Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
Stary zawraca konia w złości:
- Kłamstwo nazywasz ostrożnością? NIe ma miejsca dla klamców na ścieżce Połowców. Chcesz rozmawiać, zabierz ten kłamliwy wężowy jęzor sprzed moich oczu, a może sam jesteś kłamcą skoro z takim przystajesz?! (wskazuje Zorina i wygląda na to, że bez jego odejścia dalsze próby rozmowy nie maj sensu).
- Ludzie Stepów twoi wrogowie? - mówi stepowym Wurdok wskazując na siebie
- NIe mamy zwady z hobgoblinami - rzuca krótko starzec
- Zwinny język teraz odejść do reszty naszych ludzi - rzuca ponownie Wurdok - najwyraźniej tym razem zaplątał się w supeł
Referee
Offline
Co się tak zawziął człowieku, tylu skurwieli się spotyka na drodze, że nie mam ochoty się każdemu przedstawiać. Brzmi wystarczająco szczerze? Bez urazy... Briborn? Chcesz z nimi gadać? (jeśli tak żegnam się czule i wracam do reszty)
Offline
Jak nas nie zabili przy pierwszym kontakcie to warto porozmawiać, a nuż czegoś ciekawego się dowiemy. My dopełniliśmy grzecznościowych formalności teraz kolej na Was. Co Was sprowadza w te strony i czy spotkaliście towarzyszy Wurdoka na swojej drodze?
Offline
Hobgoblinów nie widzieli ostatnio choć wiedzą że przybyły w te okolice kilka miesięcy temu.
Obawia się że mogły tu sprowadzić gnolle - tu Wurdok rzuca jakiś potok bluzgów i pieni się aż tamci sięgają do broni.
Wiadomość dodana po 01 min 36 s:
Ludzie psy $#@$$% i wymachuje nożem aż Stary unosi przepraszająco dłonie.
Wiadomość dodana po 08 min 37 s:
Są zdziwieni bo chyba byli pewni że hobki i gnolle jeden chuj.
- nasi wojownicy zgnieść gnolle - rzuca młodzik ale miny pozostałych są mało entuzjastyczne.
Wiadomość dodana po 11 min 47 s:
- Toczą wojne z gnollami - przyznaje tylko Stary.
Referee
Offline
Kim są? Jak się zwą? Gdzie zmierzają?
Offline
Kim są już powiedzieli: ludem Połowców.
Jak się zwą: powiedzieli wam tyle co wy im. Przedstawił się Siwa Wrona, przedstawił się Briborn.
Poza tym odpowiedzieli na pytanie dot. hobków.
- Dużo pytań. Kim jesteś, że nas tak wypytujesz na naszej ziemi? To ja pytam co tu robicie?
Referee
Offline
Ech wpis Siwej Wrony przegapiłem. Do negocjacji jak widać niezbyt się nadaję. Jak już mówiłem szukamy hobgoblinów, aby ich odwieść od ataków na ludzi i skierować całą ich energię na walkę z gnolami.
Z ludźmi Połowców spotykam się po raz pierwszy więc po prostu chciałbym Was lepiej poznać.
Offline
Zainteresowali się tym, że hobgobliny mogą walczyć z gnollami. Stary dopytuje Wurdoka, a tamten potwierdza, że krew między nimi, teraz ich zabijamy. Wskazał też na Briborna mówiąc, że Sitka Ponga Briborn zabił brata ich wodza.
Znowu się coś tam naradzają i w końcu Stary mówi obszerniej, że gnolle przybyłe z daleka niedawno napadły ich wioskę. Wielu zabili i wielu uprowadzili. Reszta naszych wojowników walczy z ich zwiadowcami, ale ci co przeżyli atak muszą się schronić, bo gnolli jest zbyt wielu.
Referee
Offline
Ilu widzieliście gnoli, czy działają zwartą grupą/jednym obozem czy może są bardziej rozproszeni? Wiem, że Waszej liczebności pewnie wolałbyś nie ujawniać, ale chodzi mi po łbie pewien plan. Nie jestem co prawda najbardziej decyzyjny jeśli chodzi o hobgobliny, ale może jeśli udało by nam się zebrać sporą ich liczbę, to może moglibyście się sprzymierzyć do walki z gnolami i zaatakować ich jednocześnie z kilku stron.
Pewnie nie będziecie skorzy zdradzić nam swojego obozu, lub planu na obóz, ale może posłałbyś z nami ze 2 osoby z Waszych (lub możemy się umówić w jakimś znanym obu stronom miejscu), żeby przekazali do Was to co postanowią Hobgobliny. Nie wiem co na to Wurdok i jak Wy się do tego pomysłu palicie, ale wspólny wróg to coś nad czym warto się pochylić.
