816 2019-05-23 18:35:33

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Chrome 74.0.3729.157

Odp: Kampania

Płaszcz Cię ukryje, bez wzgl. na twój wzrost (sprawdziliście gdzieś na boku [dblpt]). Jego działanie jednak ustaje w momencie kiedy kogoś zaatakujesz (jak czar niewidzialność). Przyjmijmy, że po testach wydaje się, że samo niegwałtowe lanie na kogoś/gdzieś oleju nie powoduje przerwania niewidzialności.

Do zadania z olejem, tak teraz sobie uzmysłowiłem, nadał byś się na pewno najlepiej z uwagi na były zawód - ryzyko spartolenia czegoś w stresie, w sercu obozu wroga, byłoby na pewno istotnie zmniejszone.

Wiadomość dodana po 14 min 45 s:
Dobra:
1. Bajbars rano opuszcza obóz - ma zaczać w południe od WSCH swoje podchody (podjazdy i ostrzał), co da sygnał ...

2. Głównej grupie hobów do ataku (nieco z PN-ZACH). Przy czym wódz wyraźnie zaznacza, że nie zamierza wjebać się centralnie między gnolli tylko raczej jak najwięcej ich wyciągnąć "w pole".

3.  w tym czasie Sonderkomando WURDOK spróbuje wśliznąć się nieco z PD- ZACH (z tego kierunku blisko do dołu jeńców)

Dla was pozostaje decyzja kiedy wejść (raczej tyko od ZACH - tak jak podchodziliście ze zwiadem, lub z Wodzem od PN-ZACH). I kwestia ew. wejścia Briborna - niestety psi dół jest niekorzystnie położony, bliżej Centrum ale od PN-WSCH.

Marlej doradza, abyś nie bawił się w bohatera i próbował jakiś skrytobójstw - nie wiadomo czym tam dysponuje ten ich szaman.
Mnulith dodaje, że jako niewidzialny możesz przypadkowo oberwać naszą strzałą więc trzymaj się nisko i zbliżaj się do dużych grup golli i ich szefostwa - nie widząc cie może potraktować cię zaklęciem obszarowym.

Dure proponuje, że weźmie tarcze Skazy ale zdejmie ich z pleców dopiero w razie wykrycia ratowników/Briborna. Może widok tarczy brata szefa zdezoreintuje/wkurzy gnolle i da potrzbny czas.

Walter proponuje dać Mnulith jakąś broń i męską szatę. Z tym kosturem i swoim ubraniem wygląda jak potencjalny czarodziej = poduszka na strzały i priorytetowy cel. Skoro ma być widzialna i w grupie z wami to niech się nie rzuca w oczy.

Pra Batar odprawia jakieś rytuały do Wielkiiego Ducha i maluje się błękitnie w wojenne barwy, po namyśle Marlej też prosi o pomalowanie ryja. Coś tam obaj wymieniają po hobgoblińsku, Dure powtarza słówko i wszyscy się śmieją.
-Kurwa, umre jako wymalowany dzikus.


Referee

Offline

#2817 2019-05-24 08:10:02

amholen
Moderator
Dołączył: 2017-03-05
Liczba postów: 1,035
Windows XPFirefox 60.0

Odp: Kampania

Dobra biorę zapasy oleju. 2 butle przygotowuje szczelnie na chwilę obecną na koktajl Mołotowa. Pożyczam od kogoś ostry nóż i sztylet. Młot zbieram ze sobą - chowam gdzieś pod płaszczem na plecach w taki sposób, żebym mógł po niego szybko sięgnąć. Zbieram się szybciej, żeby dotrzeć do obozu przed planowanym atakiem.
Oczywiście proszę grupę zwiadowców o wysmarowanie mnie tymi specyfikami maskującymi zapach.

