Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
Młot w garść. Tarcza w drugą i jazda do tańca
Offline
Ha, ha słynne kulki Monaghana
Finalna salwa z waszej strony była morderczo celna. Jeden z gnolli w kolczugach padł trafiony strzałą Zorina i toporkiem Jednego z Hobgoblinów. Jedyny bez kolczugi zatrzymał się brocząc obficie z rany na głowie, po trafieniu Dużej Stopy.
Dowodzący, ten z tarczą z brązu, aż zawył po trafieniu pociskiem MOnaghan...jednak nie padł.
Jeszcze tylko rzut Lucka, który wódz odbija i już zaczyna się zwarcie, gdy wpada na was dwójka potężnych gnolli (obaj ranni).
Wiadomość dodana po 40 min 48 s:
Przyboczny atakuje Marleja a Wódz, poteżnym uderzeniem tarczy zmiata ze swojej drogi Pra-Batara, ciskając nim jak szmatą, a potem dopada do Briborna, którego z racji wzrostu uznaje najwyraźniej za najważniejszego wojownika.
Mimo silnego krwawienia zwodzi Briborna i silnym uderzeniem barku rzuca nim do tyłu (-4hp).
BIałe Pióro rzuca mu wyzwanie po gnollowemu, ale jego atak wódz z łatwością odbija zardzewiałą szablą, silnym kopniakiem posyłąjąc hobgoblina na ziemię (tak jakby był to trzeci atak, gdyby ktoś miał wątpliwości
Referee
Offline
Przyboczny i Marlej ze szczękiem składają miecze i zderzają się tarczami, Przyboczny odskakuje świadom, że zaraz dopadną go inni.
Wiewiór odbiega gdzieś w bok, starają się ostrzeliwywać czwórkę gnolli z łukami. Duża Stopa rusza na Przybocznego, z drugiej strony dobiega Dure. Jego korbacz rozwala tarcze Gnoll i trafia go w pierść, aż tamtem upada na kolano. Zaraz jednak podrywa się pieniąc się krwawo z ust, choć po takim ciosie i poprzednich ranach nie powinien już stać. ZAskoczony Dure dostaje w twarz szczątkami tarczy i pada oszołomiony na czworaka.
Wiadomość dodana po 05 min 11 s:
Zwinnna dłoń na szybko tamuje sobie krwawienie i zerka gdzie ew. doskakiwać.
Zorin z Luckiem jesteście bardziej od strony Wodza, podobnie Monaghan, choć już nieco dalej i będzie trudno dopchać się tak by nie przeszkadzać. Briborn walisz. Zorin z Luckiem co robicie.
Wiadomość dodana po 06 min 18 s:
Ostatni, który biegł do was został nieco z tyłu (10-15m), nie kwapi się do ataku jakby patrząc jak sobie poradzi Wódz. Jest powaznie ranny.
Referee
Offline
Zdecydowanie nie masz drugiego ataku Zresztą na żadnego gnolla byś nie miał, ponieważ są to istoty 2hd (czyli odpowiednik 2 poziomu). Musiałbyś mieć 4 poziom aby dostać drugi atak na normalnego gnolla.
Zrywasz się z ziemi, zwinnie bo bez zbroi, i rzucasz na to pokiereszowane monstrum, które w odpowiedzi zastawia się swoją wielka tarczą. Byłby się zasłonił, ale obok jest Zorin, do wodza dopada też Lucek zatem masz plus 1 za wspólny atak... i to akurat wystarcza. Wbijasz młot w czoło wodza, oczy uciekają mu do tylu, szarpie się aż wyrywa ci broń z ręki, ale wali się na bok i tylko noga drga mu spazmatycznie.
Wiadomość dodana po 14 min 46 s:
W tym czasie gnolle (sztuk 4) kontynuowały ostrzał, głównie w Wiewióra, który odszedł nieco na bok, jednak kilka strzał ryzykowanie wylądowało blisko walczących, a jedna trafiła Dużą Stopę.
Czwarty z gnolli, ten bez kolczugi i stojący z tyłu, kuli się i spieprza zygzakiem. Łucznicy też wstrzymują ostrzał, wyraźnie zszokowani padnięciem Szefa, jeden tam się kręci do zmykania, jeden patrzy stając słupka.
Lucek możesz jeszcze dołączyć do starcia z Przybocznym (jedynym gnollem, który stoi przy was), Zorin dasz radę raz strzelić, po ew. kolejnej zmianie broni
Referee
Offline
Potykasz się przy ataku, ale na szczęście bez konsekwencji, bo przyboczny jest rozproszony
A Zorin co robi?:)
Referee
Offline
ponieważ są to istoty 2hd
całe szczęście, że nie 4k . A tak w ogóle to pisz po polsku, że FullHD ;p. Jak mu wyszarpnę broń to lutuję jeszcze jednego headshota, żeby czasem nie postanowił wstać
Offline
hd = hit dice, czyli kostki żywotności.