Offline
NIe wiedzą jeszcze gdzie jest ich obóz, ale jakiś muszą mieć w pobliżu, bo nie byli objuczeni. Napadło ich około 50 sztuk, zaskoczyli ich i wzieli jeńców. Nasi wojownicy ich śledzą. Posłaliśmy też do drugiego rodu na WSCH (taka jedna "wioska" to ród). Ich obozowisko było na 23.18.
Pozostała trójka zapala się do idei pomocy - wygadali się, że wśród jeńców są członkowie ich rodzin. Dziewczyna wprost pyta Wurdoka, co gnolle robią z jeńcami, a kiedy ten odpowiada z kamienną twarzą, że często zjadają, ona blednie. WIdać, że ta perspektywa icj przeraża.
Z drugiej strony widać, że w tej grupie o już nie drugi a co najwyżej trzeci sort potencjalnie walczących. Chyba tylko ten jeden z warkoczykami wygląda na pełnoprawnego wojaka, reszta z eskorty to albo podrostki albo starcy jak Siwa Wrona (na pewno bardzo doświadczony, ale do walki już za stary). Gros grupy to po prostu to kobiety i dzieci, choć widać, że jakiś kijach czy łuk ma tam prawie każdy.
Stanowisko Wurdoka jest jednak dość chłodne (być może chłodnym okiem ocenia "jakość" potencjalnych sojuszników, a to co widać to jak wyżej...).
Wurdok nie jest chyba skory dzieleniem się informacjami co do ich liczy o obozu, ucina to tylko: " jest nas siła i nasza ziemia jest tam gdzie staniemy". Co do wspólnej walki, to nie mówi nie, ale chyba jest nieufny. W końcu tylko rzuca, że jego brat jest od gadania i układów, on jest od walki. Teraz jego zadaniem jest odszukanie Zielonych Traw.
Wiadomość dodana po 07 min 10 s:
Gnolle nadeszły do ich obozu od PD i PD-WSCH.
Gotowi są zostawić z wami jednego "łącznościowca", ale i tak wszelkie decyzje może podjąć ich wódz, który w wojownikami został tropić gnolle.
Referee
Offline
tak jak mówiłem z naszej strony też to co na prędce wymyśliłem to musi zatwierdzić wódz hobgoblinów, ale w kupie siła - więc mam nadzieję, że zwycięży zdrowy rozsądek. Łącznościowca możemy przyjąć, ale gwarancje dajemy tylko takie, że z naszej strony nic mu nie grozi, bo jak się wpakujemy na hordę gnoli to już może być różnie.
Offline
Wurdok patrzy krytycznie, ale nie oponuje.
Na tym chyba ustalenia się kończą. Połowcy coś tam jeszcze we czwórkę rozmawiają, ale Wurdok chce ruszać dalej na PN a Połowcy ruszają swoją trasą.
Dziewczyna zostaje z wami, nieco z obawą patrzy na wyłaniających się z traw hobków.
- Konna Dziewka widoczna z daleka - sarka tylko
Wiadomość dodana po 10 h 30 min 03 s:
Dziewczyna robi się czerwona, ale potem przekłada jedną nogę na grzbietem konia i kilkoma wprawnymi ruchami "kładzie konia" na boku wśród traw, nie schodząc z niego (kto oglądał Pana Wołodyjowskiego ten wie jak:). Potem razem wstają z traw.
Wurdok w tym czasie bierze na bok dwóch ludzi, coś im tłumaczy a potem tamci znikają w trawach, tak by dziewczyna ich nie zobaczyła.
- Dobra sztuczka - mówi potem do niej - Wielemięsazwierz dobrze wyszkolony. Posłuszne mięso smaczniejsze.
Referee
Offline
dobra ruszajmy dalej bo trzeba się spieszyć Niech młoda trzyma się 100-200m za nami jak jakieś gnole wyskoczą niech spieprza konno gdzie pieprz rośnie
Jako ciekawostkę wrzucam kanał bratanka mojej znajomej z roboty
https://www.youtube.com/watch?v=t1DsULv6mE4
Offline
Rozumiem, że nikt nie ma juz nic do dodania.
Ruszacie, dalej poza tą dwójką, która została ukryta w trawach z tyłu. Wurdok jakby specjanie i na pokaz podkręca tempo, w wrótce ten marszobieg staje sięna tyle męczący, że nie macie sił na gadanie. Marlej poci się jak świniai bluzga coś pod nosem, niemłody już Wiewiór poczerwieniał i łąpie powietrze niczym karp, po hobgoblinach widać też wyraźnie zmęczenie.
Tylko jebany Pra Batar wygląda jakby dobrze się bawił.
Referee
Offline
A ta dziewka to ładna?