Mój plan jest taki, żeby wylać na hieny jak najwięcej oleju i jeśli się uda znaleźć w pobliżu ognisko to przerzucić jakieś szczapy lub węgle na hieny usmarowane w oleju. Jeśli będzie problem z ogniskiem to będę kombinował z mołotowem [sred]). Postaram się dynamicznie dostosowywać do sytuacji zastanej. Niech mi podadzą jak najdokładniejszy rozkład obozu i ruszam. Łuk i inne sprzęty zostają.

Gdybym wpadł z jakiegoś powodu, to nie ratujcie mnie poświęcając zbyt wiele - jest ryzyko jest zabawa [sred])

Jakieś ostatnie wskazówki od zwiadowców? I jazda

Offline

#2818 2019-05-24 10:36:53

Dugel
Moderator
Dołączył: 2017-10-20
Liczba postów: 1,615
Windows 8.1Firefox 67.0

Odp: Kampania

Skoro dzielny Briborn realizuje moje urojenia to ja ruszam z pozostałymi. Mi też chodziło nie o wypuszczanie hien tylko przeciwnie - zamknięcie/odcięcie ucieczki, żeby był harmider, samookaleczanie i możliwość np. pierdolnięcia jakiejś kupy chrustu w tą rozpadlinę, żeby miało się co palić.

Mabukarabta rusza z hobkami z Pn-Zach, Wurdok po jeńców z Pd-Zach, Bajbars ze Wsch zadyma, Briborn pewnie gdzieś z Pn-Wsh.

Co z resztą drużyny? Może walmy prosto z zachodu? Trzeba przed południem podejść w miarę blisko i się przyczaić w krzaczorach, jak się zacznie dym wypada skorzystać z zaskoczenia i ostrzelać tych z szałasów, obóz ma 200m promienia, więc jak są w centrum to nie jest chyba jakoś mega daleko?

Później w miarę rozwoju sytuacji, może trzeba będzie ruszyć wprost na ścigających podprowadzanych jeńców? Zobaczymy.

Raczej naszym celem jest zrobienie zamieszania, skorzystanie z zaskoczenia i odwrót niż otwarte starcie?

Offline

#2819 2019-05-24 11:17:37

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Chrome 74.0.3729.157

Odp: Kampania

Raczej naszym celem jest zrobienie zamieszania, skorzystanie z zaskoczenia i odwrót niż otwarte starcie?

MaBukarapta tak to przedstawił. Poszedł z prądem kiedy wszyscy jego ludzie parli do starcia, ale przekonał ich, że priorytetm jest wydobycie jeńców (co jak pokazał Wurdok jest możliwe), co się może udać jak się zaangażuje gnolli i wyciągnie.

Wydaje Ci się też sądząc po tym co już widziałeś, że te ludy stepowe walczą inaczej niż wy. Rzadko tam starcie otwiera się przełamującą szarżą  i pełnym zwarciem. Oni raczej tak podchodzą sie falami, ostrzeliwują, nękają. Sporo w tym zwarć pojedyńczych harcowników.  Z przekazów wnioskujesz tylko, że inaczej ma się sprawa z Żołnierzami gnolli, których hobki ewidentnie wolałyby unikać. Obawiają się też tych Łowców, ale to już raczej dlatego, że oni chyba te lotne zasady walki dobrze opanowali, a do tego sprawnie stosują w starciach hieny.

Wiadomość dodana po 07 min 13 s:
Reszta drużyny jest za przyczajeniem się za tym samym grzbietem co w nocy - to co prawda niecałe 400 od oboz, ale nikt was tam nie wypatrzy do czasu aż zacznie Bajbars, chyba żeby gnolle zaczęły wysyłać jakieś patrole. Może to, plus reszta tych niefajnie pachnących ziół, pozwoli też na niewykrycie was nosami - to jest dużo poważniejsza kwestia niż wypatrzenie.

Hoby też nie podejdą jakoś bliżej, zatem jak się zacznie to poszczególne grupy będa miały jakiś 300 - 400 pod obóz.