Określają one w uproszczeniu wszystko co potrzebne.
1. Ilość życia
2. Odpowiednik levelu
3. plus do ataku (standardowo wynosi tyle ile hd)
4. wysokość RO (zazwyczaj 20 -hd)
Referee
Offline
Dopadasz do przybocznego, obok powalonego Dure.
Trafienie standardowo masz +2 z miecza (+1 za miecz, +1 z drugiego poziomu).
W tym przypadku jest was dwóch stojących na 1, zatem jeszcze +1.
Dopadasz Gnolla i wbijasz mu miecz w bok, niezbyt głęboko, ale kąśliwie. Rycząc upuszcza miecz i chwyta cie za gardło dusząc boleśnie i niemal podnosząc, ale wzrok już mu się mgli a uchwyt słabnie. Dopada go też zaraz Marlej waląc rantem tarczy w pysk, przyboczny pada w tył.
Wiadomość dodana po 02 min 05 s:
Został spieprzający ranny (około 20 metrów) i 4 łuczników, którzy postanawiają się oddalić - nie jest to paniczna ucieczka, raczej czujny odwrót. jeden jeszcze posyła strzałę, nieskutecznie.
Referee
Offline
No z większą obstawą, było by groźniej.
Jakies straty znaczne? Bo coś nie odnotowałem.
Jak ktoś chce postrzelać to ostatnia okazja.
Looting i w drogę.
Tarcza zdaje się rzucała sie tu w oczy. Ostała się?
Offline
Offline
Wybiegł już z krótkiego, a nawet zygzaczył mocno, ale mu to nie pomogło, bo sobie tarczy do dupy nie przyczepił. Strzała wbiła mu się w krzyże, zaskomlił jak skopany pies i pełzł dłuższa chwilę zanim upływ krwi go osłabił.
STRATY:
Pra Batar leży nieruchomy, nieprzytomny (0hp farciarz).
Wszystkie trzy pozostałe hobby ranne poważnie.
Monghan ogłuszony (joke:)
Briborn ranny.
Dure ranny - złamany nos.
Jakby dobiegli we czterech bez ran, to śmiem twierdzić, że by z was kłaki latały
Sam szef oberwał 17 hp w trzech strzałach (6,5 od Wiewióra oraz 6 od Monaghana), i to pomimo wysokiego AC - podziękujcie strzelcom.
W walce to mielonkę robił z 2-4 atakami i trafieniem +5 (zgodnie z maszyną do zabijania dla wojownika z 4POZ), fartownie że nie ustał do kolejnej rundy.
Przyboczni to też były lepsze gnolle, poza tym co mu Briborn drugi odbyt zafundował. Także, ten tego...
Wiadomość dodana po 07 min 48 s:
będzie Pd więcej
Tarcza się ostała, bardzo ciekawa, choć to raczej propozycja dla jakiegoś rosłego delikwenta, z odpowiednią parą w łapie.
Białe Pióro wskazuje na liczne czaszki, w tym ludzkie z których jedna jest ładnie przerobiona na puchar (z dodanym złotem i sporym kamykiem!), w garderobie Szefa gnolli i postuluje, że to jakiś znaczniejszy wojak. Ma dobrą kolczugę, wzmacnianą płytkami, dobrej jakości miecz (choć słabo zadbany).
To czego u nich nie widać to dodatkowego sprzętu. Są jakieś pierdółki osobiste, nieco przegryzek czy nawet jakieś cuchnące alko, ale nie bardzo widać jakiś sprzęt niezbędny na dłuższych przemarszach (na co zwraca uwagę Marlej).
Referee
Offline
tego można się było domyślać. Zrobili sobie krótki rekonesans tak jak my. Ewentualnie po prostu chcieli właśnie NAS dorwać w co wątpię. Zbieramy fanty i do obozu. Oczywiście proszę, żeby ktoś mnie w miarę możliwości posklejał do kupy. Chętnie zabieramy zarówno tarczę jak i zbroję ;-). Miecz też łykamy coby go ktoś w obozie obejrzał Hobkom mówię, że dzielnie walczyli więc jeśli są zainteresowani uszami, nosami itp to niech się nie krępują.
Offline
Pozostaje jeszcze kwestia nieprzytomnego Pra Batara.
Opatrunki robi Marlej, choć to trochę potrwa.
Tu się Monaghan musi określić z ew. leczeniem.
Żadne z hobków nie zabił nikogo zupełnie samodzielnie więc nie są skorzy przypisywać sobie takiej zasługi obwieszając się skalpami.
Referee
Offline
Kurcze, ale tu dzisiaj tempo
Szukam strzał swoich-gnollowych i gnolowych.
Daleko do obozu mamy?