Offline
Dzika, ślicza dziewoja, ale młoda - chudziak taki, ze 14-15 lat.
Referee
Offline
A to ze 2 lata by trzeba poczekać ;]
Offline
U Połowców już może ;-)
Referee
Offline
Zorin woli bardziej krągłe kształty ;-)
Offline
Wurdok nie prowadzi was prosto ale najpierw sporymi zakosami, a potem kilka razy rozbicie jakieś zawrotki by złapać więcej terenu do przeczesania. Mimo, że natykacie się na jakieś ślady to jednak nie są to ślady hobgoblinów. Dziewczyna też się bacznie rozgląda, ale bardzie lustruje horyzont.
Pod wieczór, zmęczeni, stajecie na popas na 18.18. Wurdok bije się z myślami, jak rozegrać dalszy marsz. Po jakiejś godzinie, jeszcze przy świetle zachodu, warta daje znać, że słyszy konie. Waszym śladem w dużym pośpiechu jadą jeźdźcy. Dziewczyna zrywa się na koń i rusza im na spotkanie, po jakichś 100 metrach zatrzymuje się i daje wam znać, że wszystko ok.
Hobki są jednak zwarte i gotowe, gdy zbliżają się wojownicy Połowców - 11 odzianych w skóry, uzbrojonych w łuki i włócznie mężczyzn. Ich dowódca w cyrkowy sposób zeskakuje z wierzchowca. Jest mocno piegowaty i podobny do dziewczyny, z którą zresztą krótko i radośnie się wita (raczej jej starszy brat niż ojciec).
-Jestem Bajbars i mamy wspólnego wroga
- To się okaże - ostrożnie mówi Wurdok w stepowym
- Waszych ludzi pojmali gnolle. Tego co nimi dowodził...rzucili hienom, aby rozdarły go na sztuki.
Wiadomość dodana po 01 min 57 s:
Rwetes się podniósł straszny, gdy ci co nie znają stepowego usłyszeli od innych treść przekazu.
- Jeden z moich ludzi - Bajbars wskazuje palcem - zdołał przeciąć pęta i w zamieszaniu ukrył się wśród traw, a potem uciekł. Wszystko widział. z moich ludzi - Bajbars wskazuje palcem - zdołał przeciąź pęta i w zamieszaniu ukrył się wśród traw, a potem uciekł. Wszystko widział.
Referee
Offline
Ilu jest uwięzionych hobków i Waszych?
Wurdok, czy gnole mają zwyczaj przetrzymywania jeńców?
Offline
W niewoli jest ze 20 hobgoblinów (oddział liczył około 40 sztuk, wiec pytanie co z resztą), co do POłowców to pojmali niemal 40 (razem z zabitymi stanowi to więcej niż połowę rodu).
NIewolników wykorzystują do prac, w tym zwłaszcza takich, w których nie są specjalistami, brutalnych zabaw (pojedynki, rzucanie hienom na pożąrcie, takie tam rozrywki dobrze wychowanych mieszkańcó równin) czasem po prostu zjadają, gdy brakuje im jedzenia.
Wiadomość dodana po 03 min 12 s:
Połowcy twierdzą, że obóz gnolli jest w okolicach 22.19.
Referee
Offline
Poczytałem trochę wstecz, bo zapiernicz ciągły i zaglądałem tylko z doskoku:
Mała nieścisłość (która może nas kiedyś zabić):
Pisałeś:
* Wurdok + 5 zaufanych ludzi
* Kotebas + 3 ludzi
* Zorin, Briborn, Lucek, Wiewiór, PraBatar, Marlej
Na moje oko 16 osób, a napisałeś że 15.
W międzyczasie się przedstawiam tej dzikiej małej i chętnie się dowiem, jak ją zwą.
Bajbarsowi też się przedstawiam (szwagra trzeba poznać ;] ).
No dobra, wiemy gdzie obozują Gnole, wiemy, że nie mamy z nimi szans na tą chwilę w otwartej walce. Pomysł z pomocą Braeth wcześniej się nie spodobał. Co robimy? Skoro 20 "naszych" pojmali, część z grupy na pewno wybili, to właściwie Zielonych Traw już prawie (?) nie ma... chyba nie ma sensu kontynuować na 16.16? Ruszamy z rozwagą na zwiad pod obóz Gnoli?
Offline
Mnie jeszcze interesuje liczba gnoli jeśli mamy jakieś dane. Dysponujemy peleryną więc można się pokusić o uwolnienie więźniów podczas ataku na obóz pozorowanego lub nie
Offline
1) Gnoli miało być ~150
2) Peleryną to chyba Mnulith dysponuje, została w obozie jak kojarzę?
Grzelu, masz niezłą aktywność tutaj w trakcie strajku
Offline