Wiadomość dodana po 09 min 31 s:

amholen napisał/a:

Jakieś ostatnie wskazówki od zwiadowców? I jazda

Wiadomość dodana po 27 min 41 s:
Zwiadowcy robią oczy co tych chcesz zrobić. Pewni gdybyś nie był Sitka Ponga, to by cie związali żebys im planu ataku nie zjebał - przecież dobrze widzą, że żaden z ciebie zwiadowca. Wódz uspokaja ich jednak powołując się na magię Widzącej Przez Mgłę i hobki tylko sapią z uznaniem.

Rysują CI obóz - widać z tego niestety, że o ile dół z jeńcami jest położny dogodnie to do hien trzeba się wedrzeć głeboko w obóz. Wdarcie się tam normalnie uznaliby za nie do zrobienia.

Marlej ma zapas oleju i przekazuje CI go przelanego do opróżnionego bukłaka. Zwraca też uwagę, że możesz spróbować czy niewidzialność obejmuje zapaloną i przysłoniętą latarnie.

Strzały, łuk, włócznia, tarcza,
Tarcze ew. mógłby wziąć Radeusz - jedyny z tych (oprócz Zorina, gdyby chciał) co nie mają, umiejący się nią posługiwać.
Łuk i strzały mógłby zabrać Dure, a wtedy dałby kuszę Luckowi, który ma w tej chwili tylko włócznie do rzucania.
Długa włócznia też moze się przydać na przyjęcie ew. szarży hien - dla niepoznaki wzięła by ją Mnulith.

Z badziewa jaki przytargaliście po gnollach można zastanowić się nad tymi dwiema pułpkami na niedźwiedzie - głośno myśli Marlej - Bolasami i sieciami raczje nikt dobrze rzucać nie umie.

Tutaj jednak jego hobgobliński przyboczny uśmiecha się i zgarnia obie sieci.

Wiadomość dodana po 31 min 46 s:
Shield Strike Team
pierwsza linia:
Lucek
Walter
Marlej
Dure
Zorin

z tyłu
Mnulith

flanki:
Pra Batar
Wiewiór
Monaghan

Sonderkomando Amholen
Wszystkie decyzje twoje. KIedy, jak itd.


Referee

Offline

#2820 2019-05-24 11:57:42

Dugel
Moderator
Dołączył: 2017-10-20
Liczba postów: 1,615
Windows 8.1Firefox 67.0

Odp: Kampania

Właśnie miałem napisać o pułapkach na niedźwiedzie, ale Marlej mnie ubiegł. Good boy! [dblpt])

Offline

#2821 2019-05-24 15:46:23

amholen
Moderator
Dołączył: 2017-03-05
Liczba postów: 1,035
Windows XPFirefox 60.0

Odp: Kampania

ok testujemy latarnię pod płaszczem - czy jest widoczna, czy przy uchyleniu poły płaszcza staje się widoczna, bije światło czy coś w ten deseń.
Mnulith potrzebuję Twojej wiedzy przez jaką ilość czasu ten płaszcz może mnie skrywać? Czy np. po godzinie jego działanie słabnie itp.
Co rozumiemy przez atak i co powoduję "wyłączenie" płaszcza?

Podczas testów sprawdzam co się stanie jeśli np spod płaszcza rzucę kamieniem. Kiedy zacznie on być widoczny, czy po rzucie ja staję się widoczny itp.


Plan jest taki, żeby zakraść się do obozu w pobliże jamy hien i poczekać spokojnie na ucieczkę więźniów, jeśli ktoś będzie od strony więźniów podnosił rumor to polewam hieny olejem i podpalam z mołotowa, po namyślę przygotowuję tego 3 sztuki (mam 4x po 0,5litra). Chyba, że chcecie, aby podpalenie hien było odciągnięciem uwagi od więźniów już na samym początku jeszcze przed wszystkim - podejrzewam, że zrobi się za duży chaos, ale może to wzmóc ich czujność. Dlatego właśnie moja propozycja, żeby interweniować dopiero w momencie wykrycia ucieczki więźniów.
Termin ataku do dyskusji z hobgoblinami. Proponuję też opracować jakiś sygnał, żebym wiedział, że więźniowie już spieprzyli i mogę przystępować do akcji


Tak czy inaczej muszę  wyruszyć przed wszystkimi, aby dobrze się umiejscowić przed próbą odbijania więźniów.