Offline
Tu jest jakby co jeszcze inna ciekawa kwestia, na którą pewnie nasza osada hobków była by zainteresowana. Czyli, zakładam że gnolle mają blisko obóz/wioskę, wystarczy wytropić uciekających łuczników, przynajmniej znać kierunek dokąd się udali. Daje to jakiś szacunek obszaru.
Pytanie tylko czy warto, ja tam nie mam nic do gnolli, ale przebywam ostatnio w otoczeniu które ich nienawidzi. Pytanie do hobków czy byli by zainteresowani przepędzeniem stąd gnolli. Wszystko zależy pewnie od tego czy zamierzają długo tu zostać.
Offline
Stąd ze 3 h do obozu, może więcej.
Przypominam też, że cztery gnolle nie uciekły całkowicie! tylko gdzieś się tam kręcą kilkaset metrów od was.
Referee
Offline
Lucjusz dobrze prawi.
Ponawiam: czy jakieś strzały udało się odzyskać?
Jeśli Mono nie uleczy Pra-Batara trzeba mu będzie zaaplikować flaszkę, nie będziemy go nieść 3h, ale szkoda trochę tego towaru, bo na każdej stacji benzynowej tego nie sprzedają...
Offline
Leczę i w wolnej chwili gdzieś sobie kontempluję.
Na temat poszukiwania wioski gnolli nie mam swojego wyrobionego zdania, zdaję się na resztę.
Offline
To co wyskakujemy do tych 4 łuczników i próbujemy dokończyć dzieła. Jeśli zaczną nas zwodzić i odciągać, to proponuję spieprzać stąd czym prędzej. Ta grupa wygląda dość dziwnie - na bank nie jest to ekipa zwiadowcow tylko bardziej przypomina jakieś wyspecjalizowany team. Obstaję za zdjęciem zbroi z szefa, bo może coś się da przerobić na moją miarę. Czasy mocno niepewne, a śmiganie w przepasce biodrowej przez 3 miesiące może nie być idealnym pomysłem. Tarczę też zabieramy.
Offline
Chcesz ściągać z cuchnącego pokrwawionego trupa śmierdzącą, zardzewiałą kolczugę, może nawet razem z łażącymi po nim pchłami? Z trupa z bliska cuchnącego uryną, z kawałkami kału sypiącego się spod poklejonego w strąki ogona, kiedy go będziesz obracał by mieć lepszy chwyt na ściąganie kolczugi przez rozjebaną głowę, z której wylewa się krew i breja mózgowa. Hmmm, twardziel
Jeśli nawet Briborn nie ma oporów, to ten gość jest od ciebie ze dwa razy szerszy, zaplączesz się w tą kolczugę. Uszczuplenie tej kolczugi to też raczej robota ponad wasze polowe możliwości.
Ale nie mówię nie, tak tylko wskazuje jak to jest widziane z punktu widzenia postaci, bo z punktu widzenia gracza łatwo jest napisać: przeszukuje trupa, czy coś tam z niego ściągam
Wiadomość dodana po 04 min 30 s:
@ Monaghan
Pra Batar potraktowany czarem dochodzi do siebie na tyle, że może samodzielnie iść, ale jest mocno poturbowany.
Marlej opatruje po kolei wszystkich rannych. Trwa to wszystko około pół h, a w tym czasie gnolle wciąż są te 200-300m od was.
Zorin - tak, strzały możesz zebrać z tych jakimi sami zostaliście potraktowani.
Wiadomość dodana po 10 min 28 s:
Zatem decyzja:
1. powrót do obozu
2. pościg i tropienie
I Ponownie PROSZĘ o zaprowadzenie kart w temacie Ekwipunek i tam wpisanie tego co zabieracie (konkretnie)!
I Ponownie PROSZĘ o zaprowadzenie kart w temacie Ekwipunek i tam wpisanie tego co zabieracie (konkretnie)!
I Ponownie PROSZĘ o zaprowadzenie kart w temacie Ekwipunek i tam wpisanie tego co zabieracie (konkretnie)!
I Ponownie PROSZĘ o zaprowadzenie kart w temacie Ekwipunek i tam wpisanie tego co zabieracie (konkretnie)!
I Ponownie PROSZĘ o zaprowadzenie kart w temacie Ekwipunek i tam wpisanie tego co zabieracie (konkretnie)!
I Ponownie PROSZĘ o zaprowadzenie kart w temacie Ekwipunek i tam wpisanie tego co zabieracie (konkretnie)!
Dziękuję!
Referee
Offline
Kurcze na początku reklamujesz zbroję jakby to był najnowszy krzyk mody od Prady teraz zniechęcasz na całego. Przekonałeś mnie, ale jedynie rozmiarami ?. Tarczę zabieram. Oryginalny design + klejnot = niezły utarg.
Ja już się wypowiedziałem co do dalszych działań.
Offline