Offline

#2822 2019-05-24 19:28:52

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
Windows 7Chrome 74.0.3729.157

Odp: Kampania

Jeśli kogoś zaatakujesz to czar niewidzialność przestaje działać, podobnie jak niewidzialność dawana przez płaszcz.

Przy czarze trzeba rzucić go ponownie. Przy płaszczu, hm ze sprawdzianów wychodzi, że trzeba zejść z oczu widzącemu cię. Lub ew. zdjąć i ponownie nałożyć płaszcz nawet, gdy jesteś widziany w czasie tej czynności.

Atak, to atak - można przyjąć każdą próbę trafienia (cios mieczem, rzuta kamieniem, strzał z łuku).
Samo rzucanie kamieniami, takie nie konkretnie w kogoś, nie powoduje zniesienia niewidzialności.
Kamień staje się widoczny jak go wypuszczasz.

Sama Latarnia nie jest widoczna gdy ją trzymasz, tak pod płaszczem jak i w ręku - jednak widoczne jest światło, jako dziwne bezźródłowe zjawisko. Przy czym pod płaszczem i zasłonięta przesłoną tego światła nie ma.


Referee

Offline

#2823 2019-05-25 10:27:55

amholen
Moderator
Dołączył: 2017-03-05
Liczba postów: 1,035
Windows XPFirefox 60.0

Odp: Kampania

amholen napisał/a:

Plan jest taki, żeby zakraść się do obozu w pobliże jamy hien i poczekać spokojnie na ucieczkę więźniów, jeśli ktoś będzie od strony więźniów podnosił rumor to polewam hieny olejem i podpalam z mołotowa, po namyślę przygotowuję tego 3 sztuki (mam 4x po 0,5litra). Chyba, że chcecie, aby podpalenie hien było odciągnięciem uwagi od więźniów już na samym początku jeszcze przed wszystkim - podejrzewam, że zrobi się za duży chaos, ale może to wzmóc ich czujność. Dlatego właśnie moja propozycja, żeby interweniować dopiero w momencie wykrycia ucieczki więźniów.
Termin ataku do dyskusji z hobgoblinami. Proponuję też opracować jakiś sygnał, żebym wiedział, że więźniowie już spieprzyli i mogę przystępować do akcji


Zwiadowcy coś nie dali znaku w tej kwestii. Po dogadaniu płaszcz na kark i ruszam bardzo ostrożnie na misje. W jednej ręce latarnia dodatkowo osłonięta. Przez ramię przewieszona torba z koktajlami i bukłakiem. Nóż przy pasie, młot na plecy i jazda.

- Jak mnie złapią nie róbcie głupstw i nie myślcie o ratowaniu mnie, bo na bank będzie na takie kroki za późno.  Bywajcie i mam nadzieję, że do zobaczenia.

Offline

#2824 2019-05-25 11:18:39

erachlin
Administrator
Dołączył: 2017-02-17
Liczba postów: 2,141
AndroidChrome 67.0.3396.87

Odp: Kampania

Oni raczej wychodzą z założenia że robią swoje bez oglądania się na ciebie. Jak coś będzie szło źle to liczą że zrobisz po prostu jakieś zamieszanie w obozie. Co do znaku to pewnie ciężko o cokolwiek będzie w czasie starcia - nie mają na to pomysłu.


Referee

Offline

#2825 2019-05-25 11:19:00

Dugel
Moderator
Dołączył: 2017-10-20
Liczba postów: 1,615
WindowsFirefox 67.0

Odp: Kampania

Zacne twe poświęcenie, ale jeśli coś pójdzie nie tak i tak spróbujemy Cię z tego wyciągnąć.

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
grand-skil - ostrovirsk - mikronacja - tof - forumfs2013